Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Believer
Dziewczyny, czy ja tez moge Was prosic o te piosenki? :3
Offline
Hmmm po odsłuchaniu mam mieszane uczucia... Niby wszytko co marsowe to i tak prędzej czy później polubię w stopniu większym lub mniejszym, ale tak po kilku pierwszych przesłuchaniach szału nie ma, przynajmniej w moim przypadku. Jakoś tak jednym uchem wleciało, drugim wyleciało. Chociaż to pewnie przez to, że dzisiaj jest mój słabszy dzień (mimo wiosny za oknem) i jedyne, do czego chciałabym co chwilę wracać jest jaredowe zawodzenie, że "ol łi nid is fejf". Jutro podejmę próbę jeszcze raz i obstawiam, że będę już mocniej podekscytowana niż w tym momencie
Offline
Offline
Izzy, wczoraj naprawdę był mój słabszy dzień i chyba nawet nie powinnam zabierać się za odsłuchiwanie tych piosenek. Dzisiaj podchodzę do tego już dużo bardziej entuzjastycznie, w sumie stwierdzam, że zapowiada się ciekawie :>
Offline
Damiana100 napisał:
Ta to zawsze ma szczescie
Tylko dobre lacze i niezly lapek. Ktorego niestety musialam zwrocic mojej juz niedlugo ex gownianej korporacji.
Akurat szczescie i Mary to pojecia kompletnie niekompatybilne.
Mam mieszane uczucia. Wszystko mi mowi, ze ten album bedzie pozbawiony cechy wspolnej trzem poprzednim: tego, ze kazdy z kawalkow mogby stac sie potencjalnym hitem. Jest nierowny. Sa piosenki, ktore kocha sie po pierwszym przesluchaniu, ale sa tez takie, ktore najchetniej sie wylacza.
Jestem ciekawa LLF+D, ale nie zajarana. I nie przebieram z niecierpliwoscia odnozami. Co nie oznacza, ze ktoregos dnia nie zaczne.
Wersje koncertowe na pewno beda mocniejsze i bardziej surowe, ale spodziewam sie barwnej otoczki dance party. Wiec i tak klimat plastiku bedzie wyczuwalny na kilometr.
Cos, czego absolutnie nie przelkne: chorki/poglos/echo/chuj wie, jak to nazwac. Bardzo mi to przeszkadza na TIW, na czworce staje sie nie do zniesienia, bo jest kurwa wszedzie.
Cos, co doprowadza mnie do utraty zmyslow: glos dzeja. ODPAL. OBLED. ORGAZM. Zastanawiam sie jednak, w jakim stopiu zostal poprawiony przez cuda techniki, na ktorych teraz tworzy swoja muze.
I celowo pisze "on". Bo to juz jest zespol jednej pieprzonej gwiazdki.
Offline
info z wczorajszego czatu na vyrcie - Artifact ma być na Vyrtcie (nie wiem czy tak się to odmienia... ), DVD koncertowe późnym latem, cokolwiek to znaczy, a teledysk do Up in the air za dwa tygodnie. J mówił też, że nie wie, czy teledysk nie zostanie ocenzurowany. I zapytał czy odkryliśmy coś ukrytego w Up in the air.
Czy tylko ja niczego nie odkryłam?
Offline
Dreamer napisał:
Artifact ma być na Vyrtcie (nie wiem czy tak się to odmienia... )
Tu dobrze odmienilas.
Dreamer napisał:
J mówił też, że nie wie, czy teledysk nie zostanie ocenzurowany.
Hurri II. Takze to bylo do przewidzenia.
Dreamer napisał:
I zapytał czy odkryliśmy coś ukrytego w Up in the air.
Pewnie upchnal tam jakies trzy miliardy ukrytych znaczen, pfff.
btw Przydalaby nam sie @ Konsty .
Co do jego obietnic odnosnie do terminow... nie przywiazywalabym sie.
Offline
Mary napisał:
Mam mieszane uczucia. Wszystko mi mowi, ze ten album bedzie pozbawiony cechy wspolnej trzem poprzednim: tego, ze kazdy z kawalkow mogby stac sie potencjalnym hitem. Jest nierowny. Sa piosenki, ktore kocha sie po pierwszym przesluchaniu, ale sa tez takie, ktore najchetniej sie wylacza.
Jestem ciekawa LLF+D, ale nie zajarana. I nie przebieram z niecierpliwoscia odnozami. Co nie oznacza, ze ktoregos dnia nie zaczne.
Wersje koncertowe na pewno beda mocniejsze i bardziej surowe, ale spodziewam sie barwnej otoczki dance party. Wiec i tak klimat plastiku bedzie wyczuwalny na kilometr.
Cos, czego absolutnie nie przelkne: chorki/poglos/echo/chuj wie, jak to nazwac. Bardzo mi to przeszkadza na TIW, na czworce staje sie nie do zniesienia, bo jest kurwa wszedzie.
Cos, co doprowadza mnie do utraty zmyslow: glos dzeja. ODPAL. OBLED. ORGAZM. Zastanawiam sie jednak, w jakim stopiu zostal poprawiony przez cuda techniki, na ktorych teraz tworzy swoja muze.
I celowo pisze "on". Bo to juz jest zespol jednej pieprzonej gwiazdki.
Wydaje mi sie, że masz rację mówiąc, żę nie każdy kawałek na tej płycie będzie potencjalnym kandydatem do hitu. Po przesłuchaniu próbek mam wrażenie, że ta płyta będzie spójną całością, sama w sobie będzie 45 minutowym hitem. Istnieja płyty, które w całości mają większy wydzwiek niż poszczególne utwory.
