Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Panic! at the Disco – zespół grający pop punk, pochodzący z Las Vegas w Nevadzie.
Początki teraźniejszego Panic at the Disco, a ówczesnego The Summer League zaczęły się na przedmieściach Las Vegas. Ryan i Spencer od 1997 roku grali razem covery piosenek grupy Blink 182. Po krótkim czasie grania w duecie Specer ściągnął do zespołu dwóch kolejnych członków – Brenta Wilsona i Trevora (którego nazwisko nie jest znane). Wtedy The Summer League 'zmieniło się' w Pet Salamander. Jednak i ten skład nie przetrwał długo, bo Trevor (nie wiadomo po jakim dokładnie czasie) został zastąpiony przez Brendona Urie. Wtedy też zaczęła funkcjonować nazwa Panic! At The Disco. Po kilku miesiącach grania, Ryan w celu rozpowszechnienia swojej muzyki skontaktował się przez LiveJournal z basistą Fall Out Boy Petem Wentzem, wysyłając mu link do demo nagranych utworów. Wentz był pod wrażeniem tego i postanowił odbyć podróż do Las Vegas, aby zobaczyć się z zespołem. Po spotkaniu, na którym zespół grał w garażu, zaprosił ich do wydania swojej własnej płyty w jego wytwórni Decaydance Records.
Gorąco polecam, chłopaki dają radę!
http://www.youtube.com/watch?v=gOgpdp3lP8M&feature=fvst
http://www.youtube.com/watch?v=yCto3PCn8wo
http://www.youtube.com/watch?v=vc6vs-l5dkc
z pozdrowieniami od konsty dla wszystkich tych którzy wiedzą, że muzyka jest jedyną w pełni odwzajemnioną miłością w życiu człowieka!
tak. rzucanie na ścianę to jest to, co mnie kręci!
Offline
Tak, są super
Mają bardzo ładne, miłe piosenki.
I ogólnie są fajni
Ostatnio edytowany przez Dangerous (2011-03-12 13:31:21)
,,Po co obiecywać, że zrobi się, co jest możliwe? Każdy może zrobić to, co jest możliwe. Trzeba obiecać, że dokona się niemożliwego, ponieważ czasem niemożliwe staje się możliwe, jeśli tylko znajdzie się właściwy sposób. A gdyby nawet nie, to przynajmniej często udaje się poszerzyć granice możliwości. A jeśli się przegra... No cóż, to przecież było niemożliwe." - Terry Pratchett
Offline
Jak napisałaś tak tez się stało
Uwielbiam ich najnowsze "Ballad of Mona Lisa" a moim drugim faworytem jest "Build God, Then We Talk". Mogłabym ich słuchac bez końca
Zanim mi net padł zaczełam ściągać całą ich dyskografię ale z takim transferem nie mogę tego dokończyć
ふかのうの ものは ない でも 待てば、海路の日和あり ^^
Offline
V, mam to samo! gdy tylko zapuszczam Aresika to momentalni mi się transfer kończy. nie umiej jak normalny człowiek ściągną jakiejś jednej piosenki tylko jak juz zaczynam to zapycham mój twardy dysk to tak że aż puchnie! tak też z Panic! i w połowie zeszłego miesiąca już mi niet padł
ale teraz jestem oszczędniejsza!
uwielbiam ich teledyski. dobrze się ich i ogląda i słucha!
BTW, Dangerous, skąd masz taką zajebistą sygnaturę? (zaczyna się offtop ) jest boska, serio był taki democik??
Ostatnio edytowany przez konsty (2011-03-12 13:37:59)
tak. rzucanie na ścianę to jest to, co mnie kręci!
Offline
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
,,Po co obiecywać, że zrobi się, co jest możliwe? Każdy może zrobić to, co jest możliwe. Trzeba obiecać, że dokona się niemożliwego, ponieważ czasem niemożliwe staje się możliwe, jeśli tylko znajdzie się właściwy sposób. A gdyby nawet nie, to przynajmniej często udaje się poszerzyć granice możliwości. A jeśli się przegra... No cóż, to przecież było niemożliwe." - Terry Pratchett
Offline
musze to przmyśleć. I Wonna Fuck The Jared jest cudne, mam do tego sentyment! ale człowiek musi się rozwijać, czyż nie?
tak. rzucanie na ścianę to jest to, co mnie kręci!
Offline
moja wina w spr demoralizacji a twoja w spr zmian! oj obie jestesmy very very bad girl! ale avatara sobie za hooya nie zmienie! btw, zostałaś przy piczessie co było głosem rozsądku wiec chyba wezme z ciebie dobry przykład i też niczego nie zmienie
tak. rzucanie na ścianę to jest to, co mnie kręci!
Offline
konsty napisał:
haaaaaaaaaa! przejrzałam je mogę sobie tez jakiegoś wstawić, mogę, mogę, mooooogę??
Jeśli nadal chcesz, to pewnie Zawsze możesz mieć też 2 sygnatury
,,Po co obiecywać, że zrobi się, co jest możliwe? Każdy może zrobić to, co jest możliwe. Trzeba obiecać, że dokona się niemożliwego, ponieważ czasem niemożliwe staje się możliwe, jeśli tylko znajdzie się właściwy sposób. A gdyby nawet nie, to przynajmniej często udaje się poszerzyć granice możliwości. A jeśli się przegra... No cóż, to przecież było niemożliwe." - Terry Pratchett
Offline
Adventure seeker
No Was chyba pogrzało z tymi sygnaturami..
Z resztą w sumie co mi tam.
Panic at the disco, bo o nich temat, sa dla mnie świetni. Lubię ich starsze kawałki ale Mona Lisa to w tej chwili zdecydowanie mój numer jeden. I czekam na płytę!
Niewiele pamiętam z ich występu na Coke. Walczyłam wtedy o zycie.
Offline
o co walczyłaś?? :O
gdybym ich usłyszała na Coke'u to bym chyba umarła ze szczęścia. właściwie to zastanawiam się teraz nad wyższością usłyszenia ich na żywo a usłyszenia drugi raz w tym roku Marsiaków! <myśli>
tak. rzucanie na ścianę to jest to, co mnie kręci!
Offline
Adventure seeker
O życie. Po prostu znalazłam się w niebezpiecznej strefie między niebezpiecznymi ludźmi, którzy strasznie zakłócili mi odbiór.
Offline