Tak pytam z ciekawości, czy ktoś z Was czytał sagę? :D

O taak. Czytałam, czytałam. Wszystkie części po kilka razy :haha: Aż się wstyd przyznać, ale kiedyś byłam ogromną fanką Sagi Zmierzch. Fascynacja przeszła, teraz mogę po tym spokojnie pojechać. Moim zdaniem Zmierzch odniósł taki sukces przez znajomości pani Meyer. Sama w podziękowaniach mówiła że gdyby nie niektórzy ludzie nie zyskałaby takiej sławy. Poza tym z biegiem czasu zaczęłam patrzeć na tą całą historię Belli i Edzia z innej strony i stała się ona dla mnie trochę sztuczna, bezsensowna i nudna.

Też czytałam :) I powiem że sagę lubię ... Mimo wszystko :huh: Ale zaczęłam ją czytać i lubić jakiś czas przed ta całą schizą więc czuję się usprawiedliwiona :P

Deadly Angel napisał:

O taak. Czytałam, czytałam. Wszystkie części po kilka razy Aż się wstyd przyznać, ale kiedyś byłam ogromną fanką Sagi Zmierzch. Fascynacja przeszła, teraz mogę po tym spokojnie pojechać. Moim zdaniem Zmierzch odniósł taki sukces przez znajomości pani Meyer. Sama w podziękowaniach mówiła że gdyby nie niektórzy ludzie nie zyskałaby takiej sławy. Poza tym z biegiem czasu zaczęłam patrzeć na tą całą historię Belli i Edzia z innej strony i stała się ona dla mnie trochę sztuczna, bezsensowna i nudna.

Co będę się rozpisywać,skoro mam dokładnie tak samo. DA dzięki tobie nie muszę tego pisać :haha:

Ja też czytałam.
I nawet jestem na forum zmierzchowym, choć już mało tam zaglądam, ale poznałam tam zajebiste dziewczyny z którymi przyjaźnię się do dzisiaj. tyle zawdzięczam sadze :haha:
Kiedyś miałam niezłą schize na jej punkcie, obejrzałam, przeczytałam :haha: Teraz wyparowało zupełnie i nieraz się dziwię że mi się podobało :haha:

Ja też czytałam i książki bardzo mi się podobają. Wiadomo, tak jak film, są troche naiwne i zbyt cukierkowe, ale i tak lepsze. Film po prostu nie oddaje prawdziwego klimatu historii.

Ja przeczytałam i kocham do dzisiaj :)

I mam maniakalne schizy na nią, przez co moja siostra, z którą dzielę pokój... cóż... działam jej na nerwy :)

Cała saga przeczytana w niecałe dwa tyg ;)

Poznałam sagę na długo przed jej wielkim sukcesem w Polsce przynajmniej i bardzo spodobały mi się książki. Ale potem przyszły filmy i całe o zamieszanie z nimi związane i najzwyczajniej obrzydziło mi to całą historię.

Przeczytałam wszystkie 4 części. Lepiej się czyta książki niz ogląda filmy.
W ogóle odbiór byłby inny gdyby nie ten cały komercyjny syf.
Nie są złe. Naprawdę. Arcydziełem literatury też nie są, ale chyba nie o to chodzi :D

Siulba napisał:

Poznałam sagę na długo przed jej wielkim sukcesem w Polsce przynajmniej i bardzo spodobały mi się książki. Ale potem przyszły filmy i całe o zamieszanie z nimi związane i najzwyczajniej obrzydziło mi to całą historię.

mam to samo. obrzydziło mi wszystkie wampiry. do tego stopnia, że nie przekonałam się jeszcze do 'Pamiętników Wampirów'... jedna z nielicznych :P