Jestem ciekawa LLF+D i z niecierpliwoscią czekam na płyte, bo chcę sprawdzić czy mam racj i czy ich koncepcja będzie tak samo dobra jak mam nadzieję
Co do gosu Jay'a to masz 100% rację. Po prostu słuchasz Go i masz mokro. Nie wiem co zrobili, ale szczerze mówiąc to nawet przy s/t korzystali z cudów techniki. Takie czasy...
Kapela jednej gwiazdki... zawsze tak troche było więc ja nie odczuwam różnicy. Poza tym chłopaki przecież mają wolna wolę więc jakby im się ta koncepcja nie podobała to wyjście jest proste.
Offline
Mary napisał:
Dreamer napisał:
J mówił też, że nie wie, czy teledysk nie zostanie ocenzurowany.
Hurri II. Takze to bylo do przewidzenia.
właśnie nie, pisał, że może zostać ocenzurowane, ale nie ma tam takich scen jak w Hurricane....
Offline
Izzy napisał:
Po przesłuchaniu próbek mam wrażenie, że ta płyta będzie spójną całością, sama w sobie będzie 45 minutowym hitem. Istnieja płyty, które w całości mają większy wydzwiek niż poszczególne utwory.
True. Na przyklad Exciter DM. Jednak przy calej mojej absolutnie slepej milosci do Marsow, do Martina & Co. brakuje im jeszcze w chuj.
Chociaz prawda jest, ze jak sie uczyc, to od najlepszych.
Faktycznie mozesz miec racje @ Izzy, co potwierdzalyby tez slowa dzeja o zamierzonej spojnosci calosci LLF+D.
Ale nie tylko, bo rowniez moje wczorajsze zachowanie po opuszczeniu tego watku. Odtwarzalam fragment po fragmencie non stop przez kilka godzin do wyrzygania. I telepalo mna. Z rozkoszy i uwielbienia.
Izzy napisał:
Co do gosu Jay'a to masz 100% rację. Po prostu słuchasz Go i masz mokro. Nie wiem co zrobili, ale szczerze mówiąc to nawet przy s/t korzystali z cudów techniki.
Nie znam fachowej nazwy zabiegu, ktory wtedy stosowali (nazywam to przesterowanym wokalem), ale chyba duze znaczenie miala sila glosu J. A w zasadzie jego owczesna lagodnosc.
Teraz spiewa o niebo mocniej. Namacalnie wrecz slychac roznice ponad dziesieciu lat pracy nad wokalem. Swietnie operuje jego sila.
I abstrahuje tu zupelnie od niezaprzeczalnego faktu, ze ocieka sexem. Ale co prawda, to prawda.
Izzy napisał:
Kapela jednej gwiazdki... zawsze tak troche było więc ja nie odczuwam różnicy. Poza tym chłopaki przecież mają wolna wolę więc jakby im się ta koncepcja nie podobała to wyjście jest proste.
Czytalam Wasza tutejsza dyskusje na ten temat, a pozniej jeszcze rozmawialam o tym z Kajge.
I wydaje nam sie, ze zapomnialyscie o jednej poteznej zalecie machiny Mars Is Coming. To sa dochody o takiej ilosci zer, ze chyba tylko skonczony debil pozegnalby sie z nimi na wlasne zyczenie. Plus uwielbienie milionow lasek i blysk w showbiznesie.
I nie do konca zgodze sie z teza, ze zawsze to byl zespol dzeja, choc w istocie on mial w nim chyba najwiecej do gadania. Ale tak jest z 99% wokalistow wszystkich bandow swiata.
Dreamer napisał:
pisał, że może zostać ocenzurowane, ale nie ma tam takich scen jak w Hurricane....
To zastanowmy sie, jakie moga byc, skoro nie sex i bdsm.
Naturalizm? Przemoc? Turpizm? Nagosc? Fruwajace ludzkie miecho?
Pamietajmy, ze mniej lub wiecej obraz musi nawiazywac do textu...
Offline
Mary napisał:
Na przyklad Exciter DM. Jednak przy calej mojej absolutnie slepej milosci do Marsow, do Martina & Co. brakuje im jeszcze w chuj.
Dla mnie taka płyta jest "Diorama" Silverchair.
Mary napisał:
I wydaje nam sie, ze zapomnialyscie o jednej poteznej zalecie machiny Mars Is Coming. To sa dochody o takiej ilosci zer, ze chyba tylko skonczony debil pozegnalby sie z nimi na wlasne zyczenie. Plus uwielbienie milionow lasek i blysk w showbiznesie.
Ależ ja sobie zdaję z tego sprawę, moja droga wróżko Mary... Nie zabija się kury znoszącej złote jajka, ale też nie uważajmy, że chłopaki są takie poszkodowane, bo Jay jest taki zły.
A co do teledysku to poczekamy i zobaczymy. Ja mu jakoś kiepsko wierzę w jego zapewnienia więc się nie wypowiadam
Offline
Fan
A ja mogę też prosić o przesłanie fragmentów nowych piosenek? Skleję sobie w jedną długą
A tak na serio, to nieźle się zapowiada. Co prawda to 30STM i po fragmentach nie można wyczytać 'co artysta miał na myśli'; zwrotki i refreny mogą za każdym razem brzmieć inaczej..ale jestem dobrej myśli
Offline