astoreth - 2009-05-24 16:16:45

W roku 2092, kiedy ludzie spędzają wakacje na Marsie, Nemo Nobody jest 120-letnim mężczyzną i jednocześnie ostatnim śmiertelnikiem pośród ludzi, którzy stali się nieśmiertelni na skutek naukowego postępu. Nemo na łożu śmierci analizuje swoje trzy możliwe jestestwa oraz śluby, które mógł przeżyć.

Gatunek: Dramat, Fantasy, Romans, Sci-Fi
Światowa premiera: 27.05.2009

Trailer: http://www.youtube.com/watch?v=9QsmKHXWrJQ



za: filmweb i wikipedia

Rozettaa - 2009-05-24 16:30:04

To będzie po francusku...?
Zapowiada się ciekawie!*___* I już premiera..

fantasy - 2009-05-30 14:06:43

coś im sie z premierą nie udało - już po 27.05 xD

to będzie (o ile sie nie myle) po angielsku. Francuski jest tylko dubbing :p

Tu macie trailer po ang :D

http://www.youtube.com/watch?v=oU_aIfityBQ


czuje, że będzie bosko. Trochę w stylu "Efektu Motyla" i na bank będę płakała xDD Dodali świetną, klimatyczną muzyke, a młody nemo (te dziecko) jest przecudowny xD

Patrząc na fragment w którym, jako dziecko, zostaje z ojcem, a zaraz potem jest pokazany z mama, oraz na to, że żeni się z kilkoma kobietami obstawiam, że film bedzie swego rodzaju retrospekcją życia starego Nemo i pokazywanie różnych możliwości jego przeżycia. To, że każda decyzja ma wpływ na przyszłość :D:D

different_girl - 2009-05-30 14:26:09

Premiera juz pewnie byla ale w Cannes a ogolnoeuropejska i w ogole chyba ogolnoswiatowa bedzie dopiero pazdziernik/listopad :/

Videlchan - 2010-09-12 23:06:52

zdecydowanie polecam wszystkim ten film!!
mimo iż jest dosyć trudny a interpretacji może być wiele to jest tak ciekawie i barwnie zrobiony, że dwie godziny mijają błyskawicznie
brawa dla Jareda który po raz kolejny wykazał się swym niemałym talentem a zadziwił tych co myśleli że po roli w Chapter 27 na trudniejszą kreacje nie trafi
gratulacje też dla reżysera Jaco Van Dormaela, który niestety za ten film mógł się nacieszyć jedynie nominacją do Złotego Lwa
majstersztyk po prostu i aż dziw że o Oscary nie zahaczyło...

Siulba - 2010-11-10 22:59:13

Widziałam dość dawno temu i to nawet 2 razy i niesamowicie mnie urzekł, mimo że miałam wówczas wstręt do "poważnych" filmów. I na pewno jeszcze kiedyś po niego sięgnę. Przyznam szczerze, że jak już miałam jakiś przełom, że wydawało mi się, że mam wszystko poukładane, to zawsze mi to w końcu umykało, ale ma to swój niepowtarzalny klimat. Oczywiście zakończenie jest najbardziej 'confusing'. Ale film naprawdę bardzo piękny i zgadzam się z videlchan - te ponad 2 godziny mijają błyskawicznie :)

Videlchan - 2010-12-04 20:14:49

jadąc do pracy, jak zwykle bez motywacji, bo któż ją ma o 8 rano w sobotę, nagle uśmiechnełam się od ucha do ucha. Bo oto widzę wielki bilbord z połową twarzy Dżeja i zapowiedzią Mr.Nobody. I dopisek: Incepcja była tylko rozgrzewką. Dlatego filmem wieczoru zostaje dziś Mr.Nobody :)

Siulba - 2010-12-04 20:23:48

ale mocna zapowiedź :D mi się tam incepcja podobała bardzo ;)

Videlchan - 2010-12-04 20:28:56

mnie też:)
i w sumie ten film jest mocniejszy od Incepcji, i jak działa na psychikę

Killer_Queen - 2010-12-04 22:13:48

Incepcja jest genialna.
Ale porównanie tych dwóch filmów wydaje się być ryzykowne. Fanom Incepcji niekoniecznie może podejść Mr. Nobody. Tzn przynajmniej ja zauważam sporo różnic między tymi filmami.

Videlchan - 2010-12-04 22:31:21

przedewszystkim Incepcja była filmem akcji a Mr.Nobody to melodramat. Porównanie chyba dotyczyło jedynie częsci psychologicznej. Ale to wiemy tylko my bo obejrzałyśmy oba filmy

Killer_Queen - 2010-12-04 22:46:05

Właśnie o to mi chodziło. Jak ktoś pójdzie na Mr. Nobody nastawiwszy się na akcję podobną do Incepcji to się ostro zdziwi. Mr. Nobody trzeba oglądać z naprawdę otwartym umysłem.
A tak poza tym, gdzie dokładnie widziałaś tą reklamę? :)

Killer_Queen - 2010-12-04 23:00:46

Uuu nie moje tereny :D Ale może w innych miejscach też się coś pojawi :D Czyli kiedy to ostatecznie do kin wchodzi po tylu przekładaniach? :haha:

Videlchan - 2010-12-04 23:13:43

w Wigilię z tego co patrzyłam

no właśnie nie wiem :(
a na czym tam skończyłyśmy ostatnio?
przecież nie zboczyłyśmy aż tak bardzo z tematu :/

Siulba - 2010-12-12 20:13:29

ja się chomikiem posiłkowałam ;)

Videlchan - 2010-12-12 21:50:10

ja torrentem ale to było z kilka dobrych miesięcy temu

Siulba - 2010-12-12 22:01:12

to jest parę złotych za kilka gb, możesz znaleźć rmvb które już w ogóle jest małe, poza tym masz podgląd, ale jak wolisz ;)

Videlchan - 2010-12-12 22:17:16

http://extratorrent.com/torrent/2273709 … +MXMG.html

spróbuj sobie na tym torrencie albo poszukaj innego :)

Killer_Queen - 2010-12-12 22:26:29

A ja w ogóle miałam to z jakiejś strony, cały plik z polskimi napisami wbudowanymi :D
Ale i tak obejrzałam tylko raz, w oryginale.

Videlchan - 2010-12-12 22:30:07

drugi raz zobaczysz w kinie :)

Killer_Queen - 2010-12-12 22:43:53

Dokładnie i ze względu na to tym bardziej nie obejrzę tej mojej wersji z polskimi napisami :D

Videlchan - 2010-12-12 22:47:17

chcesz się dowiedzieć ile nie zrozumiałaś za pierwszym razem dopiero w kinie ?? :P

Killer_Queen - 2010-12-12 22:51:56

A właściwie czemu nie? :D Obejrzę jakby to był (w pewnym sensie) mój pierwszy raz :D

Videlchan - 2010-12-12 22:56:16

w sumie jak obejrzymy to kolejny raz to może dojdziemy do jakiś nowych ciekawych wniosków :)

Killer_Queen - 2010-12-12 23:08:40

Tak i razem podyskutujemy o znaczeniu poszczególnych scen, możliwości, zakończenia ;D Ha, już nie mogę się doczekać :D

Videlchan - 2010-12-12 23:10:31

w sumie trochę to już obgadałyśmy podczas zwiastunów przed Harrym Potterem ale wtedy na świeżo będziemy miec nowe pomysły :)

Killer_Queen - 2010-12-12 23:12:57

Dokładnie, prosto po seansie będzie na świeżo i tematy do dyskusji nam się nie skończą :D Proponuję pójśc do kina wczesniej niż ostatnio a potem spokojnie pójśc i omówić wszystko w jakimś przyjemnym miejscu :D

Videlchan - 2010-12-12 23:19:48

dobry pomysł :)
z HP wyszło tak na szybko dlatego odrazu potem trzeba było się zmyć do domu. Tym razem lepiej to zaplanujemy :)

Killer_Queen - 2010-12-12 23:46:24

Też prawda :D Teraz planujemy to w zasadzie już od dzisiaj, więc nie będzie takiego spontana :D Chociaż spontan czasem też jest fajny :D

Videlchan - 2010-12-12 23:52:03

ale nie zdziwiłabym sie jakbyśmy musiały to spotkanie na spontana zorganizować przy moim chwiejnym grafiku :P

Killer_Queen - 2010-12-12 23:59:10

No własnie.. taki masz ten plan pracy, że nic się nie da zaplanować :D Ale w tym przypadku nie bedziemy chyba miały problemu z seansem napisy/dubbing :D To nam daje więcej możliwości :D

Videlchan - 2010-12-13 00:01:35

ale za to w tym przypadku nie będzie tyle seansów w ciagu dnia co HP...

Killer_Queen - 2010-12-13 00:03:14

Fakt.. popularnością z HP to nie ma co konkurować :haha:
Jakoś to obejdziemy :haha:

Siulba - 2010-12-13 00:04:02

z J. każdy raz jest pierwszy :D że się tak wtrącę dziewuszki

Videlchan - 2010-12-13 00:06:59

Siulba z doświadczenia to mówisz?? :P

Killer_Queen - 2010-12-13 00:16:34

Co to znaczy, że "każdy raz jest pierwszy"?! :haha:

Videlchan - 2010-12-13 00:18:58

J może lepiej nie wiedzieć niektórych rzeczy :P

Killer_Queen - 2010-12-13 00:31:02

No chyba :zdziwiony:

Siulba - 2010-12-13 11:38:32

że każdy jest wyjątkowy i niepowtarzalny ^^ chciałabym z doświadczenia :haha: ale i tak przy słuchaniu i oglądaniu go nigdy nie jest nudno - patrz: hairstyle :D

Killer_Queen - 2010-12-13 13:24:03

A przy oglądaniu niektórych rzeczy ręce opadają - patrz: Hurricane

Siulba - 2010-12-13 14:29:50

ale przyznasz że było to coś "pierwszego" ;P

Killer_Queen - 2010-12-13 20:17:07

Fakt, pierwszy teledysk Marsów, który mnie załamał. Bo K&Q w zasadzie tylko mnie rozśmieszył :haha:

Siulba - 2010-12-13 20:40:40

Ja nie udupiłam dopiero na koniu :haha:

Killer_Queen - 2010-12-13 21:52:52

Tak. Koń był w dechę. Do dziś nie wiem wft w tej scenie :haha:

Siulba - 2010-12-13 22:04:22

no, ale wiesz nie jest tak źle, mogli jednorożca walnąć :haha:

Videlchan - 2010-12-13 22:46:26

a ja na samym początku myślałam że to jednorożec :P
ale wiecie... to pewnie był jakiś symbol, metafora :)

Siulba - 2010-12-13 23:05:15

Jay'a pewnie, lubi się na biało ubierać ostatnio :P

Videlchan - 2010-12-13 23:24:16

on lubi sie chyba na wszelkie kolory ubierać, malować czy farbować. Może sprawdza w którym kolorze mu najlepiej? :P

Killer_Queen - 2010-12-28 23:37:55

Ja jebie, a tu o K&Q.