noo kilka osób się wypowiedziało to teraz moja kolej ;)
może zacznę od tego że ja w przeciwieństwie do większości, sagą zainteresowałam się już poo całym BUM komercyjnym i w cale nie z tego powodu że wszysycy to czytali i oglądali ;p
mi wampiry kojarzą się z horrorami a że horrorów (tylko nie bijcie!) nie lubię :p to nie chciałam mieć nic wspólnego ze Zmierzchem.
Pewnego wieczoru z moim PM z nudów weszliśmy na jakąś stronke z filmami i Zmierzch oczywiście był na pierwszym planie.
a.. mówimy.. raz kozie śmierć, PM miał radoche że wkońcu namówił mnie na horror a ja z niechęcią się zmusiłam i obejrzałam.
Po filmie ja miałam radochę że to żaden horror tylko romans a mój PM prawie spał :p
noo a że był to okres wakacyjnej nudy tak więc zaczęłam czytać książki i przyznam że wciągneły mnie na maksa...
tak wiem tandeta i w ogóle cukierkowa historia... ale mnie wciągnęła i to nie na żarty ;p
podsumowując moją jak zwykle dłuuugą wypowiedź książki uwielbiam i oczywiście są znaaacznie lepsze od filmów które są jedynie okrojonym streszczeniem ;)
Odnośnie Pamiętnika Wampirów... nie umiem się do tego przekonać, pomimo że wszyscy mnie namawiają... może też muszę przeczekać ten cały bum i dopiero później mnie wciągnie ;) kto wie ;)

Ja już z ironią podchodzę do wszelkiego typu wampirów, a szkoda, bo zawsze lubiłam. Miały w sobie to coś, a teraz się masy zachwycają takimi zniewieściałymi :P Chociaż przyznam, że sam pomysł nie jest zły, bo jeśli wampiry miałyby być prawdziwe, to w dzisiejszych czasach raczej nie spałyby w trumnach i próbowały żyć między ludźmi (w końcu jest przeludnienie, więc trzeba się asymilować :haha:). Z całej sagi najbardziej podobał mi się motyw z drugiej części z tym włoskim miasteczkiem, super się czytało :)

Zmierzch.. już mi się trochę przejadł. czytałam całą sage potem zaczęłam mieć zajawkę na te wszystkie wampiry :ke:

o tak ! uwielbiam tą sagę. musze się przyznać, że czytałam już 3 razy ;D ale musze się zgodzić z NightDream film po prostu praktycznie wogóle nie odzwierciedla tego co jest w książce.. Dużo szczegółów jest ominietych. Pozatym nie rozumiem tego jarania się Edwardem.. blee. Pamiętniki rulez :D

Nienawidze tego gówna. Przepraszam bardzo, ale jakim cudem Edzio może zrobić Belli dziecko ? No wiem, że się w to za bardzo zgjębiam, ale mnie takie coś razi i tyle.

Nie czytałam i mnie nie cała ta Saga kompletnie nie kręci i nie wiem czemu, ale lubię się tym chwalić :haha:
Zabrałam się raz za audiobook'a, ale jakoś mnie to nie wciągnęło :P

Przeczytałam całą sagę. Pamiętam jak czytałam nieoficjalne tłumaczenia, jeszcze przed wydaniem książki w Polsce. Podobało mi się, choć jakoś nigdy nie przepadałam za Edwardem. Zresztą Bella też działała mi na nerwy, bo była taka... nijaka. Filmy są jeszcze gorsze, ale to już pomijam.
Zawsze chciałam, żeby Meyer napisała coś więcej na temat Jaspera i Alice. Ich historia jest o wiele ciekawsza niż ten słodki (że aż mdły) romans. A już najbardziej podoba mi się wątek Jasper/Maria.
Nienawidzę tych książek za to, że ciągle porównuje się do nich "Pamiętniki wampirów", co jest kompletną głupotą. Ludzie mówią, że PW są ściągnięte od Meyer (no bo trójkąt, wampiry, bla bla bla), ale jak to możliwe, skoro PW zostały wydane na początku lat dziewięćdziesiątych? O_o  Ech, idioci...
Tak właściwie to nie wiem co mnie urzekło w tych książkach, że wchłaniałam je z zawrotną prędkością. Może Jasper, może to, że po prostu były tam wampiry na punkcie których miałam obsesję odkąd zobaczyłam pierwszy raz "Wywiad z wampirem"... nie wiem. Wiem tylko, że styl pani Meyer wcale mi się nie podoba, jest... prosty, no ale plus taki, że szybko się czyta.
Zdecydowanie bardziej wolę jakieś fanfiki dobre poczytać, niż samą książkę, o.

