Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Wyłamujemy się z Karą mi najbardziej się podobają fragmenty z panoramą miasta, wypadkiem, koniem, trójkątem
Offline
Adventure seeker
Panorama i widoki miasta to najlepsze elementy w tym klipie
Offline
Jaredoholiczka napisał:
Panorama i widoki miasta to najlepsze elementy w tym klipie
O to, to chciałam właśnie napisać xD Gdy je zobaczyłam to było jedno wielkie *_______________* No ale trzeba stwierdzić, że było tam też parę innych ( konkretnie trzy ) elementy na których widok miałam na twarzy banana.
Nie, no klip fajny, na razie nie do końca go rozumiem, tej całej ichniej koncepcji ale może za ileśsetnym razie załapie o co w nim chodziło. Na razie rozkoszuję się obrazkami
Offline
Też zauważyłam ten krzyż tak jak Jaredowa.
Wiecie, my tu tak narzekamy, ale założe się że gdyby to był teledysk jakiegoś innego naszego ulubionego zespołu każda by się zachwycała, a że to są Marsi i przyzwyczaili nas do czegoś ciut innego- jest jak jest
Offline
Pogromca Forum
Nie ogladalam calego bo nie mam czasu na razie (i zaraz musze leciec) ale to co widzialam mnie troche rozczarowalo tzn nie jest tragicznie ale dla mnie kazdy poprzedni ich teledysk byl lepszy od tego. Nawet nie wiem czy bedzie mi sie chcialo to obejrzec w calosci. W ogole pierwsze moje wrazenie bylo takie ze jada jakies blazny na rowerach i nic wiecej, na serio. Mowie tu o tych wszystkich ludziach co tam sa jakby co. Innym pewnie ktorzy nie interesowali sie wczesniej zespolem moze sie spodobac ale mi jakos nie bardzo zreszta zeszmacili sie troche Marsi to tak do ogolu tego co slyszalam nie tylko odnosnie tego teledysku
Offline
Pogromca Forum
Ok ale raczej zdania nie zmienie choc obejrzalam wlasnie w calosci xD podobal mi sie ten bialy kon i... to w sumie tyle. Ogolnie nie zrobil na mnie takiego wrazenie jak poprzednie nie mowiac juz o samej piosence ku*wa no nie wiem najpierw Chylinska a teraz oni... idzie sie zalamac normalnie
;P
Offline
Adventure seeker
astoreth napisał:
Jaredoholiczka napisał:
Panorama i widoki miasta to najlepsze elementy w tym klipie
O to, to chciałam właśnie napisać xD Gdy je zobaczyłam to było jedno wielkie *_______________* No ale trzeba stwierdzić, że było tam też parę innych ( konkretnie trzy ) elementy na których widok miałam na twarzy banana.
Nie, no klip fajny, na razie nie do końca go rozumiem, tej całej ichniej koncepcji ale może za ileśsetnym razie załapie o co w nim chodziło. Na razie rozkoszuję się obrazkami
Być może, jeśli czegoś nie widać, nie znaczy od razu, że tego nie ma. Tak samo może być z tym przesłaniem ale póki co, do mnie jeszcze nie trafiło i nie wiem jak i kiedy trafi. Cóz, bywa. :]
katalonka napisał:
Wiecie, my tu tak narzekamy, ale założe się że gdyby to był teledysk jakiegoś innego naszego ulubionego zespołu każda by się zachwycała, a że to są Marsi i przyzwyczaili nas do czegoś ciut innego- jest jak jest
Konkretnie - przyzwyczaili nas do czegoś dużo, dużo lepszego i tu jest problem. Jak stawiasz sobie poprzeczkę wysoko, to potem (o ile chcesz, żeby to co robisz miało sens) równie wysoko musisz mierzyć. Kręcąc spektakularne teledyski (chodzi mi o to całe pierwsi w Chinach i pierwsi na Alasce), nie można potem kazać wypchać się publiczności sianem w postaci (jak już któraś nieźle to ujęła) błaznów na rowerach.
Nie można, ale jednak.
different_girl napisał:
W ogole pierwsze moje wrazenie bylo takie ze jada jakies blazny na rowerach i nic wiecej, na serio. Mowie tu o tych wszystkich ludziach co tam sa jakby co. Innym pewnie ktorzy nie interesowali sie wczesniej zespolem moze sie spodobac ale mi jakos nie bardzo zreszta zeszmacili sie troche Marsi to tak do ogolu tego co slyszalam nie tylko odnosnie tego teledysku
Tak mi niedawno przyszło do głowy, że ten pomysł z ta jazdą na rowerach i możliwością nakręcenia go z fanami był niewątpliwie nowatorski, fajny, idt, itp, etc ale efektem jest przerost formy nad treścią.