W każdym razie Mr Nobody widziałam raz, w oryginale i z rosyjskimi napisami, teraz zamierzam z polskimi.

Videlchan - 2010-12-28 23:40:19

A myślałaś że o czym będzie bo chyba nie o filmie:P
Kurcze męczące będzie takie przeskakiwanie co chwila do odpowiedniego wątku... Dobra ale obiecałyśmy to trzeba porządek narazie zachować...

Jak się oglądało z rosyjskimi napisami?

Killer_Queen - 2010-12-28 23:53:16

Wiesz, że nawet momentami je czytałam? :haha: Nawet zdążyłam bo szybko się przesuwały a ja jakoś szczególnie szybko nie czytam :) Generalnie skupiłam sie na próbach zrozumienia dialogu ze słuchu (kocham angielski słuchany) i myslę, że sens filmu do mnie dotarł :haha:

Videlchan - 2010-12-28 23:58:06

W sumie chyba żadnych trudnych rozmów tam nie prowadzili... Zresztą przekonasz się w kinie ile zrozumiałaś a ile nie :P

Killer_Queen - 2010-12-29 00:03:00

No nie prowadzili.
Generalnie to ja nie mogłam wyjść ze zdumienia jakim cwaniakiem trzeba być, żeby grać w filmie, w którym tyle razy zmieniają ci charakteryzację :cwaniak:

Videlchan - 2010-12-29 00:15:10

Ale czemu akurat cwaniakiem trzeba być?

Killer_Queen - 2010-12-29 00:41:18

Trzeba być nim. On i bez filmów przybiera kolory i kształty niczym kameleon a do tego jeszcze ten film, gdzie jako jedna osoba żyje jakby był kilkoma różnymi. Zauważam pewną prawidłowość :cwaniak:

Videlchan - 2010-12-29 00:45:51

A może to biograficzny film?? Albo przynajmniej współtworzył scenariusz kótry opierał się na jego fantazjach :P
Chociaż nie bo wówczas powstałby pełnometrażowy Hurricane :D

Killer_Queen - 2010-12-29 00:54:38

Jeśli biografią ma być jakaś forma roztrojenia jaźni.. to jak najbardziej :D
Nawet nie próbuj wciągnąć mnie w dyskusję o tym shicie w tym temacie :cwaniak:

Siulba - 2010-12-29 00:55:17

Pamiętam jak ktoś zadał mu kiedyś pytanie jak najszybciej przeszedł od początku znajomości do wylądowania w łóżku (brawa dla dziennikarza, jakby to nie było oczywiste) i J. skwitował tylko, że miał wiele kobiet i nie będzie o tym mówił, bo należy się szacunek i zachowa się jak dżentelmen i nie odpowie na to pytanie. A potem powstało Hurricane :haha:

Ale i tak jedno z najgłupszych pytań ostatnio jakie słyszałam było skierowane do Pharrella Williamsa na Coke'u. A o prezencji języka angielskiego wśród tych dziennikarzy to się nawet nie wypowiem, bo wstyd. Ja bym się na to nadawała, serio :P

Killer_Queen - 2010-12-29 01:01:49

Do trzeba było się zająć dziennikarstwem :cwaniak:
Szacunek do kobiet, dajcie spokój.

Videlchan - 2011-01-07 19:30:08

Wraz z K jesteśmy po seansie z Mr. Nobody na dużym ekranie. Powiem wam że inaczej się ten film ogląda na dużym ekranie. Robi większe wrażenie. Mimo że nie jest to film przepełniony akcją i efektami specjalnymi ale te ciagłe elementy zaskoczenia po prostu wbijały w fotel
A najlepsze jest to że mimo iż obejrzałam ten film trzeci raz miałam wrażenie jakby to był pierwszy raz. Za każdym razem gubiłam się w tym wszystkim i każda scena była dla mnie zaskoczeniem. A zakończenie mimo że je znam było dla mnie jakby czymś nowym. Ciekawa jestem czy za czwartym razem też tak samo będę ten film odbierać :)

Monita - 2011-01-07 19:55:47

Film bardzo fajny. :Po seansie prawie całą drogę powrotną do domu analizowałyśmy z kumpelą poszczególne wątki.
A w kinie byłam strasznie zagubiona.NMie wiedziałam,czy mam czytać napisy po francusku,skupić się na angielskim,czy poprostu lajtowo czytać napisy polskie ;)
I nie potrafiłam się przyzwyczaić do Dżeja bez jakiejś dziwacznej fryzury i bez makijażu ;/

Videlchan - 2011-01-07 19:59:46

Mnie się podobał bardzo w wersji gdy był mężem Elise. Fryzurkę miał taką niewinną i okulary. Wyglądał tak słodko. Podobał mi się tekst jak Elise w akcie szału zaczeła mu krzyczeć że płakać jej się chce gdy na niego patrzy. Mam to samo uczucie tylko że z innego powodu chce mi się płakać :P
Ha i jeszcze motyw z autem był dobry. "Teraz już nie ma problemu z samochodem" :haha:

Monita - 2011-01-07 20:10:03

No,to z tym autem było super! ;) Z jednej strony miał przewalone: ta kobieta miała problemy psychiczne.Podobał mi się ten moment,gdy tulił ją na ulicy. Taki troskliwy facet,odniosłam wrażenie,że w tym ramionach nie trzeba się już niczego bać ;)
Komiczny był ten fragment z Elise,gdy odeszła od niego i poszła pracować w zakładzie fryzjerskim. Wpatrywała się w chłopaka ze zdjęcia,a gdy ten odwiedził zakład,ona go nie poznała.Z tego płynie coś jakby ,,morał''(?).Ludzie się zmieniają.Nie możemy kochać kogoś z obrazka.

Videlchan - 2011-01-07 20:15:04

Bo w sumie ona kochała się we wspomnieniu o Stefano. Ale też płynie z tego drugi morał. Jeśli ktoś kocha kogoś innego to nie zmusimy go aby o nim zapomniał i pokochał nas w zamian. Nemo myślał że jest to możliwe a w końcu został porzucony przez żonę

Monita - 2011-01-07 20:26:22

To było smutne...
Albo historia z tą Jeanne(?).Wyznaczył sobie konkretne cele.Wszystkie osiągnął,ale i tak nie był szczęśliwy.Osiągnięcie wszystkich celów może nie przynieść nam szczęścia.Życia nie da się dokładnie zaplanować.

Videlchan - 2011-01-07 20:29:39

On był nieszczęśliwy chyba dlatego że nie miał już żadnych innych celów do osiągnięcia. Życie stało się dla niego nudne bo nie wiedział co ma z nim dalej zrobić

Siulba - 2011-01-07 21:57:16

Kurcze, a może pójdę do kina na ten film... tak jak czytam teraz to musi być naprawdę świetne :)

Jako mąż Elise był wręcz ideałem ;)

Co do tych celów - rozumiem jego nastawienie. Sama nie potrafię normalnie funkcjonować bez celu, muszę mieć do czego dążyć. Według mnie nie chodzi tyle o osiąganie celów, ile o drogę, którą przebywamy, czyli nasz własny rozwój.

Videlchan - 2011-01-07 22:23:57

Z tym że jemu chyba chodziło tylko o to żeby je osiągnąć i już. Ale może to co piszesz to morał tej historii.
Czemu ja się wszędzie morałów doszukuję??

Siulba - 2011-01-07 22:59:40

Poszła na mądry film i już morałów szuka :P A ja nie pisałam o J. w filmie tylko taką ogólną uwagę zrobiłam :)

Videlchan - 2011-01-07 23:01:45

a to chyba że tak :P ale akurat jak łądny morał mi brzmi :D

Siulba - 2011-01-08 00:21:56

Pisane w przerwie nad pracą zaliczeniową :P

Videlchan - 2011-01-08 00:24:38

Widać bo zawiera elelmenty filozoficzne :P

Killer_Queen - 2011-01-08 12:25:35

Ha, to i ja po seansie napiszę parę mądrych zdań.