czytałam i mogę powiedzieć tyle, że póki nie przeczytałam kilku innych książek w tym temacie, uważałam zmierzch za arcydzieło literatury współczesnej. jednak po lekturze tych "kilku innych ...", stwierdziłam, że cała historia jest zbyt cukierkowa, naciągana, a książka ogólnie niedopracowana. no bo halo - nie chcą zostać rozpoznani, a ewidentnie przyciągają uwagę (piękni, mega bladzi, z nikim nie rozmawiają) w dodatku mają dom na uboczu i mnóstwo kasy, co dodatkowo robi z tajemniczych dziwaków. podsumowując - saga ciekawa acz zbyt cukierkowa. no ale za pierwszym czytaniem szał ciał :D

pamiętam na początku tej fascynacji całą sagą czytałam tomy po kilka razy , ale teraz wydaje mi się to przereklamowane .
czy Edzio nie jest czasem zbyt opiekuńczy ?
a Bella jest tak zaślepiona tym uczuciem do niego..
ech , szkoda gadać .
aczkolwiek , kiedyś uwielbiałam Zmierzch , jednak wolę książkę od filmu .

Za dużo reklamy często ma zupełnie odwrotny skutek.

w gimnazjum po obejrzeniu filmu Zmierzch stał sie moim światem :zdzwiony: przeczytałam całą sagę, ostatnią część gdzieś w necie bo nie mogłam sie doczekać aż wyjdzie. a Edward był taki ojeju zajebisty i w ogóle... taki wiek. teraz walę głową w ścianę na każde wspomnienie o Zmierzchu :haha: wszystkie kolejne części po jedynce wydawały mi się maksymalnie żenujące. teraz szukam okazji żeby opchnąć komuś moje 3 tomy. jest może chętny? :haha:

Hehsm, a dla mnie to pozostanie zawsze jakąś częścią mnie samej. Jakoś cały szum i jazgot na sagę mi jej nie obrzydził. Nie traktuję jej jak wybitne dzieło literatury klasycznej ale jako zwykły, przyjemny romans do którego nigdy nie dorabiałam filozofii. Jestem pewna że w przyszłości nie raz wrócę do Zmierzchu i z dużą przyjemnością przeczytam książki i obejrzę film. Lubiłam sagę, lubię i zapewne będę lubić :)

Media zrobiły z tego syf. Książki naprawdę nie są najgorsze. Nawet, jeśli są to "dzieła" jednokrotnego przeczytania.

"Media zrobiły z tego syf." Wyjęłaś mi to z ust...
Ja przeczytałam pierwszą część jakieś 1,5 miesiąca przed tym jak wyszedł film, kiedy jeszcze to wszystko było nieznane i wgl... nie powiem książka wciągnęła mnie i to bardzo, ale po obejrzeniu w kinie filmu fabuła stała się dla trochę żenująca...a najbardziej z tego wszystkiego to żenujacy był Edzio czyli nadopiekuńczy, święty, wybierający dobro wampirek.
Zauważyłyście, że Kryśka jako Bella nie zamykała ust przez 3/4 filmu??

Ja przeczytałam 2 tomy nim obejrzałam film, później 3 część a 4 ledwo zaczęłam i kończyć mi się nie chce... Książki nie są jakieś najgorsze, nawet fajnie się czyta...
Jednak

"Media zrobiły z tego syf."

I temu się zaprzeczyć nie da.

Połknęłam całą sagę. Nie powiem, bo podobała mi się. Ale fakt, film gorszy i taki... za Edkowy. Ten Pattinson już mi zbrzydł, ale jestem ciekawa ostatniej części filmu więc pewnie i tak obejrzę :P.

Rebel dokładnie pamiętniki rulez! :D Mogłabym to cały czas oglądać i czytać i w życiu by mi się to nie znudziło :))

unknown napisał:

czytałam i mogę powiedzieć tyle, że póki nie przeczytałam kilku innych książek w tym temacie, uważałam zmierzch za arcydzieło literatury współczesnej. jednak po lekturze tych "kilku innych ...", stwierdziłam, że cała historia jest zbyt cukierkowa, naciągana, a książka ogólnie niedopracowana. no bo halo - nie chcą zostać rozpoznani, a ewidentnie przyciągają uwagę (piękni, mega bladzi, z nikim nie rozmawiają) w dodatku mają dom na uboczu i mnóstwo kasy, co dodatkowo robi z tajemniczych dziwaków. podsumowując - saga ciekawa acz zbyt cukierkowa. no ale za pierwszym czytaniem szał ciał :D

ja bym powiedziała to samo wiec nie bede sie powtarzac :P

powiem tak.
czytałam księżyc w nowiu oraz zacmienie, książka mnie nudziła, wszytsko tam jest tak idealne a wampiry tak słodkie jak pluszowy szczeniaczek. nie podoba mi sie ta ksiązka mimo że uwielbiam tematyke wampirów.