A jeśli chodzi o piosenki - to prawda, że zrobili kompletny zwrot ale osobiście jestem w stanie słuchać takiej muzyki i ją lubić, nawet w ich wykonaniu. A to, czy inni uważają, że Marsi się "zeszmacili" nie ma dla mnie żadnego znaczenia, chociaż osobiście nie użyłabym wobec nich tego słowa.
Offline
Ja krzyża nie widzę żadnego na początku, więc nie wiem o co chodzi z nawiązaniem do religii.
Oglądnęłam na spokojnie teledysk i da się, da Sceny nad miastem są cudowne i zbliżenie chłopaków.
Swoją drogą to może Tomo i Shann nie, ale Jared jakoś zupełnie inaczej wygląda, choćby bez podkreślonego oka ^^
Już się przyzwyczaiłam do nowoczesności tego klipu i do jadących rowerów, więc irytuje mnie trochę (tak jakby psuje ład) scena, w której widać rowerzystę w masce przeciwgazowej i tego z tym wysokim rowerze z tym pióropuszem co wygląda jak taka miotełka do kurzy ^^ Tak po krótce.
Ciekawa jestem jaka by była moja reakcja, gdybym zobaczyła taki teledysk do jakiejś innej piosenki od innego zespołu.
Generalnie kilka scen było dla mnie z przesłaniem np: biały koń - dający nadzieję, aby wezbrać w sobie siły do dalszych działań i taką wiarę, potrącony chłopak, który się podnosi - nadzieja, to, że jednoczenie się pomaga, chęć, moc do czynienia swych planów. To tak mniej więcej.
Offline
Adventure seeker
W ABL Jared też nie miał podkreślonych oczu i wyglądał K A P I T A L N I E.
Tutaj on sam i chłopaki też prezentują się dobrze, aczkolwiek na tle tych wszystkich poprzebieranych rowerzystów wyglądają trochę śmiesznie.
Biały koń w centrum LA faktycznie daje nadzieję (nie mam nic przeciw koniem, absolutnie)
Offline
O shit. Nie ma mnie kawałek czasu, a ci już mają nowy song, nowy klip... Nie powiem, żeby mi się to nie podobało A obejrzę już za moment ^^
Może to trochę przez fakt, że zakuwam "Odę do młodości", ale właśnie najbardziej rzuciły mi się w oczy te przesłania - siła do walki ze słabościami, trzymanie się razem, stanowienie jednej, zwartej ekipy - mimo liczności i odmienności każdego, co chyba starali się wyraźnie podkreślić poprzez te stroje, tak to odbieram.
Ogólnie... to przy scenkach z zachodem słońca miałam mieszane odczucia - jasne, są naprawdę piękne, ale pierwszym moim wrażeniem było "no nie, tak samo jak w ABL?", bo mi się z klipem do pięknego kłamstwa kojarzyło szalenie. Później pomyślałam, że to może po prostu takie świadome przejście od jednego do drugiego - podobne motywy, podobna... podniosłość (na niej akurat nie stracili - patrząc na zapierające dech w piersiach widoki, ogrom rowerów, ogrom miasta), podobieństwo do ABL nie wydało mi się już takie złe, a w sumie wręcz przeciwnie ^^ A jednak wciąż ci sami - może trochę odmienieni - Marsi. Nasi. I to się czuje, szczególnie mając świadomość powstawania tego teledysku - bądźmy szczerzy, gdyby była to zwykła gromada wynajętych aktorów, którzy zagrają, zabiorą kasę i tyle po nich zostało, wrażenie byłoby nieporównywalnie gorsze. To są prawdziwi fani, którzy nieraz przemierzali granice kontynentów, by móc w tym uczestniczyć. To są fani, którzy jadą tą drogą nie dla łatwej kasy, ale z przekonania. Nawet moment, w którym Jay obraca się za siebie w ich stronę, odbieram bardziej jako troskę, niż wystudiowany gest typowy przy robieniu teledysków.
Może to i nawet moja nadinterpretacja, ale naprawdę czułam tę jedność fanów i zespołu - bez barier, wszyscy jadą tą samą drogą, wszyscy są równi. Gdy jeden upada, reszta na niego czeka. Nic nie jest w stanie przerwać tej trasy, zmierzają nieraz naprzekór wszystkiemu (chociażby jechanie ulicą pod prąd ^^). Każdy jest na swój sposób dziwny, ale też niesamowity Jak każdy człowiek. Dla mnie to takie jakby bardziej epickie uchwycenie klipu "Edge of the Earth", który obrazuje tę fantastyczną jedność w trochę bardziej nieokiełznany, koncertowy sposób. Klip do K&Q to dla mnie raczej metafora całego życia, nie tylko chwili koncertu.