Jednak oglądanie filmu z polskimi napisami na baaardzo dużo zalet. Bardzo dużo. Ale nie to jest najważniejsze.
Mr Nobody to film o tym, że każda podjęta przez nas decyzja dzieli rzeczywistość na światy alternatywne. W filmie mamy mnóstwo tych światów, mnóstwo możliwości, mnóstwo wersji życia, o którego przebiegu decydowały pojedyncze, czasem podjęte pod wpływem impulsu postanowienia. I wszystko po to, aby zrozumieć, że człowiek nie bez powodu nie zna swojej przyszłości. Nawet gdyby znał wszystkie możliwości, (tak jak pisałyście wcześniej) nie miałby gwarancji osiągnięcia szczęścia. I podobał mi się motyw, że wszystko jest połączone (efekt motyla, swoją drogą ten film też polecam :) )

Cieszę się, że mogłam obejrzeć go ponownie i to w TAKIM towarzystwie :D

Videlchan - 2011-01-08 22:54:58

Killer_Queen napisał:

Cieszę się, że mogłam obejrzeć go ponownie i to w TAKIM towarzystwie :D

no ba :D

i masz racje co do tego podejmowania decyzji. W końcu obojętnie co zdecydujemy zawsze są tego jakieś konsekwencje i lepiej nie wiedzieć jakie. I może dlatego Nemo w końcu nie wybrał żadnej z nich. Cos za dużo rozkminiam nad tym filmem. Ale chyba taki był jego cel :)

Kasia Eternal - 2011-01-11 16:52:20

Byłam, widziałam, bardzo mi sie podobał:) I nie tylko dlatego że grał tam J.Wcześniejsze filmy z tej tematyki "Ciekawy przypadek Benjamina.." czy Incepcja to moje ulubione :)

Killer_Queen - 2011-01-11 17:44:01

Kasia, chyba mamy podobny gust filmowy :)
Videlchan, mnie w cale nie dziwi, że nie podjął decyzji. Albo raczej uciekł od decyzji. Wiedząc jak się skończy każda z opcji sama uciekłabym przed wyborem, poważnie.

Videlchan - 2011-01-11 22:45:56

W sumie tak na dobrą sprawę prawie w każdym z tych wcieleń zginął dość młodo. Tak mi się myślało o tym ostatnio..

Ale ciekawa jestem czy jak nie wybrał żadnej drogi to czy potem dalej nie stanął w miejscu podjęcia kolejnych decyzji gdzie miał kolejne wizje i tak dalej i tak dalej. Przecież nie można wiecznie uciekać przed podjęciem decyzji.

Killer_Queen - 2011-01-11 22:58:55

Zmniejszam, bo jadę spojlerami a może ktoś jeszcze nie oglądał
No nie i dlatego tak sobie myślałam, czy on ostatecznie nie skończył w tej wersji, gdzie był bezdomnym i w końcu spotkał się z Anną, zwłaszcza, że jako stary Nemo na końcu wypowiada jej imię. Ale to by znaczyło, że jednak został z matką, bo tylko w tej wersji poznaje Annę. A to już jest podjęcie decyzji. Tylko czemu wcześniej widać, jak biegnie przez to puste rozdroże uciekając i od ojca i od odjeżdżającego z matką pociągu...?
Kocham ten film :haha:

Videlchan - 2011-01-11 23:18:15

No to skoro już możliwych dalszych końcach mówimy to ja też jednak nie będę się żucać tym woczy

W sumie masz racje. On chyba wybrał tą wersję. Przecież ostatecznie się z nią spotkał a do tej pory każda z możliwych opcji nie kończyła się dla niego dobrze. Ale też niekoniecznie musiał jechać z matką by do tego dopuścić. W końcu Annę poznał już wcześniej jako dziecko. Może więc spotkaliby się później gdzieś w innej sytuacji. Może to coś  w stylu przeznaczenia przed którym się nie ucieknie?

Killer_Queen - 2011-01-11 23:49:28

Generalnie tak, w sumie wszystkie 3 dziewczyny znał już jako chłopiec, a jako nastolatek Annę spotkał ponownie jak przeniosła się do jego szkoły.. coś w tym jest. Ale skoro poznali się jako dzieci a potem spotkali po latach (przy założeniu, że Nemo nie podjął decyzji) tzn, że mamy kompletnie nieopowiedzianą historię i wersję której film nie uwzględnił.. tylko jeśli weźmiemy poprawkę na to, że akcja filmu toczy się tylko w jego umyśle postawionym przed wyborem, to może właśnie ta nieopowiedziana historia jest tym, co mamy sobie sami dopowiedzieć... wtedy można byłoby rzeczywiście powiedzieć, że film dał do myślenia.

A co sądzisz o scenie, w której J. jako bezdomny (bezdomny to on technicznie nie był ale wiesz o którą wersję chodzi) najpierw leży na ławce i nagle zaczyna się unosić..? Sen?

Siulba - 2011-01-12 01:17:51

I to proroczy, bo śni mu się Anna i potem rysuje w tym miejscu koło i Anna w końcu się pojawia. Kurcze świetny ten film, obejrzę go znowu niedługo :)

Videlchan - 2011-01-12 12:04:19

Sama nie wiem co mam mysleć o tej scenie. Raz myślałam że to może coś symbolizującego śmierć bo w pozostałych wersjach umiera więc może tu umiera z tęsknoty za Anną. Ale jak teraz myślę o tym wybraniu przez niego Anny to może to było jakies przeniesienie go do tego życia. No nie wiem jak to określić żebyście zrozumiały. Wydaje mi sie że on wybrał nie podjęcie żadnej decyzji. Po czym czekał na Annę w tym miejscu aż w końcu się spotkali. A że byli sobie w pewnym sensie przeznaczeni to poznali sie odrazu. Naiwne trochę myślenie ale tak to widzę

Killer_Queen - 2011-01-12 17:45:11

videlchan napisał:

Sama nie wiem co mam mysleć o tej scenie. Raz myślałam że to może coś symbolizującego śmierć bo w pozostałych wersjach umiera więc może tu umiera z tęsknoty za Anną. Ale jak teraz myślę o tym wybraniu przez niego Anny to może to było jakies przeniesienie go do tego życia. No nie wiem jak to określić żebyście zrozumiały. Wydaje mi sie że on wybrał nie podjęcie żadnej decyzji. Po czym czekał na Annę w tym miejscu aż w końcu się spotkali. A że byli sobie w pewnym sensie przeznaczeni to poznali sie odrazu. Naiwne trochę myślenie ale tak to widzę

Symboliczna śmierć w tym sensie, że jego dusza się unosi i tak jakby opuszcza ciało..? Możliwe. Ale podoba mi się też interpretacja Siulby z tym narysowaniem koła.. nie wiem jak wobec tego wyglądała historia ich znajomości ale oznaczając to miejsce Nemo stosuje coś jak myślenie życzeniowe, które się spełnia

Widzicie, jakie twórcze rozważania wzbudza w nas ten film? :D

Videlchan - 2011-01-12 21:21:06

No właśnie i dlatego właśnie mi się wydaje że to poznaliśmy zakończenie zupełnie innej nieopowiedzianej historii. Ale chyba interpretacji tego filmu a zwłaszcza jego zakończenia jest tyle ilu samych jego widzów. Zapoluję kiedyś na jakąś fachową recenzję i zobaczę jak to wygląda z punktu widzenia prawdziwego krytyka filmowego.

Jak tak dalej pójdzie to możemy to złączyć wszystko w piękną recenzję filmu :D

Monita - 2011-01-12 21:23:53

Błagam was!! Moje biedne oczy ;(

Kara - 2011-01-12 21:25:13

Monita nie łatwiej dać na cytuj i wszystko przeczytać? :D

Monita - 2011-01-12 21:29:18

Nie wpadłam na to ;D

Kara - 2011-01-12 21:33:11

hahahahaha :]
Chyba napisałam dość mało konstruktywny post.

Videlchan - 2011-01-12 21:36:36

Oj no nie chcemy nikomu zepsuć filmu jeśli jeszcze nie oglądał. W końcu film jeszcze w kinach więc nie wszyscy widzieli :)
A na kompie nie robi takiego wrażenia :)

a to specjalnie dla K która się zachwycała kiedyś razem ze mną charakteryzacją starego Nemo :)
http://www.youtube.com/watch?v=Vh0flUeAC4Y
po końcówce można miec pewność ze to nasz Dżej :haha:

Siulba - 2011-01-13 00:31:06

Ten koniec jest boski, zastanawiałam się z jakiego filmiku on jest :haha::haha:

Killer_Queen - 2011-01-13 12:23:38

Matko, jakie to musiało być czaso- i pracochłonne o.O
Gest jest piękny! W filmie też był :D

Siulba - 2011-01-13 14:42:39

Kiedy w filmie?oO

Monita - 2011-01-13 15:46:13

Tak,ten gest jest piękny ;D Hahaha! ;D
W ogólne fajna praca ;)

Killer_Queen - 2011-01-13 21:27:08

Stary Nemo pokazał ten gest do filmującej go non stop kamery w tym szpitalu..
Jak mogłaś to przegapić?! :haha:

Monita - 2011-01-13 22:15:34

Kto? Ja? ;P Coś takiego mogło się wydarzyć.Musiałabym zobaczyć sobie ten film jeszcze raz.Napewno odkryję znowu coś nowego.Teraz mam jakiś mętlik w głowie.

