"Search And Destroy"

Grab your gun, time to go to hell
I'm no hero guilty as charged
Search and destroy

Found my faith, living in sin
I'm no Jesus but neither are you my friend
I'm on hope above the broken dreams
This simple answer is never what it seems

A million little pieces we've broken in two
A million little pieces are stolen from you
Search and destroy, Search and destroy
Search and destroy, Search and destroy

Sold my soul, from heaven into hell
Sick as my secrets, but never going to tell
Lock the blame, burden of my dreams
Cause of faith in a blessing I believe
I believe
I believe
I believe
Oh I believe (A million little pieces)
I believe

Search and destroy, Search and destroy
Search and destroy, Search and destroy
Search and destroy

Let go, Let go
Let me go, Let me go
Let go, Let go
Let me go

Search and destroy (A million little pieces)
A million little pieces
A million little pieces
A million little pieces (Search and destroy)
A million little pieces
A million little pieces
A million little pieces
Stolen from you

Search and destroy, Search and destroy
Search and destroy, Search and destroy

A million little pieces
A million little pieces to start

Nie ciągnęło mnie do niej ze względu na początek , ale tak sobie przesłuchałem całą no i jedna z tych lepszych na płycie :D Taka pozytywna :)

Fajna jest :cwaniak:
Najlepsze w niej jest uou oo uouo czy jak tam to chcecie literować :haha:

bez emocji zapuściłaś ten fragment K, ja bym to na całą linjkę tu wrzuciła :P
nie ma to jak S&D na koncercie, dla mnie to jest porównywalna energia do CTTE, a nawet i większa :D

S&D i CTTE na początku mi się myliły. Ale faktycznie ta piosenka jest niczym radosna pieśc, przynajmniej jeśli chodzi o muzyczkę :)

Siulba napisał:

bez emocji zapuściłaś ten fragment K, ja bym to na całą linjkę tu wrzuciła :P
nie ma to jak S&D na koncercie, dla mnie to jest porównywalna energia do CTTE, a nawet i większa :D

uouououuuuuuuoooooooooooooooouuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuooooooooooooooooooo oooooooooooooooooooooooooooooooooooo ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo uoooooooooooooooooooooooooouuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuoooooooooooooooooooouuu

Pasuje?! :haha:

Radosna pieśń.. coś w tym jest bo mi się też chce przy niej skakać, pytanie tylko, czy określenie radosna pieśń przypadłoby do gustu twórcy :cwaniak: (chociaż on ma dziwny gust).

kit z tym co on sobie myśli, jak tworzy coś to powinien być gotowy na to, że ludzie to różnie sobie interpretują :D

Powinien, ale nie jest :haha:

Zgadzam się z K to ouou w skrócie jest zarąbiste :D

i jak się można tym fajnie wydrzeć :cwaniak:

Fajnie by się na koncercie to śpiewało z nim :D

Nie wiem czy fajnie, ja to uouo ledwo wycigalam... ale ja ogolnie niektore partie tego czlowieka ledwo wyciagam :haha:

ja w ogóle ledwo co wyciągam, a na 30STM jak się wręcz darłam to taki fałsz leciał, że cód, miud i oszeszki :haha:

Ja też się darłam ale robilam wszystko, zeby to sie mniej lub bardziej trzymało tonacji :haha: Ale jak trzymać się tonacji kogoś, kto wrzeszczy? :haha:

na to jest tylko jedna tonacja - drzyj się jak umiesz :haha:

Fakt i ma chyba zastosowanie do większości kawałków Marsów.
Chociaż nie. Niektóre mają MELODIĘ. Nawet Search and Destroy ma melodię, tylko ukrytą :haha:

ja ostatnio jak słucham całej płyty to zauważam różne muzyczne smaczki, których wcześniej nie słyszałam :D

Na przykład co?

ukryte melodie, pojedyncze instrumenty, nie słucham teraz to i przykładów nie podam, ale coś w tym stylu

O widzisz..  no to brawka :D
Ja wciąż jestem na etapie postrzegania piosenki jako całości :D

u mnie to po czasie przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach, ale najgorsze jest to, że czasem jak zwrócę na coś uwagę, to potem słyszę głównie to :P

Zapada w pamięć :)
Ja kiedy miałam zepsute słuchawki swojego czasu to słyszałam wszystko oprócz wokalu we wszystkich piosenkach, nie powiem, ciekawe doświadczenie :D

ja wczoraj słuchałam przez słuchawki domowe i się zastanawiam co one takie ciche i sam śpiew słyszałam, myślę - zepsute; potem ściągam na chwilę żeby poprawić, bo niewygodne jak nie wiem co i patrzę - a tam pokrętło na lewym nauszniku :haha: Search & Destroy :haha:

Sam śpiew... no to niewesoło miałaś :haha:

Dziw że uszła z tego cało :haha:

Spoko, ona jest odporna :D

Ha ha rozumiem trening czyni mistrza :D

Dokładnie. Po 272354912941846 wysłuchaniu człowiek się przyzwyczaja :haha:

mówcie co chcecie, ale jego głos działa na mnie pozytywnie :haha:
ale i tak słuchałam U2

Jego głos znaczy się Bono...? :cwaniak:

Obawiam się że Jareda :cwaniak:
A jednak nie wyszła z tego cało :haha:

Nie zabijaj mojej nadziei...

bez porównania :cwaniak: Bono to w ogóle swego czasu było ciacho...

Tylko swego czasu...? :D
Siulba, podstawowa różnica między tymi dwoma panami jest taka, że Bono potrafi śpiewać a ten drugi nie o czym już nie raz pisałam. Głos Bono może oddziaływać na psychikę, głos J może co najwyżej zryć psychikę.

Teraz to niestety już jaki tatusiek wygląda, wszystko przez to, że ściął włosy, ale jeszcze poprzednia trasa koncertowa - nic tylko wzdychać :cwaniak:

Starość nie radość :haha:
Nie wiem, jak wygląda teraz ale mi osobiście podobały się jego wcielenia w długich włosach :D

W tych z From Yesterday czy The Kill ?:D

Jared umie śpiewać! :( A wracając do tematu głównego to S&D uwielbiam (a to ciekawostka..).

Leto napisał:

W tych z From Yesterday czy The Kill ?:D

Szczerze to z Beautiful Lie, aczkolwiek w FY zobaczyłam go po raz pierwszy i uznałam, że jest dobrze :haha:

Oblivion napisał:

Jared umie śpiewać! :(

Guzik tam umie :cwaniak:

Oblivion napisał:

A wracając do tematu głównego to S&D uwielbiam (a to ciekawostka..).

Ja też bardzo lubię ten kawałek :)

Na yt był komentarz co do teledysku BL " Jak oni tam grają skoro na górze nie ma prądu ? " Kto to ? - Polak ! :D

Leto napisał:

Na yt był komentarz co do teledysku BL " Jak oni tam grają skoro na górze nie ma prądu ? " Kto to ? - Polak ! :D

:zdziwiony:
:cool skacze:
Polak potrafi :applause:

Leto napisał:

Na yt był komentarz co do teledysku BL " Jak oni tam grają skoro na górze nie ma prądu ? " Kto to ? - Polak ! :D

Polak to ma łeb :haha:

Dżeju potrafi, to czemu nie Polak, w końcu jest jednym z nas :haha:

Siulba napisał:

Dżeju potrafi, to czemu nie Polak, w końcu jest jednym z nas :haha:

On by chciał być jednym z nas, nie ma tak dobrze :haha:

Właśnie chcieć a być to znacząca różnica... pomarzyć zawsze sobie może chłopina :cwaniak:

ja wiem czy jest o czym :haha:

Zaś, kolejny wątek w którym K linczuje Jareda ;D

Ja widzę tylko te czerwone K i już wiem czego się spodziewać. Co do piosenki, uwielbiam, jak całą płytę :D

K działa jak "Search & Destroy" - znajdź post o J i zniszcz :haha:

Siulba napisał:

K działa jak "Search & Destroy" - znajdź post o J i zniszcz :haha:

K życzyła by sobie raczej "znajdź J i zniszcz" :cwaniak:

A więc, zgodnie z obietnicą przywracam temu wątkowi jego temat:


Chwyć swoją broń, czas iść do piekła.
Nie jestem bohaterem, winny zarzucanych czynów.
Odszukaj i zniszcz.

Moim zdaniem tutaj chodzi o to, że Jared mówi swojemu towarzyszowi (fanowi), żeby schwycił swoją broń, bo czas ruszyć do walki. Jego towarzysz (nazwijmy go Damon :D) myślał, że te wszystkie popełnione zbrodnie, popełnione ku czynieniu dobra, nie są autorstwa Jareda.

Odnalazłem swą wiarę, żyjąc w grzechu.
Nie jestem Jezusem, ale ty też nim nie jesteś mój przyjacielu.
Jestem dziwką narodzoną z niespełnionych marzeń.
Prosta odpowiedź nigdy nie jest tym, na co wygląda.

Jared odnalazł swoje powołanie, kiedy czynił zło. Uświadamia sobie i Damonowi, że wcale nie są tacy dobrzy. Jared jest istotą niechcianą, efektem niespełnionego marzenia, ale ta odpowiedź go nie zadowala - bo prosta nie znaczy prawdziwa odpowiedź.


