Głównym bohaterem filmu jest ambitny młody skrzypek Kuba Brenner (Maciej Stuhr). Mimo problemów na uczelni i porzucenia przez dziewczynę usiłuje pomóc swojemu nieśmiałemu przyjacielowi, Oskarowi. Zamówione do "pomocy" dziewczyny do towarzystwa, a właściwie ich opiekun, mają jednak dość wysokie wymagania finansowe, co sprowadza na Kubę i Oskara niemałe kłopoty.
Także kolejny bohater filmu, początkujący gangster Bolec, ma pełno kłopotów. W jego przypadku sprowadzają się one do konfliktu między własną wizją spokojnego życia, a wymaganiami ojca – rządzącego półświatkiem Szefa, który pragnie mieć w synu godnego następcę.
Wreszcie para gangsterów z Wybrzeża: Fred (Cezary Pazura) i Grucha (Mirosław Zbrojewicz), którzy planują wspólny interes z Szefem – zaproszeni do klubu Bolca (Michał Milowicz) doprowadzają do strzelaniny, w której są ranne 3 osoby (Grucha, Bolec i Czesiek). Przypadkowym uczestnikiem zostaje Kuba. Kiedy ginie teczka, w której było bardzo dużo pieniędzy, wszyscy myślą, że teczka została ukradziona przez Kubę, a w rzeczywistości jej nie ukradł.
Kuba zostaje wywieziony przez Freda i Gruchę do Brzózek Starych, gdzie są poniemieckie bunkry. Kiedy Kuba pracuje przy kopaniu własnego grobu, dochodzi do konfliktu pomiędzy Fredem i Gruchą. Skutkuje to tym, że Fred otrzymuje dwie kule i pada nieżywy. Tymczasem Kuba wezwał Laskę i jego dwóch kumpli na pomoc, a w drodze ich Volvo musi holować radiowóz, ponieważ policjanci z drogówki wypili alkohol i nie mogą prowadzić. Po jakimś czasie, kumpel Laski zauważa jadący za nimi radiowóz, dlatego Bąbel dodaje gazu, co powoduje zerwanie liny holującej - Polonez spada z dużej wysokości i dociera na miejsce zabójstwa Freda. Grucha trafia do więzienia. Tymczasem Kuba wyjeżdża do Francji. Przed odlotem żegna się z Oskarem i Lilianą, którzy spodziewają się dziecka. Okazuje się, że Rudolf, nauczyciel Kuby także wyjeżdża, lecz do Mediolanu. Bolec dogaduje się z ojcem, i ogłasza mu, że kończy z życiem gangstera i wchodzi na rynek muzyczny, jako producent. Laska, Bąbel i Serfer docierają nad morze i nie ma tam bunkrów. Lasce podoba się widok na Morze.
Zajebiaszcza komedia pełna zajebiaszczych dialogów:D np.: -Odzyskamy tę figurkę, nie wiem – jak, i nie wiem – czy ją... odzyskamy, ale odzyskamy tę figurkę.
– Zrobiliście duży błąd. Chcieliście wydymać Freda, to teraz Fred wydyma was
– Powiem ci tak. Trudno znaleźć dobrą opiekunkę do dziecka... Ale jeszcze trudniej znaleźć dobre dziecko.
– Człowieku, nie bądź takim materialistą, trzeba się wyluzować
– Mam dosyć tego twojego Freda, kurwa jego w dupę zapierdolona mać. Dzwoni do mnie codziennie o szóstej rano i pyta o forsę. Nawet we Wronkach mnie tak wcześnie nie budzili.
-„Coco jumbo i do przodu!” – to moje hasło. Dobre, nie?
– Normalny czy ulgowy? – Jestem znajomym Piaska. – Jakiego Piaska? A...a... a pan? – A ja mam „Paszport Polsatu”.
|
Tak film jest świetny, warto zobaczyć :D Też nie miałam zamiaru go oglądać, bo również nie lubie polskich filmów, ale brat mnie przekonał. Akurat wtedy byłam chora, nie miałam co robić, więc go obejrzałam :p I powiem szczerze, jak na polski film, niezły jest :mrgreen:
|
Ech... "Chłopaki nie płaczą", teraz to już kultowy film. Szkoda, że obecnie nie robię takich komedii. Mogę ten film oglądać co chwilę, bo się nie znudzi. Teksty w filmie są świetne. Obsada jest dobrze dobrana. Z całego filmu chyba najbardziej lubiłam postać Kuby granego przez Stuhra, Freda (Pazura) i Gruchy (Zbrojewicz). A teksty Laski (Bajer) wymiatały :D
|