Killer_Queen - 2011-01-13 22:21:33

Nie Ty, Siulba nie zauważyła :cwaniak:

Videlchan - 2011-01-13 22:45:16

No ja nie wiem jak to można przeoczyć :P
Po tym geście rozwiały sie zapewne wszelkie wątpliości osób które zastanawiały się czy stary Nemo to J. :haha:

Killer_Queen - 2011-01-13 22:46:47

videlchan napisał:

No ja nie wiem jak to można przeoczyć :P
Po tym geście rozwiały sie zapewne wszelkie wątpliości osób które zastanawiały się czy stary Nemo to J. :haha:

Egzakly :haha:
Chociaż gest był chyba w scenariuszu.. ale wykonanie też ma znaczenie :D

Kajge - 2011-01-13 23:02:49

Moje się na pewno rozwiały bo jak zaczęłam oglądać film to się nawet z kimś kłóciłam że nie ma mowy żeby dziadka grał J.
Niemożliwe żeby zrobili tak świetną charakteryzację. Po tym geście właśnie stwierdziłam że to kurwa jednak możliwe :haha:

Videlchan - 2011-01-13 23:32:28

No bo nawet z taką masą kosmetyków do charakteryzacji na jego twarzy można dostrzec tą typową jego mimikę towarzyszącą jego fuckerom :D

Killer_Queen - 2011-01-13 23:34:35

Kosmetyki plus warstwy jakiejś pseudo sztucznej skóry.
A jego fuckerom towarzyszą kurwiki w oczach :cwaniak:

Videlchan - 2011-01-13 23:51:27

Killer_Queen napisał:

A jego fuckerom towarzyszą kurwiki w oczach :cwaniak:

o właśnie o to mi chodziło ale nie mogłam tego dobrze opisać :P

Killer_Queen - 2011-01-13 23:53:23

PO to masz mnie. :D Ja mogę opisać wszystko :haha:

Videlchan - 2011-01-14 00:16:36

Dobra to jak nie będę  mogła znaleść określenia na coś to napiszę byś za mnie dokończyła zdanie :haha:

Killer_Queen - 2011-01-14 00:29:07

O tak. Będzie "Dokończ zdanie:..." :D

Siulba - 2011-01-14 01:46:57

No oczywiście, że widziałam tą scenę, głupia ja :haha:

Videlchan - 2011-01-14 23:21:21

Ale trzeba było Cię naprowadzić :haha:

Kajge - 2011-01-17 12:25:38

Wycięta scena z filmu.
http://www.youtube.com/watch?v=2dNuUlxR … r_embedded
a szkoda, że ją wycieli :haha:

Siulba - 2011-01-17 16:44:46

creepy :haha:

Kajge - 2011-01-17 19:52:12

Kolejna wycięta scena   http://www.youtube.com/watch?v=wG58iTz11R4
kurde najlepsze powycinali z tego filmu :haha:

Videlchan - 2011-01-17 20:06:34

chciałabym obejrzeć ten film jeszcze raz ale w reżyserskiej wersji. Takie dobre sceny wyciąć??

Kajge - 2011-01-17 20:14:48

W reżyserskiej wersji też tych scen nie było. Całkiem je usunęli.

Videlchan - 2011-01-17 20:18:13

To po co wogóle je kręcili? Marnowanie klatek filmowych.. Phi..
A widziałaś reżyserską wersję??

Kajge - 2011-01-17 20:22:43

Widziałam, za drugim razem właśnie taką oglądałam.
Jak kręcą film to przecież tych nagrań jest dobrych kilka godzin i muszą coś wyciąć. Tylko nieraz szkoda tych scen bo niektóre są naprawdę fajne :D

Videlchan - 2011-01-17 20:24:11

Musze więc takiej wersji poszukać. Oby była na torrentach

Kajge - 2011-01-17 20:29:03

Jest, ja właśnie z torrentów miałam.

Siulba - 2011-01-17 20:35:49

Jak kręcą na kilka godzin to po co to wyrzucać, taką kasę zarabiają na filmach to by wypuścili całość dla takich fanatyków jak my :haha:

Kajge - 2011-01-17 20:42:12

Wysiedziałabyś w kinie z 6,7 godzin żeby na J popatrzeć? :haha:

Siulba - 2011-01-17 20:47:08

Niekoniecznie w kinie ale w domu z przerwami chętnie bym obejrzała :D

Videlchan - 2011-01-17 20:50:09

Ja tak :D

Kajge - 2011-01-17 20:55:42

http://kotburger.pl/uploads/201012/1293094987_by_KANG0L_500.jpg

Deadly Angel - 2011-01-23 11:32:03

Byłam wczoraj, obejrzałam i muszę przyznać że jestem nadal w szoku. Jak skończył się film to z koleżanką w ogóle nie ogarniałyśmy co się w okół nas dzieje. Taki totalny mętlik w głowie. Jak wracałyśmy dzieliłyśmy się wrażeniami i dyskutowałyśmy na ten temat. Później w domu też nad tym myślałam i chyba sobie w końcu to wszystko poukładałam. Niesamowite wrażenia. Przeczytałam sobie właśnie wszystkie posty w tym wątku i teraz już wszystko rozumiem, całkowicie. Na początku masa pytań mi się nasuwała.. "Do jasnej cholery, w końcu które życie było prawdziwe?", "Czy to się wszystko faktycznie wydarzyło czy to było tylko wyobrażenie?". Nic nie ogarniałam. Teraz już wiem. Film opowiada o dokonaniu wyboru i wpływu na nasze życie, o tym, że przyszłość jest nie odgadnięta i czasami lepiej jej nie znać. Czyli wszystko to, co już tutaj napisałyście. Z pewnością będę jeszcze o tym myślała długo i obejrzę ten film jeszcze kilka razy :D

Killer_Queen - 2011-01-23 12:15:04

Widzisz, nasze posty rozjaśniają umysły :)
Ja dla mnie najkrótsze wyjaśnienie tego filmu brzmi: wszystko było prawdziwe i jednocześnie nic nie było prawdziwe.

honaa - 2011-01-23 15:02:49

no tak, to muszę przyznać;) niezłe jesteście ^^.

Killer_Queen - 2011-01-23 23:30:07

Kajge napisał:

Wysiedziałabyś w kinie z 6,7 godzin żeby na J popatrzeć? :haha:

No fucking way. Te czasy się bezpowrotnie skończyły :haha: :D

Kajge - 2011-01-23 23:43:42

Dobrze prawisz K :haha:

Killer_Queen - 2011-01-24 00:11:43

No ba. Wielokrotnie to podkreślałam i ciągle oznajmiam wszem i wobec, że ja już zmądrzałam.

Aczkolwiek Twoja sygnatura Kajge to właśnie te sceny, kiedy zobaczyłam go pierwszy raz i szczęka mi opadła :haha:

Videlchan - 2011-01-24 11:32:53

Uważaj więc żeby Ci tamta faza nie wróciła :cwaniak:

Kajge - 2011-01-24 12:43:42

Ja jak oglądam z nim filmy to mam faze, a jak widze go na scenie to odwracam wzrok, gdzie tu logika?

Videlchan - 2011-01-24 12:45:11

Bo na scenie jest ktoś kto bardziej przyciąga Twój wzrok niż on a w filmach Tomo nie gra :D

Kajge - 2011-01-24 12:51:55

No też fakt :D
A J w filmie to dla mnie zupełnie inny człowiek, bardziej normalny?

Killer_Queen - 2011-01-24 16:00:52

Kajge napisał:

No też fakt :D
A J w filmie to dla mnie zupełnie inny człowiek, bardziej normalny?

Charakteryzacja robi swoje :cwaniak: :haha:

V., moja faza nie wróci tak szybko i nagle jak wtedy :haha: Brakuje efektu pierwszego razu :D

Videlchan - 2011-01-24 16:53:45

Nom nie wątpię. Ale nigdy nie mów nigdy :D W końcu J nie jednym nas potrafi zaskoczyć :D

Killer_Queen - 2011-01-24 17:07:02

Potrafi, szkoda tylko, że teraz częściej J wywołuje u mnie reakcje typu "WTF?!?!" niż "Łał... genialne!"
:haha:

Videlchan - 2011-01-24 17:19:29

Niestety... Ale kiedyś chłopak wydorośleje w końcu :D

Killer_Queen - 2011-01-24 17:33:56

Szczerze wątpię :haha:

Leto - 2011-01-25 21:47:35

Właśnie dzisiaj obejrzałem . Cholernie mi się ten film podoba . Jest trudny do zrozumienia , ale przez cały film mieszały się we mnie różne uczucia i do tej pory nie doszedłem do siebie . Bardzo często były powody do wzruszeń , łez . Przeważnie sceny jak był nastolatkiem . Mam trochę wspólnego z  Nemo np. sposób spostrzegania na świat . Teraz się boje , że skończę jak on . Od tych cholernych wspomnień jak był nastolatkiem to eee..... mam ochotę się zakochać , ale tak prawdziwie . Nie takie przelotne hop siup tylko no wiecie . :D . Pierwsze kilkanaście minut jest nieźle poplątane . Ale to pewnie moja wina , że nie rozumiałem . U mnie ma 10 / 10 . Aaaa , nie zapominajmy o udźwiękowieniu , które ma rówznież 10/10 . Polecam . :)

Killer_Queen - 2011-01-25 22:27:33

Pierwsze kilkanaście minut jest mega! I ta teoria o gołębiu *___*

Videlchan - 2011-01-25 23:29:16

Taaak. Najlepszy był początek i koniec zdecydowanie. Najpierw wszystko nam się miesza a potem teoretycznie wyjaśnia. Podobała mi się też historia jak się Nemo narodził

Killer_Queen - 2011-01-26 00:05:59

O tym, że anioły zapomnienia ominęły go, nie położyły palca na jego ustach i dlatego wiedział, co się wydarzy? Wiecie, że technicznie ta scena wyjaśnia cały film? :haha:

Videlchan - 2011-01-26 00:15:04

Nom ta scena plus jak na końcu stary Nemo mówi że to wszystko co się dzieje i działo wcześniej to było wyobrażenie chłopca który próbował podjąć decyzję. Ale chyba to nie było wyobrażenie tylko wizja tego co się stanie

Killer_Queen - 2011-01-26 00:21:15

Dla mnie Nemo tworzył alternatywne światy, żeby się przekonać (i pokazać widzom) jak życie potoczy się w każdym z nich.

Videlchan - 2011-01-26 00:32:03

Hmmm bo to faktycznie nie były tylko wizje. On tworzył te jak nazwałaś alternatywne światy bo były tam fragmenty w kótych widac było że je wciąż budował. Chociażby to jak jest plaża i morze w które wkładali helikopterem brakujące części. Jakby to były klocki

Killer_Queen - 2011-01-26 00:40:56

No chociażby.. albo przeżywał ten sam moment na różne sposoby, np. w scenie z Anną na plaży, kiedy raz powiedział, że "nie pływa z idiotami" a potem, że "nie potrafi pływać" i wszystko potoczyło się inaczej. On to rzeczywiście kreował na bieżąco.

Videlchan - 2011-01-26 01:07:17

Bo przy tej pierwszej wersji ich drogi się potem rozeszły czego on nie chciał więc zmienił wydarzenie które ich poróżniło wtedy. Z Elise też było podobnie. Jeden raz jak jej chciał wyznać miłość ona powiedziala że kocha tamtego Stefano i w jednej wersji on ją zdobył a w drugiej ona odrzuciła jego uczucie.