Milion małych kawałeczków, na które sie rozpadliśmy.
Milion małych kawałeczków, które ci wykradłem.

Tak więc, świat zaczął się (Biblijnie) od dwóch ludzi, a teraz jest nas 6 miliardów. Jared wie, że są tacy, którzy innym wykradają możliwość spotkania się z innym (bratnią duszą)


Odszukaj i zniszcz. Odszukaj i zniszcz.
Odszukaj i zniszcz. Odszukaj i zniszcz.

Odszukaj i zabij tego, kto ci to zabrał, to motto Jareda.


Sprzedałem swoją duszę do nieba i do piekła.
Chory jak moje sekrety, których jednak nigdy nie wyjawię.
To mnie trzeba winić. Brzemię moich marzeń,
przekleństwo wiary i błogosławieństwa.
Wierzę...


Jared sprzedał swą duszę obu stronom - niebu, by czynić dobro, piekłu, by zabijać w imię dobra. To jego sekrety, jednak jest on mordercą w ukryciu. To jego mamy winić za całe zło świata, bo to wszystko było kiedyś jego marzeniem, które na pecha się spełniło, bo był on błogosławiony. I wierzył, że się uda. Nadal wierzy.


Pozwól odejść, pozwól odejść.
Pozwól mi odejść, pozwól mi odejść.
Pozwól odejść, pozwól odejść.
Pozwól mi odejść, pozwól mi odejść.

Damon ma pozwolić odejść Jaredowi, bo ten jest już zmęczony. Zmęczony zabijaniem. Poza tym czuje, że to nie jest takie dobre, jakie miało być.

Odszukaj i zniszcz
Milion małych kawałeczków...
Skradzionych tobie!

Damon ma odszukać Jareda i go zniszczyć - bo to on zabrał Damonowi swoje bratnie dusze, które sam miał zabijać.


Milion małych kawałeczków.
Milion małych kawałeczków, by zacząć.

Miliony, miliardy ludzi - by zacząć coś nowego, coś lepszego.

Dodolina dobra robota :)
Ale wizja takiego dialogu między J a Damonem mnie powala :haha:

videlchan ja po prostu chciałam nadać imię temu towarzyszowi xD a to że padło na "damon" to już 'czysty' przypadek xD

Faktycznie czysty przypadek  :haha:

Ano ba xD

Dodolina, niezła jesteś. mój umysł nie jest w stanie czegoś takiego wymyślić :P czasem mnie nachodzi na takie interpretacje ale to raczej sobie tak myślę po cichu, a Ty nam tu wszystko pięknie rozpisujesz :D

Damon i Jared - no bezcenne :haha:

widać że humanistka z niej :D

Ja nie chcę być humanistką x( !!!

Bo co za praca z tego by była? xD

No siedziałabyś sobie tak i do usranej śmierci analizowała i interpretowała takie teksty :haha:

I doszukiwała się w nich więcej, niż tam rzeczywiście jest. Potem zaczęłabyś pisać standardy egzaminacyjne i klucze. I zatruwała życie maturzystom i innym wąskim grupom społecznym.

Brzmi tak pasjonująco że nawet ja bym się przekwalifikowała zawodowo :haha:

I ciekawe ile za to dają xD Bo niestety w dzisiejszych czasach nie patrzy się na pasję, lecz na ilość zer :D

Myśle że jedno zero to na pewno miec będziesz. Tyle że nic przed zerem  :haha:

No właśnie :D także inter zostawię sobie jako hobby xD

Do mnie ta piosenka jako jedna z nielicznych kompletnie nie przemawia. Koncertowa wersja jeszcze jak cię mogę, nie ma przynajmniej przerobionego głosu Jareda, ale studyjna jest hm, kiczowata -,-. Takie moje osobiste odczucie :huh:

Jak pierwszy raz usłyszałam w całości S&D to byłam pod wielkim wrażeniem wymyślności refrenu :3 Dokładnie, fajnie przy tym poskakać na koncercie, ale nie pamiętam, kiedy ostatnio ją włączyłam sama z siebie. :)

a ja ta pisenke traktuje jako poetyckie arcydzielo :) kazdy moze ja interpretowac na swoj sposob

Jasna sprawa :),
ja tekst również lubię, tylko brzmienie z płyty mi się nie podoba...:huh:
koncertowe wykonania ją ratują :D

Ja jej dość długo nie lubiłam, ale uratowała ją wersja koncertowa (ach och ehh Łódź <3), bo na żywo brzmi niesamowicie+ta cała koncertowo-marsowa otoczka :D
Od tej pory cznacznie zęściej bytuje w moim winampie