Polskie forum o 30 Seconds To Mars
WRESZCIE OBEJRZAŁAM!!!
calutkie 6 sezonów
ale wiecie co?? jestem baaardzo rozczarowana końcówką. Jak mogli tak kijowo skończyć ten serial? W sumie fajnie że nie zrobili z tego jakieś abstrakcji że nagle wszyscy zmartwychwstali czego się właściwie spodziewałam bo serii absurdu jaką mi już zaserwowali przez te wszystkie sezony. Jednak i tak się skończyło happy endem.
I mogłam teraz przeczytać to co dziewczyny pisały małą czcionką kiedy ejszcze nie byłam w temacie
Dobrze że to zrobiłam zanim to napisałam bo się już miałam pytać o co chodziło z tą końcówką. Jakieś niedopomyślenia to dla mnie ze uśmiercili wszystkich. Za dużo naoglądałam się seriali amerykańskich żeby się tego spodziewać
ふかのうの ものは ない でも 待てば、海路の日和あり ^^
Offline
Cały 6 sezon był kijowy, bo wprowadzili za dużo nowości, a odpowiedzi na tajemnice serialu były denne.
Mój ulubiony odcinek to bodajże The Incident z piątego sezonu gdzie na końcu Juliet wpada do szybu i własnoręcznie detonuje bombę. Pamiętam jak pod koniec siedziałem przez 10 sekund z otwartą japą.
Straaasznie żałuje tego jak sie serial skończył. Pokazuje to, że twórcy mogą się zagubić w swoim własnym projekcie. Smutne.
Offline
Adventure seeker
Dekad napisał:
Cały 6 sezon był kijowy, bo wprowadzili za dużo nowości, a odpowiedzi na tajemnice serialu były denne.
Mój ulubiony odcinek to bodajże The Incident z piątego sezonu gdzie na końcu Juliet wpada do szybu i własnoręcznie detonuje bombę. Pamiętam jak pod koniec siedziałem przez 10 sekund z otwartą japą.
Straaasznie żałuje tego jak sie serial skończył. Pokazuje to, że twórcy mogą się zagubić w swoim własnym projekcie. Smutne.
Moje wrażenia po pierwszym obejrzeniu ostatniego sezonu były identyczne. Po drugim obejrzeniu i wysłuchaniu tłumaczeń scenarzystów byłam trochę mniej krytycznie nastawiona ale wciąż nie byli to LOST, do których przywykłam. Może powinni byli skończyć się sezon wcześniej, nie wiem.. W każdym razie mimo przecietnego końca wciąż są moim #1 na liście ulubionych seriali. Za całokształt.
Offline
Jak dla mnie ten serial powinien się był skończyć w momencie gdzie tamta szóstka po raz pierwszy opuściła wyspę. Co prawda skończyło by się happy endem (przynajmniej dla niektórych) ale przynajmniej rozumiałabym na czym staneło w końcu
ふかのうの ものは ない でも 待てば、海路の日和あり ^^
Offline
Adventure seeker
Videlchan napisał:
Jak dla mnie ten serial powinien się był skończyć w momencie gdzie tamta szóstka po raz pierwszy opuściła wyspę. Co prawda skończyło by się happy endem (przynajmniej dla niektórych) ale przynajmniej rozumiałabym na czym staneło w końcu
Wtedy z kolei to byłoby chyba aż za proste i za oczywiste
Offline
Killer_Queen napisał:
Wtedy z kolei to byłoby chyba aż za proste i za oczywiste
niby tak ale przynajmniej wiedziałabym jak sie skończyło a nie musiała się zastanawiać jeszcze o co caman... Choć gdyby tak zostawili to też nie byłoby jasne co z resztą która została na wyspie się stało
ふかのうの ものは ない でも 待てば、海路の日和あり ^^
Offline
Believer
Dla mnie to serial wszechczasów Leciał chyba na TVP 1 jak chodziłam do gimnazjum, ach, jak się ekscytowała i czekałam na każdy czwartek, żeby obejrzeć kolejny odcinek Zdecydowanie, brakuje mi tego typu serii, z nutką tajemnicy, obecne seriale wydają mi się znacznie mniej ciekawe. Szkoda, że każda kolejna seria Lostów była coraz słabsza, ale pierwsza była przegenialna. Moim ulubionym bohaterem był Charlie, może dlatego, że zawsze kojarzył mi się z Merry'm z LOTRa i budził we mnie sympatię
Offline
Adventure seeker
Progresywna napisał:
Dla mnie to serial wszechczasów Leciał chyba na TVP 1 jak chodziłam do gimnazjum, ach, jak się ekscytowała i czekałam na każdy czwartek, żeby obejrzeć kolejny odcinek Zdecydowanie, brakuje mi tego typu serii, z nutką tajemnicy, obecne seriale wydają mi się znacznie mniej ciekawe. Szkoda, że każda kolejna seria Lostów była coraz słabsza, ale pierwsza była przegenialna. Moim ulubionym bohaterem był Charlie, może dlatego, że zawsze kojarzył mi się z Merry'm z LOTRa i budził we mnie sympatię
Miałam identycznie. Zaczęlam od oglądania go w tv i to nawet nie od pierwszego odcinka (!) tylko bodajże od trzeciego ale wciągnął mnie niesamowicie. A ostatnie serie oglądałam prawie na bieżąco z internetu. Ale fakt, to oczekiwanie było jedyne w swoim rodzaju. Ulubionych bohaterów miałam mało, ale mnóstwa nienawidziłam
Offline
Believer
A moją Charlie szkoda, że postanowili usunąc jego postać z serialu
Offline
Kiedyś oglądałam.. tak z 3, max 4 sezony. I tak jak na początku wiecznie Lost mi było mało, tak z czasem zaczęłam się tym potwornie nudzić. Za bardzo mieszali już może pewnego dnia wrócę do tego.
A z postaci to ja też najbardziej lubiłam Charliego.
Offline