A jako ciekawostkę powiem wam że jak kiedyś pzreglądałam dokładnie obsadę to trafiłam na coś ciekawego. Pamiętacie tamtą scenę o efekcie motyla kiedy to przez bezrobotnego brazylijczyka spadł deszcz który rozmył nr telefonu Anny? Tego Brazylijczyka grał sam  pan Van Dormael :)

Killer_Queen - 2011-01-26 01:11:38

Ooo to tego nie wiedziałam. Taki epizodyczny występ reżysera w filmie ma nawet jakąś specjalną nazwę, kiedyś o tym czytałam, ale za cholerę nie przypomnę sobie, jak to leciało :haha:

Videlchan - 2011-01-26 01:26:57

I jeszcze 2 anioły zapomnienia chyba jego córki grały. Nie mam pewności ze córki ale najprawdopodobniej tak

Killer_Queen - 2011-01-26 01:28:32

Widzisz... strasznie dużo się traci, jak w obsadzie dostrzega się tylko jedną osobę :haha:

Videlchan - 2011-01-26 12:14:23

Ale przy następnym seansie lepiej się przyjrzę tym postaciom :)

Killer_Queen - 2011-01-26 12:17:38

Może jak ja zdecyduję się na kolejny seans, to też :D

Leto - 2011-01-26 18:01:51

Killer_Queen napisał:

Dla mnie Nemo tworzył alternatywne światy, żeby się przekonać (i pokazać widzom) jak życie potoczy się w każdym z nich.

Również tak myślę . Pokazał nam , że co by nie wybrał to i tak wszystko się źle kończy w jego przypadku .

Videlchan - 2011-01-26 18:09:27

Dlatego nie dokonał żadnego wyboru. Choc w sumie nie podjęcie jakiejkolwiek decyzji równiez jest dokonaniem wyboru

Leto - 2011-01-26 18:41:00

Jak to powiedział " Podejmując decyzję wszystko jest możliwe " . Więc wolę zostać przy podejmowaniu decyzji , chociaż niektóre są bardzo trudne .

Videlchan - 2011-01-26 18:43:45

Ale my w przeciwieństwie do Nemo nie wiemy co się stanie póki tej decyzji nie podejmiemy

Leto - 2011-01-26 18:48:56

Teraz się zastanawiam czy bym chciał wiedzieć co się stanie jak wybiorę jakąś decyzję .

Videlchan - 2011-01-26 18:52:42

Z jedej strony to dobre w momencie gdy podejmujesz złą decyzję bo możesz ją zmienić tak jak w przypadku tej rozmowy Nemo z Anną na plaży. Ale wiedzieć cały czas co cię czeka poprzez każdą czynność którą wykonujesz? Nie wiem czy psychika ludzka utrzymałaby nawet taki ciężar

Leto - 2011-01-26 19:11:19

Dokładnie . Chociaż Nemo doznał prawdziwej miłości .

Videlchan - 2011-01-26 19:15:10

Szczęściarz :) Ale ile się jeszcze chłopak wycierpiał przy tym

Leto - 2011-01-26 19:17:17

Za taką miłość nie bałbym się cierpieć . :)

Videlchan - 2011-01-26 19:26:51

Moim zdaniem i tak na końcu on wybrał drogę w której spotka Annę tylko inaczej do niej dotrze. Taka jest moja wersja zakończenia :)

Leto - 2011-01-26 19:39:47

Bardzo możliwe bo to z nią się najbardziej związał .

Killer_Queen - 2011-01-26 22:18:46

Ale Wy mądre rzeczy piszecie :haha:
Ja uważam, że to bardzo dobrze, że człowiek nie zna swojej przyszłości. I tak nie wiedziałby, co z tym robić.

Leto - 2011-01-26 22:35:33

Lub człowiekowi znudziłoby się życie . Zero zaskoczenia itp. Nudne życie moim zdaniem by było wtedy .

Videlchan - 2011-01-26 22:38:31

W sumie jeśli teraz nawet monotonia nudzi ludzi to co dopiero życie które wiadomo jak się potoczy. Ale wówczas można byłoby robić rzeczy nie planowane po to by zmienić  swój los

Leto - 2011-01-26 22:43:43

Całe szczęście nie przewiduję przyszłości więc nie mam co się aż tak nad tym zastanawiać , ale czasami takie coś by się przydało . :D

Killer_Queen - 2011-01-26 22:46:18

Ale skutki każdej zmiany można byłoby przewidziec (o ile dobrze rozumiem) więc planowanie na niewiele by się zdało.

Videlchan - 2011-01-26 22:51:09

No właśnie i tu wracamy do jednej z końcowej scen filmu gdzie bezdomny Nemo (jak go sama nazwałaś) rysuje okrąg na ziemi a potem dokładnie w tym miejscu pojawia się Anna. Wydaje mi sie że on wtedy nie wybrał żadnej ścieżki którą przewidział ale wiedział ze chce być z Anną więc czekał na nią tam gdzie wiedział że ją spotka bo to przewidział. I mamy happy end :D

Killer_Queen - 2011-01-26 22:58:07

To była ta ścieżka, w której on nie podejmuje decyzji i olewa zarówno ojca, jak i mamuśkę. I biegnie w p*zdu. Dobrze rozumiem?
Fajny film :D

Videlchan - 2011-01-26 23:00:02

Ta ścieżka. Taka jest moja wizja przynajmniej

Killer_Queen - 2011-01-26 23:06:11

To ma sens.
Tak sobie myslę, że jak będę miała teraz wolne, to sobie jeszcze raz obejrzę ten film :D

Leto - 2011-01-27 07:41:52

Killer_Queen napisał:

Edward Norton to był zajebisty w Iluzjoniście ale znowy nam się temat rozjeżdża :haha:

Zgodzę się z Iluzjonistą . :D

God U Tekem Laef Blong Mi 1:58
Where Is My Mind? - Pixies 3:52
Mister Sandman - The Chordettes 2:22
Pavane - Gabriel Fauré 5:54
99 Luftballons - Nena 3:50
Everyday - Buddy Holly 2:08
Sweet Dreams (Are Made of This) - Eurythmics 3:37
For Your Precious Love - Otis Redding 2:55
Daydream - Wallace Collection (band) 4:14
Mr Nobody - Pierre Van Dormael 2:22
Undercover - Pierre Van Dormael 5:12
Gymnopédies - Erik Satie 3:07

Soundtruck z Mr. Nobody :). Mi osobiście najbardziej się podoba " Where Is My Mind " :D

Videlchan - 2011-01-27 10:43:38

W sumie to poza filmem samego w sobie soundtracku nie słuchałam. A ściągnę sobie może :)

Leto - 2011-01-27 11:04:12

Rzadko w jakim filmie jest tak dobrana muzyka . Ciekawe czy Jared miał coś z tym wspólnego . :D

Videlchan - 2011-01-27 11:11:51

Wątpię. To nie jest tak jak z jakimś jego klipem że on sobie tam może wszystko robić. W filmie on tylko gra. Gdyby był jego producentem to pewnie miałby coś do powiedzenia w niektórych sprawach ale jako aktor miał tylko zagrać swoją rolę i już

Killer_Queen - 2011-01-28 21:39:37

Gratuluję. A mnie nie ciągnie ani do jednego ani do drugiego :haha:

A wracając do Mr Nobody bo o tym temat, zauważyłam dziś u siebie ten "gołębi przesąd" :haha:

Leto - 2011-01-28 21:48:01

Możesz rozwinąć ? Bo jestem bardzo ciekawy :D

Killer_Queen - 2011-01-28 22:08:26

Przed egzaminem wkręciłam sobie, że aby mi dobrze poszło powinnam ubrać się w to samo co na ostatnim (niby na szczęście) a do tego miałam problem, jak okazało się że nie wzięłam swoich długopisów i musiałam pożyczyć od kumpeli, co zaowocowało przesądem, że "na pewno coś zjebię". W sumie to częściowo zjebałam, ale to inna sprawa :haha:

Siulba - 2011-03-18 12:25:20

W poznańskiej Muzie 24 marca będzie wyświetlany Mr. Nobody w ramach taniego czwartku za 5zł :) Sama się zastanawiam czy by się nie wybrać, ale jeszcze nie wiem czy będę wolna.

Nacudja - 2011-03-18 14:22:08

Może bym też poszła do Muzy ale w sumie już widziałam MR.Nobody i nie czuję wielkiej potrzeby odnowienia go sobie :P

justimagination - 2011-03-18 16:30:31

ja byłam zmuszona obejrzeć na kompie, ponieważ moje kochane kino owszem może wyświetlać takie filmy jak 'never say never' jakiegoś gówna Biebera, ale 'mr.nobody' to już nie :| dobijające.

Siulba - 2011-03-18 20:59:38

Ja bym poszła chociażby żeby pierwszy raz w życiu zobaczyć J na dużym ekranie :P a to tylko 5zł

justimagination - 2011-03-18 21:06:03

też bym chętnie poszła gdyby u mnie grali :D chociaż oglądałam ten film już 2 razy... :P

Videlchan - 2011-03-18 22:16:49

za 5 to bym nawet 2 razy poszła :haha: ale to głównie dlatego że lubie ten film i oglądając go odkrywam to coraz nowsze rzeczy :)

justimagination - 2011-03-18 22:19:03

właśnie to jest w nim zajebiste, że nie ma jakiejś oklepanej fabuły, że jak raz obejrzysz to już wiesz co i jak. za każdym razem odkrywasz nowy sens... przynajmniej ja tak mam ;)

Siulba - 2011-03-18 22:58:24

Szkoda, że nie możemy się tak w większej grupie zebrać :)
Tak, film przyciąga jak magnes, a ostatnimi czasy brakuje mi czegoś sensowniejszego i mądrzejszego.