Sagę przełknęłam gładko, może dlatego, że każdą książkę przełknę gładko. Jak mam coś do czytania, od razu czytam, nie zważając na tematykę. Szczerze powiedziawszy to Zmierzch jest lekturą na jeden raz, tak przy kawie poczytać.. Relaksująca, lekka, łatwa, przejrzysta. A filmów w ogóle nie trawię. Jak obejrzałam pierwszą część, stwierdziłam, że to był najgorszy zakup w moim całym życiu (bo wtedy kupiłam bilety do kina).

Na początku dużo słyszałam na ten temat, ale kompletnie mnie to nie interesowało i nie miałam nawet zamiaru zajrzeć do filmu, czy książki. Jednak moja kuzynka w końcu mnie przekonała, zaczęłam od filmu i nie ukrywam, że mi się spodobało. Po przeczytaniu wszystkich 4 części filmy tylko mnie drażniły :p jak zawsze nie ma porównania. A co do Pamiętników to też nie mogę się przekonać. Ale Zmierzch całkiem, całkiem. Myślę tak, jak koleżanka wyżej :) lekka, przyjemna książka.

Ja książke czytałam długo, długo przed tym jak zaczął się szał na film! Wydała mi się całkiem fajna, bez żadnego szału, ale do przeczytania.
A film zepsuł mi całe wyobrażenie jakie stworzyłam sobie podczas czytania. Kompletnie inaczej wyobrażałam sobie bohaterów i miejsca akcji.

Czytałam...chyba z trzy razy i o trzy za dużo. Przed przeczytanie sagi bardzo lubiałam wampiry, lecz po "Zmierzchu"... trochę mi zbrzydły. Dla mnie ta cała Saga jest trochę przesłodzona. Teraz już raczej nie czytam książek o wampirach, bo wszystkie są tak bardzo podobne do Sagi. A ten 'szał na film' uważam za śmieszny. I te koszulki z napisem "I love Edzio" :haha: .
Nie chcę nikogo urazić, to są po prostu moje wewnętrzne przemyślenia i opinia.

wie ktoś kiedy jest polska premiera "Przed świtem" ? ;)

rebel, na świecie premiera jest 14 listopada, u nas w Polsce będzie jakoś koniec lutego - marzec. :)

U nas premiera ma ponoć być 18 listopada, na świecie 16

Czytałam, ale też przed tym świrostwem, gdyby nie film nikt nie koarzylby edwarda z pattinsonem, moim zdaniem wampir powinien byc bardziej umięśniny :P
Ogólnie seria mi sie podobała, ale przez komercje stała sie zbyt płytka i sztuczna jak już ktos stwierdził.

alicja1234588 napisał:

U nas premiera ma ponoć być 18 listopada, na świecie 16

Och, serio? Miło wiedzieć, że Polska nie jest jednak tak strasznie zacofana. :)

Ano widzisz ;D na filmwebie jest podana ta informacja, wiele razy było tak że film wchodził do kina (na świecie) a kilka dni później u nas w Polsce ;)

Tyle, że ze Zmierzchem było tak, że na świecie była premiera w listopadzie, a w Polsce w styczniu. Myślałam, że będzie podobnie, a tu taka niespodzianka. :)
Przeczytałam całą sage, oglądałam tylko pierwszą część, polecacie następne?

Żadnej nie czytałam i nie zamierzam  :P

Szczerze? NIE. Ja doszłam jedynie do połowy II częsci. No po prostu nie mogę tego strawić. Ta Bella dla mnei to taka ofiara losu, na prostej drodze potrafi się prawie zabić :haha:

A ja mam w moim Cyfrowym Polsacie kilka takich dzikich kanałów VOD, gdzie jest wypożyczalnia filmów i w ramach tego na każdym z tych kanałów leci ciągle ten sam film. Dziś zmienili mi filmy i na jednym VOD jest Księżyc w nowiu. Oglądałam chwilę, trafiłam akurat na scenę, kiedy Bella ma trzymiesięczną depresję po rozstaniu z Edwardem.