Rowery - dobra rzecz Ekologiczne, przeznaczone dla jednostki - ale w większej ilości tworzące ogromną siłę. Gdy wspomniałyście o symbolice, zaczęłam wyszukiwać i faktycznie są - trójkąty, krzyżyki znane z wcześniejszych pieczęci zespołu (tu głównie na proporczykach i koszulkach), bilboard... Tylko niech ktoś mi jeszcze powie, co oznacza ta kapiąca świeca?
W momencie wypadku podskoczyłam ^^''' Ale tu naprawdę wkomponowywała się zwolniona melodia. Pod sam koniec pełnej wersji jest fantastyczna instrumentalka *_____* Taka elektroniczno-perkusyjna, słucha się niepowtarzalnie ^^
Nutka goryczy w tej słodyczy to fakt, że rzeczywiście odbiegają od tego świetnego stylu, który reprezentowali na wcześniejszych płytkach - naprawdę mi tego brakuje. Tak "naprawdę" do K&Q przekonałam się dopiero teraz, oglądając ten teledysk (teraz będę tę piosenkę z nim kojarzyła, może to mi trochę osłodzi zmianę stylu ^^'), wcześniej owszem, to "byli Marsi", wiadomo, oni nie pójdą na łatwiznę i nie zrobią czegoś na odwal się, ale jak coś, to porządnie i z przytupem K&Q wydawało mi się - muzycznie - troszkę... naiwne. Za łagodne, takie tam. Głównie nie leżała mi ta nagła zmiana. Jasne, piosenka miła uchu, przyjemna, ale czekałam na coś typowo z marsjańskiej stajni. Po tym klipie wiem, że to wciąż te same chłopy, może trochę eksperymentujące, ale nieodmiennie związani z fanami - z wzajemnością.
Pod koniec video... wyrósł mi na twarzy ogromny uśmiech Poczułam się naprawdę blisko z tymi walniętymi ludźmi xD
Brakowało mi ich ^^
Ostatnio edytowany przez Cay (2009-11-15 21:45:07)
Żyć by tworzyć i tworzyć, by żyć.
Offline
Adventure seeker
Cay napisał:
O shit. Nie ma mnie kawałek czasu, a ci już mają nowy song, nowy klip... Nie powiem, żeby mi się to nie podobało A obejrzę już za moment ^^
Ha! Trzeba być na bieżąco!
Ale oglądaj, oglądaj i komentuj bo i piosenka i klip wzbudzają emocje
Offline
Cay, ależ Ty to wszystko pięknie ujęłaś! *___*
Ja żadnej świecy nie widziałam O.o Czemu ja nie zauważam szczegółów Z resztą w tym klipie i tak dośc dużo wypatrzyłam, ponieważ zawsze mam tak, że patrze na jakiś teledysk setny raz, a po jego obejrzeniu mogę stwierdzić, że tylko np: dziewczyna jechała samochodem i gadała z kimś, podczas gdy w teledysku działo się wiele rzeczy...
Offline
Adventure seeker
Rozettaa napisał:
Cay, ależ Ty to wszystko pięknie ujęłaś! *___*
Ja żadnej świecy nie widziałam O.o Czemu ja nie zauważam szczegółów Z resztą w tym klipie i tak dośc dużo wypatrzyłam, ponieważ zawsze mam tak, że patrze na jakiś teledysk setny raz, a po jego obejrzeniu mogę stwierdzić, że tylko np: dziewczyna jechała samochodem i gadała z kimś, podczas gdy w teledysku działo się wiele rzeczy...
A diabeł tkwi w szczegółach. Podobno
Ale ja mam identycznie jak Ty. A w przypadku teledysku do K&Q ciężko mi mówić o zauważaniu szczegółów zważywszy na to, że obejrzałam go chyba 2 razy.
Mój rekord, jeśli chodzi o Marsów.
Chyba nawet klipy z pierwszej płyty widziałam więcej razy
Offline
wczoraj klip do K&Q leciał w tv na mtv2 - kocham tą stacje
jeśli chodzi o sam teledysk to pamiętam jedno - wczuwałam sie a tu nagle HUK tego wypadku i aż podskoczyłam jak głupia xDD
Offline