Nacudja - 2011-03-18 23:08:41

Z tego co się orientuję to jest nas tylko 3 z Poznania. Ogólnie ogólnie rozsiane jesteśmy po całej Polsce :P

justimagination - 2011-03-18 23:12:59

niestety. videlchan i Killer mają szczęście, że mieszkają w Krk i mogą się spotykać kiedy im przyjdzie na to ochota.
jakbyśmy się zebrały na taki seans to mogłoby być ciekawie ;)

Videlchan - 2011-03-18 23:36:17

Nom ja byłam w kinie na Mr.Nobody  z K. i jeszcze dwiema koleżankami Leto-fankami. I świetnie się to oglądało bo przynajmniej wiedziałam że jak ja się jaram czymś to te dwie obok mnie też  :haha:

justimagination - 2011-03-18 23:42:33

właśnie, dobrze jest się z kimś popodniecać :D ja mam kumpelę, którą zabieram do Pragi i ona tez szaleje na ich punkcie, ale ja chyba jednak bardziej... czasem, aż mi głupio poruszać Marsowe tematy bo wydaje mi się, że wychodzę na jakąś maniaczkę.

Videlchan - 2011-03-19 00:15:39

Nie przejmuj się. Moi znajomi (chyba już dosłownie wszyscy) i rodzina uważają że mam obsesję na ich punkcie bo co chwila o nich mówię. A jak nie o nich to o was  :haha: czasem normalnie niczym jakiś fg  :haha:

ale wracając do tematu z chęcią obejrzałabym jeszcze raz Mr. Nobody bo ostatni raz to właśnie w styczniu go w kinie widziałam. Popatrze czy u mnie też takich seansów nie będzie bo wiem że są ale jakoś nigdy nie orientuję się w pore jak fajny film za piątaka leci

Annrybba - 2011-03-21 14:51:58

Ja jak oglądałam mr. nobody to 2 razy się popłakałam:/  raz bo nie byłam na żadnym koncercie:( (przez mamę) a raz jak Elise mówiła, że nie jest szczęśliwa z Nemo i on się popłakał;/ Wiem przypał:) Pamiętam, że nie mogłam się doczekać premiery i się denerwowałam jak ją cały czas przesuwali;/ Ale warto było czekać, bo film świetny:)

Maggie_Echelon - 2011-03-21 14:54:13

Oj tak film rewelacja... Pamiętam zaraz po świętach szłam na pierwszy możliwy sean na 10 to sobie budzik nastawiłam już na 7:30 :haha: Mi się strasznie podoba moment jak Nemo codziennie myje samochód w końcu ta jego żona mówi mu że dba bardziej o auto niż o nią samą. W wyniku czego podpalił samochód :D Seksownie wyglądał w tych okularach! :D

justimagination - 2011-03-21 16:49:46

hahaha Maggie ja nie mogłam spokojnie patrzeć na Jareda w roli takiego tatulka :haha: to było dziwne :D
Annrybba nie przejmuj się ja co chwila ryczę na filmach... i innych tego typu rzeczach :P

Maggie_Echelon - 2011-03-21 16:54:18

To było dziwne, a zarazem fajne :D
Ja też się szybko wzruszam, niektóre momenty były smutne

justimagination - 2011-03-21 17:04:00

ja ogólnie nie jestem jakaś płaczliwa, ale od jakiegoś czasu się zrobiłam strasznie wrażliwa na takie rzeczy. kiedyś płakałam na Uwadze bo był reportaż o takiej biednej babince :haha:
w Nobody dobre było też z tą rybą... jak J. powiedział 'zawsze lubiłem ryby, nie myślałem, że one kiedyś polubią mnie' ... naprawdę fajny film ;)

Annrybba - 2011-03-22 14:56:54

Mi się strasznie podobał moment kiedy Nemo wyglądał jak bezdomny i spotkał Anne :P.. Zapytałam się kumpla zgadnij ile lat ma ten aktor a on 28?? haha :) Myślałam, że nie wyrobie i wybuchnę śmiechem :P

Kusia25 - 2011-04-09 03:44:14

ahhh jak dla mnie film genialny!
przyznam że poszłam na niego tylko ze wzgledu na Jareda ale film powalił mnie na kolana...
psychologiczny film nad którym trzeba się troche skupić a nie tylko oglądać dla rozrywki (u mnie niektórzy zaczęli wychodzić w połowie z kina).
Byłam na nim dwa razy, raz z moim PM który nie bardzo lubi filmy na których trzeba myśleć (ciii :p) więc stwierdził ze film "no ujdzie" ;) drugi raz byłam z Mamą która z kolei uwielbia takie filmy i jest nim tak samo zachwyconajak ja :D
Po prostu ten film mną wtrząsnął, nie raz zastanawiałam się co by było gdyby... a Jared w tak fantastyczny sposób uswiadomił mi że nie warto.  Trzeba żyć chwilą i cieszyć się każdym dniem a każda decyzją pociąga za sobą jakieś konsekwencje i od tego nie uciekniemy.
Gra aktorów świetna, podkład muzyczny... fantastyczny, widziałam juz wiele ale ten film z pewnością na zawsze pozostanie w mojej pamięci i mogłabym oglądac go na okrągło.
Dla mnie Mistrzowski Film ale z pewnością nie dla każdego ;) trzeba po prostu lubieć psychole bo inaczej film nie przypadnie do gustu ;) tym bardziej że jest strasznie długi czego ja osobiście nie zauważyłam gdy na nim byłam ;)
Czekam na wersje dvd, żeby mógł ładnie zagościć na mojej filmowej półeczce :D
ps. i też się na nim nie raz wzruszyłam ale też nie raz wybuchłam smiechem ;) np. w scenie z rybą; z dzieckiem które bije Mamie brawo że spadła ze schodów :D dużo było takich momentów ;) chociaż faktycznie więcej było chyba tych wzruszających i ujmujących :)


Dziś oglądałam po raz trzeci tym razem na dvd i mam wrażenie że niektórych scen w ogóle nie było w kinie?!?!?! czy to możliwe? :p bo już sama zgłupiałam :P

i po raz kolejny powiem że film genialny! :D

unknown - 2011-06-25 23:09:24

ja myślałam, że się poryczę w momencie, kiedy był z tą żoną, która miała depresję : ona mu mówi, że ma doła, bo to nie z nim chciała spędzić życie, i że teraz już to wie, a on że ją kocha i takie tam...

za to słodki był moment jak siedział z panną młodą w samochodzie i zwrócił się do niej wtedy już ich nazwiskiem ; ]

justimagination - 2011-06-26 13:50:49

słodkie momenty były, owszem. ale dla mnie w tym filmie najlepsze jest to, że oglądałam go już 3 razy i za każdym razem odkrywam w nim coś nowego, bardziej go rozumiem i zastanawiam się nad pewnymi rzeczami... ;) do tego Jared w roli głównej i nic więcej do szczęścia mi nie trzeba :haha:

MrsJoker - 2011-06-26 13:58:53

justimagination napisał:

do tego Jared w roli głównej i nic więcej do szczęścia mi nie trzeba :haha:

Haha! Dokładnie :D

Mi się ten film tak wrył w psychikę, że jak słyszę lub widzę coś co mi go przypomina to drę się głosem ojca "NEMOOO!!" :D:D
:haha:

Oblivion - 2011-06-30 23:01:12

justimagination napisał:

słodkie momenty były, owszem. ale dla mnie w tym filmie najlepsze jest to, że oglądałam go już 3 razy i za każdym razem odkrywam w nim coś nowego, bardziej go rozumiem i zastanawiam się nad pewnymi rzeczami... ;) do tego Jared w roli głównej i nic więcej do szczęścia mi nie trzeba :haha:

też tak mam :)
film genialny!Na poczatku w ogóle nie mogłam uwierzyć że stary J to jednak J :P

monia - 2011-07-05 10:36:05

Em, tak w sumie to mój pierwszy post, także witam, witam :)
Dobra. Obejrzałam ostatnio ten film. Bardzo mnie zaciekawił i tak sobie o nim myślałam, aż doszłam do pewnego wniosku. Nie, może nie wniosku. brakuje mi slowa ;d
Otóż. J. na monecie wyrył napis "yes" o "no". I za pomocą tej monety podejmował decyzje. Zastanawiałam się więc, czy ten sposób jest faktycznie dobry? Kurcze, z jednej strony pozwolił decydować o czymś przypadkowi. Ale praktycznie rzecz biorąc, sam postanowił korzystać z tej monety co jest jego wyborem.
I tak sobie rozkminiam, ale nic mądrego dalej nie moge wymyślić...

justimagination - 2011-07-05 11:28:59

heh... no cóż, jak dla mnie to nie najlepszy sposób, wolałabym jednak mieć władzę nad własnym życiem. chociaż myślę, że każdy miał taką sytuację, w której kompletnie nie wiedział co wybrać... może zdanie się na los jest wtedy najlepszym wyjściem? a Nemo w filmie zrobił to dlatego, że był cholernie znudzony swoim życiem. osiągnął w tym wątku wszystko co sobie zaplanował, nie miał już do czego dążyć i sądząc ze sceny z pociągiem było mu wszystko jedno. więc postanowił oddać swoje życie ślepemu losowi i poczuć dreszczyk emocji. wiadomo jak to się skończyło :P

Oblivion - 2011-07-05 11:56:18

Justi dokładnie!Tez tak sądzę :)
Nemo poddawał sie losowi.Co los mu przyniesie to będzie brał. W sumie ja tez tak robię :P

Killer_Queen - 2011-07-05 18:27:14

A dla mnie on absolutnie nie zdał się na los. Znając zakończenia dwóch dostępnych wyjść (zostać z ojcem czy jechać z matką), gdzie oba były chujowe wybrał sobie trzecie.