Moja ulubiona scena!! :D

Killer_Queen napisał:

A ja mam w moim Cyfrowym Polsacie kilka takich dzikich kanałów VOD, gdzie jest wypożyczalnia filmów i w ramach tego na każdym z tych kanałów leci ciągle ten sam film. Dziś zmienili mi filmy i na jednym VOD jest Księżyc w nowiu. Oglądałam chwilę, trafiłam akurat na scenę, kiedy Bella ma trzymiesięczną depresję po rozstaniu z Edwardem.

Moja ulubiona scena!! :D

To ta, w której stoi jak słup przed oknem? :haha:

Maggie_Echelon napisał:

Killer_Queen napisał:

A ja mam w moim Cyfrowym Polsacie kilka takich dzikich kanałów VOD, gdzie jest wypożyczalnia filmów i w ramach tego na każdym z tych kanałów leci ciągle ten sam film. Dziś zmienili mi filmy i na jednym VOD jest Księżyc w nowiu. Oglądałam chwilę, trafiłam akurat na scenę, kiedy Bella ma trzymiesięczną depresję po rozstaniu z Edwardem.

Moja ulubiona scena!! :D

To ta, w której stoi jak słup przed oknem? :haha:

Siedzi. A kamera obraca się wokół niej :haha:

Killer_Queen napisał:

Maggie_Echelon napisał:

Killer_Queen napisał:

A ja mam w moim Cyfrowym Polsacie kilka takich dzikich kanałów VOD, gdzie jest wypożyczalnia filmów i w ramach tego na każdym z tych kanałów leci ciągle ten sam film. Dziś zmienili mi filmy i na jednym VOD jest Księżyc w nowiu. Oglądałam chwilę, trafiłam akurat na scenę, kiedy Bella ma trzymiesięczną depresję po rozstaniu z Edwardem.

Moja ulubiona scena!! :D

To ta, w której stoi jak słup przed oknem? :haha:

Siedzi. A kamera obraca się wokół niej :haha:

Może i faktycznie siedzi. Tu się nie ma co śmiać... w tej scenie wiele się dzieje! :haha:

Przeczytałam całą sagę dość dawno i pamiętam moją przejściową obsesję :D chociaż jak po czasie obejrzałam zmierzch po raz setny to cały film się śmiałam, ale Przed Świtem obejrzę na pewno z ciekawości :)

przeczytałam wszystkie części, (kilka razy :zdziwiony: ), obcykałam wszystkie filmy (także kilka razy). wszystkie części przeczytałam w niecały miesiąc, pochłonęło mnie doszczędnie. ;) moim zdaniem książka nie jest taka zła, jak ją niektórzy malują. napewno jest lepsza od filmu. :huh: ogólnie nie gardzę zmierzchem. nie ma co, furora ogromna, która także mnie pochłonęła i jakoś tego nie żałuję. :P oczywiście nie mam fioła na punkcie robertusia pattinsona ani tej całej lamy (taylora lautnera, czy jak go się tam pisze), ale filmy jakoś znoszę. - jednak tylko te sceny, w których k. stewart ma jakąś przyzwoitą minę - . -
no i na 'przed świtem' oczywiście się wybieram. strasznie ciekawi mni ejak zrobili tą część, która chyba jest najfajniejsze ze wszystkich. choć jeszcze bardziej ciekawi mnie cz.2, na którą niestety będę musiała jeszcze trochę poczekać. * - *

of kors, TEAM EDŁORD. :co jest:

Oczywiście że przeczytałam wszystkie części. Jak większość nastolatek. :P Książki są dobre mają to coś w sobie co przyciąga.
No i kto nie marzył o Edwardzie. Pamiętam że musiałam kupić wszystkie części w przeciągu tygodnia.  Taką miałam schizę. :D
Teraz już mi przeszedł ten cały szał. Choć książki nadal posiadam i pewnie kiedyś do nich wrócę.
Aczkolwiek mam do nich urazę bo od nich zaczął się ten szał na wampiry wilkołaki czarownice i cały świat nadprzyrodzony. 
Od dziecka oglądałam filmy o takiej tematyce a także czytałam książki.Kocham te stare filmy typu. Wywiad z wampirem czy Nosferatu i oczywiście książki. Lecz teraz gdy legendarny nocny drapieżca przerodził się w kicz. Już za tym tak nie szaleję.

