Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Adventure seeker
Leto napisał:
O Life burns też, ale jeszcze Bittersweet. Śpiewa tam Lauri i wokalista HIM Ville Valo - magiczny utwór.
Aha, no wiadomo, też znam i wielbię ten kawałek *___* I chyba wiem, o czym mówisz. Oba wokale są kapitalne chociaż tak niesamowicie różne no i do tego Apocalyptica..
Myślałam, że istnieje jeszcze jakieś inne nagranie. Bardzo pozytywnie bym się zaskoczyła, gdyby tak było
Offline
Killer_Queen napisał:
Aha, no wiadomo, też znam i wielbię ten kawałek *___* I chyba wiem, o czym mówisz. Oba wokale są kapitalne chociaż tak niesamowicie różne no i do tego Apocalyptica..
Jej, przy tej piosence można się rozpłynąć. *__________*
Killer_Queen napisał:
Haha, gdzieś usłyszałam zdanie, że współcześnie "komercja to najważniejsza z muz" i pewnie jest w tym więcej prawdy, niż byśmy sobie życzyli... Tak czy tak masz rację z tą ogólną tendencja spadkową jeśli chodzi o jakość muzyki większości zespołów. Ja Ci powiem, że nie jestem pewna, czy chciałabym poznać akurat TR wcześniej. Tzn chodzi mi o to, że muzyka, jaką robią teraz (powiedzmy te ostatnie kilka lat) naprawdę mi się podoba. Początkowych płyt słuchałam bardziej dla podniesienia własnej świadomości, a że były dla mnie sporym szokiem.. no cóż i tak bywa
Ale serio - oni NAPRAWDĘ nagrywają nowy materiał. Na fb na ich oficjalnej stronie wrzucają co jakiś czas fotki ze studia pod którymi fani wypisują pieśni pochwalne
Fani, którzy wolą starszą twórczość mają przejebane ale to sie odnosi do każdego zespołu
W sieci jest dostępny koncert Live in Mexico z 2008, możesz go poszukać. O Live Letters walczę. Znaczy się 31% w dwa tygodnie if you know what I mean
Oj tak, w tym jest niestety dużo prawdy. Nie da się tego ukryć ani nie zauważyć... Dla mnie też ich początkowa twórczość była szokiem. Nawet wielkim. Jednak chciałabym móc porównać, jak bardzo komercyjna stała się ich twórczość z biegiem czasu. Czy grali bardziej pod publikę czy też starali się jednak grać bardziej po swojemu. Teraz nie mam porównania, nie bardzo znam te początkowe utwory. Ale nie, żeby mi to przeszkadzało czy coś.
Weeee, jak się cieszę. Czyli jednak Lauri nie jest zajęty tylko swoją karierą. Ma szczęście.
No, oni już mogą się pożegnać z nadzieją na koncert ze starszymi utworami
Coś tam na pewno znajdę. Nie no, to pogratulować cierpliwości i wytrwałości. Kiedyś w końcu dojdzie do tych 100 %
Killer_Queen napisał:
Ja Ci powiem tak - on ma prawo nagrywać co i jak mu się podoba, my mamy prawo tego nie słuchać Nie będę miała nic przeciwko jego karierze solowej tak długo, jak długo będzie prowadzona równolegle z karierą zespołową. Jak zastąpi zespół - będę niepocieszona ale to i tak niewiele (żeby nie powiedzieć nic) nie zmieni...
Dopóki zespół będzie dalej grał, to spoko, niech tam sobie tworzy. Ale nie zniosłabym rozpadu zespołu przez to, że zachciało się Lauriemu solowej kariery. A następna jego płytę i tak przesłucham, ciekawe co wtedy się na niej znajdzie. Może nie będzie gorsza
Killer_Queen napisał:
Pytanie brzmi, czy będzie kolejny singiel z tej płyty i jeśli będzie to czy w nim ewentualnie pojawi sie Amanda. Zobaczymy. Ja, żeby móc na nią patrzeć strzeliłam ją sobie w sygnaturze
Oby jednak była. No chociaż raz. Wiesz, ja mam nic przeciwko
Killer_Queen napisał:
Ja nawet nie wiedziałam, że on tam będzie grał, soł oglądanie TVP jakoś nie przyszło mi do głowy
Ja myślę, że zespołom jest jak najbardziej po drodze ale jakiś czas temu czytałam pewien artykuł, w którym opisywano, na czym polegają te problemy z koncertami. Brak dostatecznie dużych hal (zwłaszcza w Warszawie), zachcianki niektórych zespołów pod hasłem "gramy w samych stolicach bo to bardziej prestiżowe więc nie weźmiemy pod uwagę innych miast w danym kraju", względy opłacalności (lepiej zagrać poza Polską, gdzie jednego wieczoru w dużej hali pojawi się więcej osób = więcej kasy) i parę innych głupich tłumaczeń. W przypadku TR osobiście liczę na to, że przyjadą bo:
a) nie są amerykańskim zespołem, dla którego Europa = UK + Niemcy
b) już kilkakrotnie u nas byli i podobno im się podobało, więc wiedzą, że popyt jest
c) ktoś im te koncerty w PL zorganizował, więc jakiś organizator też wie, że popyt jest
Sam niech spada. Ewentualnie może przywieźć Amandę
Ja też nie wiedziałam, ale jednak mogłam sprawdzić kto będzie, jak to przeważnie robiłam. Mądry Polak po szkodzie
Nie no, myślę, że jeszcze się ich doczekamy. Nie wiadomo kiedy, ale kiedyś na pewno przyjadą. Mam nadzieję, że przy nowej płycie i nowej trasie koncertowej u nas też się pojawią. Oni chyba nie mają aż takich zachcianek. W Lublinie im się podobało. Właśnie. I zespół i organizatorzy dobrze wiedzą, że Polacy byliby chętni na koncert w Polsce. Polacy pod względem koncertów potrafię się świetnie bawić. Więc chyba mamy mieć na co nadzieję. Tak myślę.
Haha, dokadnie
Killer_Queen napisał:
So let's continue
No problem
,,Po co obiecywać, że zrobi się, co jest możliwe? Każdy może zrobić to, co jest możliwe. Trzeba obiecać, że dokona się niemożliwego, ponieważ czasem niemożliwe staje się możliwe, jeśli tylko znajdzie się właściwy sposób. A gdyby nawet nie, to przynajmniej często udaje się poszerzyć granice możliwości. A jeśli się przegra... No cóż, to przecież było niemożliwe." - Terry Pratchett
Offline
Kocham ich <3 Od nich praktyucznie wszystko się zaczeło i tak już od wielu lat mi towarzyszą W tym roku udało mi się byc na jednym z ich 3 koncertów w Polsce. W tym roku nas rozpieszczają, koncerty w Warszawie, Gdańsku, Krakowie i występ w Uniejowie. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z chłopakami.
Offline
Adventure seeker
Na którym koncercie byłaś? Ja wybrałam się tydzień temu na krakowski, jestem zachwycona. Ci goście są przesłodcy i naprawdę świetni w tym co robią. I ludzcy dla fanów
Offline
Ja byłam w Warszawie. Niestety nie miałam okazji być w listopadzie. Ale bardzo wielu znajomych z forum było na krakowskim. Z resztą... częśc z nich była na obu
Ale fakt, są genialni! Ta energia na koncercie, magia! A dla fanów są na prawdę ludzcy. Miałam okazję pobyć z nimi w Warszawie ;p
Offline