Też nieraz chciałabym mieć taką możliwość.

justimagination - 2011-07-05 21:04:43

jeśli chodzi o Nemo jako dziecko to rzeczywiście, wybrał własną drogę. ale nam chodziło tylko o wątek z monetą :)

SomethingNew - 2011-07-10 14:43:49

swietny film psychologiczny i z przekazem zadko ktory spowodowal ze zaczelam sie zastanawiac o co w nim dokladnie chodzilo i doszlam do wniosku ze JARED to utalentowana bestia!! :D

Videlchan - 2011-07-10 22:20:12

mimo wszystko tu największe brawa powinny być nie dla Dżeja ale dla scenarzysty i reżysera którzy wymyślili i stworzyli coś co zmusza ludzi do myslenia podczas filmu a nie jedynie podziwiania cudów technologii którymi są efekty specjalne

SomethingNew - 2011-07-11 12:17:10

dokladnie !! takze klaniam sie tworca i gratuluje zarazem obry dobor rol ;P

invidiascreamxd - 2011-07-16 17:30:28

świetny film zarówno fabuła jak i gra aktorska. Za każdym razem wynoszę z niego coś nowego...
a to dzisiaj znalazłam na kwejku :D
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/5 … 1310808253

alicja1234588 - 2011-08-16 22:02:16

Powiem wam, że dzisiaj po raz kolejny obejrzałam Mr.Nobody i dalej nie wiem o co w nim tak naprawde chodzi :D chyba nigdy sie nie dowiem :haha:

Maggie_Echelon - 2011-08-16 22:30:53

alicja1234588 napisał:

Powiem wam, że dzisiaj po raz kolejny obejrzałam Mr.Nobody i dalej nie wiem o co w nim tak naprawde chodzi :D chyba nigdy sie nie dowiem :haha:

Ojj dowiesz się - SOON :haha:
dziś mam faze na to słow :zdziwiony: nic tylko soon

Videlchan - 2011-08-16 23:01:49

Ja tam ten film oglądałam 5 razy i za każdym arzem wysnuwam nowe wnioski. Także najlepiej obejrzeć go w kółko aż się nie rozkmini go w całości :D

rebel - 2011-08-17 12:18:31

Videlchan napisał:

Ja tam ten film oglądałam 5 razy i za każdym arzem wysnuwam nowe wnioski. Także najlepiej obejrzeć go w kółko aż się nie rozkmini go w całości :D

zgadzam się ;D oglądałam już 3 razy, nie za jednym razem, bo nie ma czasu. najlepsze w tym filmie jest właśnie to, że oglądasz kolejny raz i odkrywasz coś nowego ;D

OblivionChild - 2011-08-17 12:25:31

rebel napisał:

Videlchan napisał:

Ja tam ten film oglądałam 5 razy i za każdym arzem wysnuwam nowe wnioski. Także najlepiej obejrzeć go w kółko aż się nie rozkmini go w całości :D

zgadzam się ;D oglądałam już 3 razy, nie za jednym razem, bo nie ma czasu. najlepsze w tym filmie jest właśnie to, że oglądasz kolejny raz i odkrywasz coś nowego ;D

serio, ja też tak mam :D za drugim razem dopiero odkryłam rolę tego liścia który sie pojawia bodajże 3 razy :D
Film nie jest prosty i oczywisty i za to właśnie go cenię :)

nobreath - 2011-09-04 23:25:11

uwielbiam ten film, po nim chyba miałam największe rozmyślenia co do życia, ale oglądałam go tylko raz a muszę chyba powtórzyć seans :)

Killer_Queen - 2011-09-05 16:18:18

nobreath napisał:

uwielbiam ten film, po nim chyba miałam największe rozmyślenia co do życia, ale oglądałam go tylko raz a muszę chyba powtórzyć seans :)

Polecam, ja po dwukrotnym obejrzeniu zupełnie inaczej zaczęłam rozumieć fabułę filmu a po kazdym kolejnym zauważać, jak istotny jest każdy szczegół.

Cay - 2011-09-06 16:13:03

Też tylko raz obejrzałam, czułam wystarczający zamęt w głowie xD Ale w chwili wolnej pewnie ponownie sięgnę :)

justimagination - 2011-11-22 21:33:01

widzieliście usunięte sceny? bo ja dopiero teraz na nie wpadłam :huh:
http://www.youtube.com/watch?v=aubnsgJnGW8 - ta mnie rozwaliła :haha: + to jest ta sama babka, którą on znajduje nieżywą na dworcu pod kartonami. znowu te kartony:co jest:
http://www.youtube.com/watch?v=Uu3iGf8s … re=related - a tutaj początek niezły :D szkoda, że wycięli bo akurat w tym wcieleniu Nemo był taki dobry i spokojny, a tutaj jest pokazane jak mu puszczają nerwy.

Nacudja - 2011-11-22 21:40:47

Też ich nie widziałam o.O Pierwsza miażdżąca. Ciekawa jestem ilu takich smaczków jeszcze nie było nam dane widzieć ...

Kajge - 2011-11-22 21:55:05

Kiedyś, dawno temu wrzucałam to na forum, ale gdzie? :haha:
I o ile dobrze pamiętam była chyba jeszcze jedna scena usunięta.

justimagination - 2011-11-22 22:01:48

zawsze usuwają to co najlepsze, tak jak Vitaly z kałachem w Lord Of War :baseball:
właśnie tej 3 nie mogę znaleźć ale chyba jest z gazetą :huh:
http://26.media.tumblr.com/tumblr_lv1xaiigYq1qae0axo1_500.gif dobre :haha:

Maggie_Echelon - 2011-11-22 22:20:28

Tą pierwszą widziałam. Taki trochę matrix i jego cudowny szatański śmiech.
Co do drugiej :haha: nieźle się wkurzył :co jest:

mr_gates - 2011-11-22 22:24:02

Pierwszy filmik - szatański śmiech mnie totalnie powalił :haha: a na końcu taki poker face. XD
A drugi - no klasyka. Fajnie od czasu do czasu popatrzeć jak Jared dostaje w twarz :co jest:

Maggie_Echelon - 2011-11-22 22:32:22

Widać że to Jared, bił się z kolesiem a wrócił do domu bez ani jednego siniaka :haha: :huh:

Bogusienka - 2011-11-22 22:34:07

Obydwa filmiki dla mnie są mega.:D
Ten jego śmiech i jak się z tamtym bije.
Nie zauważyłam że ta dziewczyna z 1 filmiku to ta, którą znalazł pod pudłami. -.- Trochę siara :D

Film widziałam zaledwie raz. Gdybym miała więcej czasu obejrzałabym go już więcej razy.
Ale zaciekawiające jest to, że mój brat oglądał go ze mną przez jakieś ostatnie 30 minut i doszedł do zupełnie innych wniosków niż ja.

niger33 - 2011-11-22 23:37:42

gdyby nie ten film, nie byloby Marsow w moim zyciu pewnie..

ale wydaje mi sie ze sam moment z pociągiem widzialam w filmie.. naprawde. ale widzialam go tez tylko raz i do tego rok temu wiec moze sobie ubzduralam ;P

a z tym kolesiem jak sie bil to dziwne ale wygrywal z takim byczkiem a takie chucherko z niego przeciez ;P
a wracac do domu mogl juz pozniej-innego dnia moze..?

i poza tym jak ja bym wbiegla do domu myslac ze moja zona z deprecha nie zyje i zobaczyla ją leżącą na łóżku tylem do mnie to sprawdzilabym czy zeje a nie od razu zadowolona wyszla jak on ;P

Izzy - 2012-01-06 19:43:06

Odnosząc się do postu Bogusieńki z Highway :P (aby nie robić off topu co jest moją mocną stroną :/) to 'Mr. Nobody' zawsze wprawia mnie w taki specyficzny nastrój. Jednocześnie wypiera mi mózg i nie wiem co się dzieje, a z drugiej strony zawsze się obawiam że jestem Nemo w sweterku w kratkę z przywieszoną metką...

Bogusienka - 2012-01-06 19:53:44

Ja właśnie mam podobnie.
Po obejrzeniu filmu, czuję, że nie mam mózgu, jak tak może być, że beztrosko sobie żyję w tym świecie.
Wszystko wydaje mi się takie.... nowe, dziwne.

Videlchan - 2012-01-06 22:44:45

Te wycięte sceny (nie wszystkie ale część) były w rozszerzonej wersji filmu. Udało mi się obejrzeć w wakacje w kinie tą wersję i trafiło mi się parę scenek które zostały wycięte w oficjalnej końcowej wersji

Izzy - 2012-01-07 13:48:02

Bogusienka napisał:

Ja właśnie mam podobnie.
Po obejrzeniu filmu, czuję, że nie mam mózgu, jak tak może być, że beztrosko sobie żyję w tym świecie.
Wszystko wydaje mi się takie.... nowe, dziwne.

nowe, dziwne... dla mnie nierzeczywiste...
Niby wszyscy wiemy, że nie możana życia przeżyć na parę sposobów, ale zawsze po 'Mr Nobody' wkręca mi się czy napewno... ten film rozsadza mi mózg ;P

SleepwalkerMary - 2012-01-11 21:04:49

Zgadzam się z wami w 100 %-ach :) Po obejrzeniu tego filmu czułam się głupia, bo nieraz nie wiedziałam o co w nim chodzi, musiałam chwile pomyśleć żeby zrozumieć. Może jeszcze kiedyś do niego wroce, ale narazie nie mam takich planow. Według mnie to jest film z rodzaju tych, ktore trzeba obejrzec kilka razy zeby tak naprawde go zrozumiec. Bo po jednym razie nie można wychwycić pewnych rzeczy w nich zawartych, których na pierwszy rzut oka nie są dostrzegalne. Za jakiś czas zobaczę go jeszcze raz na spokojnie i pewnie dopiero wtedy pozwoli mi to go zrozumieć od a do z :)

Videlchan - 2012-01-11 21:21:32

SleepwalkerMary napisał:

Według mnie to jest film z rodzaju tych, ktore trzeba obejrzec kilka razy zeby tak naprawde go zrozumiec.