Dziewczyny byłyście w kinie ?

Nie ale to temat o książkach, do filmów mamy osobny dział :)

lizka napisał:

Dziewczyny byłyście w kinie ?

bylam i podobalo mi sie :) bardzo...chociaz miesiac miodowy mi sie strasznie dluzyl i sprzeczka watahy byla mila odmiana :D

A czytać umiesz? Post wyżej Killer napisała że to wątek o książkach a o filmie możecie w innym dziale rozmawiać

Dwa razy przeczytałam całą Sagę i bradzo mi się podobała, też miałam fiołka na jej punkcie, pochłaniałam ją po prostu, ale mi przeszło:)  "Wersja książkowa" jest o wiele lepsza od ekranizacji według mnie. Film traktuję jako "podkład" pod książkę;) Ogólnie lubię tę historię ale najgorsza według mnie jest druga część, strasznie nudna, jest w niej zdecydowanie za dużo opisów tego jak i co Bella gotuje na obiad - byłaby z tego niezła książka kucharska :D

Fiona napisał:

Dwa razy przeczytałam całą Sagę i bradzo mi się podobała, też miałam fiołka na jej punkcie, pochłaniałam ją po prostu, ale mi przeszło:)  "Wersja książkowa" jest o wiele lepsza od ekranizacji według mnie. Film traktuję jako "podkład" pod książkę;) Ogólnie lubię tę historię ale najgorsza według mnie jest druga część, strasznie nudna, jest w niej zdecydowanie za dużo opisów tego jak i co Bella gotuje na obiad - byłaby z tego niezła książka kucharska :D

druga jest najnudniejsza i książka i film :P

mi sie strasznie podobało przed świtem w kinie. Nawet wydaje mi się że za szybko się skończyło. mogłabym siedzieć w kinie dłużej hahah -.-

Przeczytałam całą sagę w momencie wejścia do kin pierwszej części, czyli "Zmierzchu" i powiem szczerze, wtedy mi sie to podobało. Pierwsza część była ok, fajnie się czytało, zapałem i w ogóle, ale pozostałe trzy już nie. "Księżyc w nowiu" był nudny, "Zaćmienie" oraz "Przed świtem" też średnio mi się już podobało.
A teraz na długi okres po przeczytaniu, to już mnie nie rusza cała saga. Na początku to i owszem, ale teraz już nie. I szczerze jakoś nie zamierzam tego czytać ponownie. To nie jest lektura, do której bym chciała powrócić. Czasem przeczytam tego typu książki, ale ten gatunek nie jest moim ulubionym.
Co do filmów, wolę ich nie komentować, bo mnie one jedynie śmieszą. I to nie ten dział zresztą.

a ja za czytanie sagi wziełam się dopiero niedawno, chciałam się przekonać za czym tak niektórzy szaleją. muszę przyznać, że książka nie jest najgorsza ale też nie jakaś znowu wyjątkowa. jak dla mnie za mało się dzieje i ogólnie w pewnych momentach jest strasznie nuuudno - głównie dlatego czytałam ją zazwyczaj gdy nie mogłam usnąć ^^

wszyscy zarzucają że to wszystko jest przesłodzone i dlatego beznadziejne.. a ja się zakochałam w tych książkach bo moja miłość też jest właśnie tak intensywna, tak "przesłodzona", ciągle ją przeżywam i na nowo zachwycam się moją drugą połową.. dlatego kiedy czytając mogłam sobie to wszystko wyobrażać co Bella przeżywała to powstawały w mojej głowie takie bóstwa i tak mega kochane sceny że sama nie wytrzymywałam z emocji.. niesamowite..

pierwszą częścią, którą przeczytałam była właśnie druga część bo kupiłam ją koleżance na gwiazdke bo "była w kinie na pierwszej części i bardzo jej się spodobała", a ja totalnie nic wczesniej o tym nie słyszałam.. jakies 3 lata temu.. i chciałam zobaczyć co jej daje i tak się wciągnęłam, że przeczytalam błyskawicznie zanim jej ją dałam.
I co robiła ze mną ta książka.. powodowała u mnie Takie emocje, że zawalałam sprawdziany w szkole bo nie mogłam się skupić na niczym, ciężko mi nawet było z ludźmi rozmawiać.. nie wiem czy jakaś inna książka tak na mnie kiedyś działała..

