Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Nie no ogólnie w tym filmie to uwielbiam osobę Pilota Wiecznie zjarany przypomina mi klimatem 'Las Vegas parano' Poza tym tak jakoś jest, że jak mam ochotę sie odmóżdżyć to zapuszczam sobi 'Highway' ma jakieś zastosowanie
Offline
Fan
Z tym odmóżdżeniem to może masz race, ale mi chyba bardziej do tego pasuje "Mr. Nobady"
Pilot w tym filmie jest fenomenalny.
Z wyrazu twarzy przypomina trochę mojego kolegę z klasy.
Offline
Mars Army
A mnie się nie podoba jakoś specjalnie ten film. Dla mnie to film, który można obejrzeć w momencie gdy nie masz ochoty na coś ambitnego, wyszukanego a chcesz coś obejrzeć dla zabicia czasu. Mam nadzieje, że nikogo nie urażę, ale takie jest moje zdanie. Może Pilot był najlepsza postacią w tym filmie, czasem można było się pośmiać, ale mimo wszystko jakoś film nie zachwycił. No cóż, nie każdemu musi się podobać.
Ostatnio edytowany przez frisch (2012-01-04 21:09:50)
A we mnie samym wilki dwa
Oblicze dobra oblicze zła
Walczą ze sobą nieustannie
Wygrywa ten którego karmię
Offline
Mam podobnie jak Killer i frisch. Film do mnie totalnie nie przemówił. Fajny i sympatyczny, ale kapcie to mi zdecydowanie nie spadły po obejrzeniu go. Dla mnie tak trochę o niczym. Film "lekki" i łatwy do przyswojenia, zabawny, czegoś tam się można nauczyć (jak z większości rzeczy w życiu), ale to za mało żebym miała nieodpartą ochotę oglądać go w kółko.
Ostatnio edytowany przez Diversis (2012-01-04 21:15:05)
Offline
Mars Army
no tak w sumie ten film jest na jeden raz i co jakis czas mozna do niego powracac co nie zmienia faktu ze jest swietny:D
Offline
Fan
SomethingNew napisał:
no tak w sumie ten film jest na jeden raz i co jakis czas mozna do niego powracac co nie zmienia faktu ze jest swietny:D
dokładnie to miałam na myśli!
Offline
Bogusienka napisał:
SomethingNew napisał:
no tak w sumie ten film jest na jeden raz i co jakis czas mozna do niego powracac co nie zmienia faktu ze jest swietny:D
dokładnie to miałam na myśli!
dobre podsumowanie wiadomo, że ambitne to to nie jest i ogólnie jest to jeden z tych filmów w jego karierze o ktorych wolałby zapomnieć, ale ma też pewne zalety... w przeciwnieństwie do 'Urban Legend'
Boguśienka co do 'Mr. Nobody' to osobiście jestem zwolenniczką tego typu produkcji i mogę ten film oglądać średnio raz w miesiącu
Offline
Fan
Izzy co do Mr.Nobady to chodziło mi o to, że po jego obejrzeniu odnoszę wrażenie, ze nie mam mózgu.
Tak mnie rozwala.
Ale to już chyba nie tutaj powinnyśmy o tym pisać.
Offline
Mars Army
noo nie ma w sobie nic wartosciowego to prawda ale czasem takie totalnie odmozdzenie jest dobre mozna wyluzowac poddac sie blogiemu stanowi to taki pomysl na nude jak sie nie ma na nic ochoty to mysle ze nawet na cos tak nudnego mozna sie skusic:)
Offline
Believer
Ja właśnie zamówiłam ten film, za pare dni powinnam go miec
Offline
SomethingNew napisał:
no tak w sumie ten film jest na jeden raz i co jakis czas mozna do niego powracac co nie zmienia faktu ze jest swietny:D
Emmm, czegoś nie kminię. Film "na jeden raz i co jakis czas mozna do niego powracac"? Chyba jedno wyklucza drugie. No chyba że ktoś lubi oglądać dwa razy pod rząd o.O
I'm not crazy. My reality is just different than yours.
Offline
Believer
Izzy napisał:
To miłego oglądania, a potem podziel się wrażeniami
rzecz jasna
Offline
Żółtodziób
Nacudja napisał:
SomethingNew napisał:
no tak w sumie ten film jest na jeden raz i co jakis czas mozna do niego powracac co nie zmienia faktu ze jest swietny:D
Emmm, czegoś nie kminię. Film "na jeden raz i co jakis czas mozna do niego powracac"? Chyba jedno wyklucza drugie. No chyba że ktoś lubi oglądać dwa razy pod rząd o.O
może chodzi o to, że obejrzymy film raz, coś wniesie do naszego życia (albo też nie), a potem można do niego TYLKO wracać, odświeżać pamięć itd., ale już nic nie wniesie, czyli dlatego na jeden raz - próbowałam to rozpracować xD
Ostatnio edytowany przez iluzja.wolnosci (2012-01-27 21:19:45)
Offline