Ja oglądałam 6 razy i powiem Ci że za każdym razem dostrzegam inne rzeczy, więcej jest dla mnie jasne i dochodzę do coraz nowszych wniosków. Ciekawa jestem czy po 50 razie też tak będzie :P

OblivionChild - 2012-01-11 22:01:00

Videlchan napisał:

SleepwalkerMary napisał:

Według mnie to jest film z rodzaju tych, ktore trzeba obejrzec kilka razy zeby tak naprawde go zrozumiec.

Ja oglądałam 6 razy i powiem Ci że za każdym razem dostrzegam inne rzeczy, więcej jest dla mnie jasne i dochodzę do coraz nowszych wniosków. Ciekawa jestem czy po 50 razie też tak będzie :P

dokładnie. ja ogladałam wczoraj już chyba z 10 raz (na bardzo ciekawej lekcji PO) i zauwazyłam kolejną rzecz, której wcześniej nie widziałam, mianowicie moment, jak Nemo jest w łazience i sięga po szklankę z wodą - kamera pokazuje na lustro i w tym lustrze dalej jest akcja, znaczy że kamera sie nie odwraca . dobra wiem, nie umiem tłumaczyć :haha: to jest na początku filmu mniej wiecej :)

Videlchan - 2012-01-11 22:06:40

Osz kurcze nie widziałam tego jeszcze O.o zapuszczę sobie później i sprawdzę :D

Izzy - 2012-01-12 08:12:54

Ja oglądała 5 razy i jak na razie zawsze mnie czymś zaskoczy :) a co do lustra to też musze to sprawdzić, bo to mi jak na razie umknęło

Vanilla - 2012-01-21 21:21:04

Ja dopiero teraz obejrzałąm ten film i kompletnie go nie zrozumiałam. Niedługo obejrzę jeszcze raz :)

Izzy - 2012-01-21 21:50:08

Koniecznie Vanilla, bo film ma świetne przesłanie tylko trzeba zresetować mózg :)

Bogusienka - 2012-01-21 22:58:52

Izzy napisał:

zresetować mózg :)

Jak ja po tym filmie odnoszę wrażenie, że nie mam mózgu, to może być trudnym zadaniem. :D

iluzja.wolnosci - 2012-01-22 16:22:21

Bogusienka napisał:

Jak ja po tym filmie odnoszę wrażenie, że nie mam mózgu:D

Nie no, rozwaliłaś mnie tym zdaniem :D Zapewniam Cię, że jesteś szczęśliwą posiadaczką mózgu :P
a film faktycznie może być troszkę trudny. Ja za każdym razem, gdy go oglądam dostrzegam coś nowego :)

Killer_Queen - 2012-01-22 17:27:04

Ja oglądałam go 3 razy i jeszcze nie rozumiem wszystkiego, także wszystko przed Wami laski :D

domieniaka - 2012-01-22 21:04:21

Ja obejrzałam również trzykrotnie ten film i dopiero za ostatnim razem udało mnie się go zrozumieć. Najgorzej było za pierwszym razem, w kinie. Film baaaardzo mi się dłużył, ale to przez marudzącego kolegę obok. Jednak film jest bardzo dobry i tak jak wszyscy pisaliście- za każdym razem wynosi się z niego coś innego, nowego :)

Izzy - 2012-01-23 11:28:52

Bogusienka napisał:

Izzy napisał:

zresetować mózg :)

Jak ja po tym filmie odnoszę wrażenie, że nie mam mózgu, to może być trudnym zadaniem. :D

To tego chomiczka co tam biega i klinuje się pomiędzy tymi szczebelkami :P

Bogusienka - 2012-01-23 16:30:00

Izzy napisał:

Bogusienka napisał:

Izzy napisał:

zresetować mózg :)

Jak ja po tym filmie odnoszę wrażenie, że nie mam mózgu, to może być trudnym zadaniem. :D

To tego chomiczka co tam biega i klinuje się pomiędzy tymi szczebelkami :P

To prędzej :D

Marsjanka_92 - 2012-03-01 20:08:28

Film wywarł na mnie ogromne wrażenie.Jest niesamowity. Trochę trudno go rozkminić :p Fajna ścieżka dźwiękowa a Jared wygląda świetnie^^ Chętnie obejrzę ponownie  "Mr.Nobody" :D

Misia - 2012-08-04 13:39:04

Film całkiem spoko, ale muszę go poogladać jeszcze raz, bo troche się pogubiłam w nim ;d
Zgadzam się z  Marsjanka_92  - świetna muzyka w tym filmie. Niektóre stare i odgrzewane kawałki, ale bardzo mi się podobały ;D

FleurDeLys7 - 2012-08-04 22:40:35

Misia napisał:

Film całkiem spoko, ale muszę go poogladać jeszcze raz, bo troche się pogubiłam w nim ;d

Hehe, z pewnością nie jest to film "na raz". Ale generalnie chodzi o to, że życie jest jednym wielkim wyborem i równie wielką rozkminą, czy dokonaliśmy dobrego wyboru. A same wybory dokonują się w człowieku już od dziecka (przykład ciasteczek) :P... Co by się nie wybrało, to życie i tak biegnie dalej, a czasu nie da się cofnąć... Ten film był dla mnie, z jednej strony prosty, no bo w sumie dużo się w nim nie działo. A z drugiej strony był mistrzowski. Te ukryte znaczenia, ukrytych gdzieś w tle napisów, muzyka, gra aktorska... generalnie wszystko było perfekcyjnie dobrane. I z pewnością pozostawia po sobie jakieś odczucia. Nie jest filmem typu pustych komedyjek, po których raczej się nie myśli :P komedie mają inne przeznaczenie, mianowicie odprężenie widza, ale to już inna historia :D:D:D

Misia - 2012-08-04 23:14:31

FleurDeLys7 no no ;D właśnie się zgadzam, że te ukryte znaczenia nadały temu filmowi wartość ;D A poza tym odnosił się do tematu czasu i przemijania orz ludzkich wyborów, ale pokazany był, nie powiem, że przejrzyście, ale może po prostu ciekawie ;p. Podchodził też trochę pod sci-fi, czyli w klimaty, jakie lubię.

zielonegruszko - 2012-08-04 23:34:58

Musiałam obejrzeć ten film 3 razy zanim go do końca zrozumiałam ("ukryte znaczenia") , bo  po pierwszym obejrzeniu moja reakcja wyglądała tak: :huh: :o

Misia - 2012-08-05 00:24:51

Ja go ostatnio włączyłam o godzinie 11, ale co chwile coś mnie wybijało z oglądania i dawałam pauzę i zajmowałam się czymś innym. Aż wyszło na to, że dwu i pół godzinny film oglądałam do 18, czyli aż 7 godzin o.O
Może i dlatego go nie ogarnęłam haha ;D

Izzy - 2012-08-05 12:24:50

zielonegruszko napisał:

Musiałam obejrzeć ten film 3 razy zanim go do końca zrozumiałam ("ukryte znaczenia") , bo  po pierwszym obejrzeniu moja reakcja wyglądała tak: :huh: :o

Ja oglądałam go chyba z 10 razy i za każdym razem odkrywam cos innego. Z pewnością nie moge powiedzieć, żę go do końca zrozumiałam.

zielonegruszko - 2012-08-05 13:27:01

Izzy napisał:

zielonegruszko napisał:

Musiałam obejrzeć ten film 3 razy zanim go do końca zrozumiałam ("ukryte znaczenia") , bo  po pierwszym obejrzeniu moja reakcja wyglądała tak: :huh: :o

Ja oglądałam go chyba z 10 razy i za każdym razem odkrywam cos innego. Z pewnością nie moge powiedzieć, żę go do końca zrozumiałam.

Chodziło mi o to, że te wszystkie przesłania stały bardziej się zrozumiałe.. Kurde, zawsze jak piszę to wychodzi coś innego, niż miałam napisać i potem nie da się nic zrozumieć.. :sciana:

Ana - 2012-12-02 22:15:34

Ogladnelam ten film dopiero raz i chociaz nie do konca wszystko rozkminilam to mysle ze wiekszosc tak. niepowtarzalny. jak bylam mala to tez jak mi sie nudzilo to czesto myslalam wlasnie o tym np. co by sie stalo jakbym dzisiaj zrobila cos tam. moze zmieniloby to cale moje zycie? bylam dziwnym dzieckiem :)

Dreamer - 2013-01-01 22:08:57

uwielbiam. Lubię takie filmy nad którymi można a nawet trzeba pomyśleć. Mr nobody jest taki, że nie sposób o nim zapomnieć, ja przez kilka dni rozmyślałam nad tym filmem. Świetny pomysł.

Junkie Re Venge - 2013-01-28 12:28:19

Najlepsze w tym filmie jest to, że choć oglądałam go 3 razy i tak do końca nie czaję o co w nim chodzi xD Rozumiem przekaz - nawet największa błahostka może zmienić Twoje życie, które zależy w głównej mierze od Ciebie, ale czasem mają na nie wpływ ludzie kompletnie Ci obcy. Także to, co miało do mnie dotrzeć chyba dotarło C: Co to historii głównego bohatera się nie wypowiadam, bo kompletnie jestem w niej zagubiona :D

Dreamer - 2013-01-28 12:54:03

Junkie Re Venge napisał:

: Co to historii głównego bohatera się nie wypowiadam, bo kompletnie jestem w niej zagubiona :D

no bo w sumie do końca nie wiadomo, czy w ogóle któraś z tych historii jest prawdziwa, ale chyba o to chodziło, żeby się nie skupiać na tym.


wie ktoś czy ten film był kiedyś na jakiejś polskiej stacji? mam na myśli tvp, tvn, polsat itp

orangeoranges888 - 2013-01-28 20:17:03

Na pewno był kiedyś na Canal + : )

sueloure - 2014-01-12 15:09:22

ogladalam mr.nobody pare lat temu i szczerze mowiac pamietam film jak przez mgłe i chetnie niebawem do niego wroce :D