Przeczytałam całą sagę. Filmy też oglądałam. Myślę, ze książka jest lepsza, bo moim zdaniem w filmie ominięto wiele ciekawych fragmentów i zrobione go nie za dobrze. Osobiście wolę Pamiętniki Wampirów ^^ Nie rozumiem w ogóle tego całego jarania się Edwardem -.-

Przeczytałam i obejrzałam. Niestety najpierw sięgnęłam po filmy, dopiero potem po książki. Ale i tak kiedy zaczęłam je czytać, wciągnęły mnie, chociaż przyznaję, że przy 3. części trochę się zaczęłam nudzić. Przez jakiś czas miałam fazę na "Zmierzch", ale potem zaczęłam oglądać Pamiętniki, strasznie mnie wciągnęły. Zapomniałam o "Zmierzchu". Na święta dostałam książkę "Drżenie" Maggie Stiefvater. Bardzo mi się spodobała. Ostatnio pożyczyła ją ode mnie koleżanka, która niezbyt lubi książki o takich istotach jak wilkołaki czy wampiry. Ale kiedy zaczęła ją czytać była wniebowzięta. Strasznie jej się spodobała. Niedawno próbowałam znowu przeczytać "Zmierzch", ale już mi się on nie podoba. Teraz jest on dla mnie nudny i zbyt przesłodzony.

ostatnio mój kumpel przegrał z kumpelą jakiś zakład i musi przeczytać wszystkie 4 części Zmierzchu xD tylko nikt nie chce mi powiedzieć co to był za zakład.. będzie chyba pierwszym facetem który to przeczyta.. ;P ciekawe kogo będzie wolał- Eda czy Jaka ;P

Ciekawe jak będzie się wypowiadał o Sadze jak ją już przeczyta :P Może być ciekawie :D

Mój kumpel przeczytał całą sagę i mu się podobała :D Gdy mi to powiedział byłam w totalnym szoku, bo myślałam, że raczej wypowie się negatywnie na jej temat. :D :D

dontcallmebaby napisał:

Mój kumpel przeczytał całą sagę i mu się podobała :D Gdy mi to powiedział byłam w totalnym szoku, bo myślałam, że raczej wypowie się negatywnie na jej temat. :D :D

wow ! chyba pierwszy chłopak który przeczytał sagę ;P
moi koledzy pomimo moich namawiań nie chcą przeczytać chociażby pierwszej części, zrobiliby to chyba gdybym płaciła za każdy rodział określoną sumę pieniędzy :haha:
za to moja siostra, która nie lubi czytać książek ostatnio zabrała się właśnie za "zmierzch" :>

Uwielbiam sagę Zmierzch, na razie obejrzałam wszystkie części, wybieram się także na tą ostatnią. Z książkami uwinęłam się w któreś tam ferie zimowe. Z chęcią przeczytałabym jeszcze raz. Macie racje, e filmie omijanych jest wiele ważnych szczegółów. Jestem ciekawa ostatniej części, jak będzie wyglądała córka Edwarda i Belli i w ogóle czekam z niecierpliwością c:

Ja planuję dokończyć czytanie, bo skończyłam na "Księżyc w Nowiu". Za kolejnymi częściami codziennie chodziłam do biblioteki, ale zawsze ktoś mnie wyprzedził. Mam nadzieję, że w tym roku zastanę każdą część a półce :D

A jeśli chodzi o film, to widziałam wszystkie dotychczasowe części :)

Ja przeczytałam wszystkie książki i obejrzałam wszytskie dotychczasowe filmy i bardzo lubię tą sagę. Trochę szkoda, że ma ona taką negatywną opinie, w sumie nie wiem czemu bo to fajna historia i jest super opisana w książkach, bo w filmach trochę popkręcili niektóre rzeczy ;)