Z połączeń rap+metal/rock wolę KoRna lub Slipknota. Nie bądź zła kochanie xD to tylko jeden zespół, po za nim mamy setki innych wspólnych <3

Ostatnio mam fazę na "Waiting For The End"

Od What I've Done wolę bardziej New Divide. Podobne brzmienie mają bo w końcu oba są do Transformersów więc musieli zachować podobną nutę ale ten drugi jest moim zdaniem lepszy. Choć jak usłyszałam What I've Done to mi odrazu przypadł do gustu. I sie bardzo ucieszyłam słysząc ten kawałek bo to był pierwszy singiel po ich długiej przerwie w nagrywaniu

Oni z każdą płytą coraz bardziej eksperymentują. Owszem szukają nowego brzmienia ale wszyscy uważają że to początkowe było najlepsze. Tez tak uważam ale jeśli chłopaków cieszy to co tworzą to niech chociaż oni czerpią przyjemność z tego Cokolwiek by nie nagrali i tak większość ich fanów będzie ich kochała

uwielbiam niektóre ich piosenki.. taki power mają.. ostatnio ciągle słucham 'iridescent'

Ja od Linkin Park zaczęłam moją przygodę z rockiem (i chyba nie tylko ja ), więc mam do tej kapeli wielki sentyment. Meteora, Hybrid Theory i Minutes to Midnight - świetne albumy, nadal często ich słucham Szkoda tylko, że nowy krążek jest w zupełnie innym klimacie, co to dużo ukrywać, generalnie to według mnie jest do dupy

a ja nie mam jakiegoś specjalnego zdania na ich temat... jest parę piosenek, które lubię ale to zależy od chwili i nastroju, nie żebym słuchała ich codziennie. po Transformersach mnie na nich wzięło, teraz po tym co ich fani zrobili Chemicznym czuję jakąś antypatię... wiem, że to nie ich wina ale i tak jestem zła.

Lubię ich od dawna, jedna z pierwszych rokowych kapel których słuchałam. Uwielbiam niektóre piosenki, zwłaszcza te ze starszych albumów, nowe średnio przypadły mi do gustu. No niestety po tym incydencie z MCR, trochę negatywnie mi się kojarzą, ale to tylko i wyłącznie wina ‘fanów’.