Polskie forum o 30 Seconds To Mars
no ja wlasnie stwierdzilam ze kazdy wymienia jako najbardziej ulubione np 6 piosenek czyli polowe plyty i to jest bez sensu i chociaz to bardzo trudne postanowilam przeanalizowac swoje upodobania i po dlugiej analizie doszlam do wniosku ze te Kille i Biutifullaje itp chociaz wydaja mi sie ulubione to slucham ich zazwyczaj przypadkowo, a utwor na ktory najczesciej mam faze to wlasnie Attack czyli on musi byc najulubienszym moim z tej plyty
a co do singli to chyba masz racje ze to zazwyczaj jest przemyslana akcja bo przeciez promuja plyty i musza przyciągac
Offline
Mars Army
jeśli miałabym spojrzeć, jaką najczęściej słucham z tej płyty. To w sumie to będzie "The kill". Od tego się zaczęło :]
A co do wyboru singli, to zgadzam się z poprzedniczkami, to musi być dobrze przemyślane, to musi być coś co spodoba się większości, trochę komercyjne ale zarazem coś "wyjątkowego". Wyobrażacie sobie, że promocję płyty zaczęli od "R-evolve", "Hunter" lub "A modern myth". Wydaje mi się, że choć nie są to złe piosenki, szału wtedy mogło by nie być i ich kariera inaczej mogła by się potoczyć. Ale w sumie ciekawe jakby to było, jakby inaczej postąpili ;>
A we mnie samym wilki dwa
Oblicze dobra oblicze zła
Walczą ze sobą nieustannie
Wygrywa ten którego karmię
Offline
ABL to moja ulubiona płyta i ciężko jest mi wybrać jedną piosenkę. The Kill, FY i Abl lubię najbardziej i nie potrafię wybrać jednej z nich
Be who you wanna be, fuck everyone else’s opinion,
don’t be one of those stereotypical people.
08.11.11 - The most amazing night in my life! Thank you all!
Offline
Cholera, nie umiem chyba wybrać. Ulubiona moja płyta marsów.
The Kill wygrywa ewentualnie ze względu na to, że od niej się zaczęło wszystko. Potem godziny, dnie z akustycznym the story, potem abl.
Na każdy utwór miałam i nadal miewam tzw "fazę"
Z każdą wiąże się jakieś wspomnienie...
Offline
Fan
Najlepsze moim zdaniem jest "A beautiful lie", a najgorzej im wyszło "Hunter" jest takie dziwne. ^ ^
Offline
Hunter im takie nie wyszło bo to cover. Bjork ma dziwne piosenki to i ta jest taka
Offline
Fan
Dziękuje Kajge (; Nie wiedziałam.
Offline
Ale ja np."Hunter" polubiłam dopiero niedawno, jakos zawsze kiedyś ją przeskakiwałam na płycie, sama nie wiem czemu..
Offline
Fan
Z ABL jak dla mnie najlepiej im wyszło The Fantasy - od którego od pewnego czasu nie mogę się oderwać.. Uzależniłam się od tego i słucham na okrągło.. - i oczywiście ABL.. Nie mogę, po prostu nie potrafię się przekonać do Hunter.. Sory, ale mi to nie podchodzi. To chyba jedyna piosenka Marsów której nie lubię.. (wiem że to nie ich piosenka ale dali ją na płytę i nie mogę tego przeboleć..)
Offline
Mars Army
Według mnie najlepszą piosenką jest "A Beautiful Lie". Każdego dnia mogę jej słuchać i chyba nigdy mi się nie znudzi.
Z kolei, żeby nie mówić najgorsza, do mojego gustu nie przypadła piosenka "From Yesterday", nie wiem dlaczego. Ogólnie tekst dobry, muzyka też, ale coś mi się w niej nie podoba i jeszcze nie odkryłam co to
“Fiction is the truth inside the lie.”
Offline
Believer
ABL to moja ulubiona płyta Marsów. Mogłabym słuchać bez końca. Ulubiona piosenka? Hm, chyba 'The Kill', no bo w końcu od niej wszystko się zaczęło. Jared powala swoim wokalem, cudnie śpiewa i pięknie 'krzyczy'. Muzycy również odwalili kawał dobrej roboty i ukłony im za to. Płyta jest pełna energii, ma wspaniałe teksty, po prostu genialna. Nie wiem, czemu tak wielu ludzi nie lubi utworu 'Hunter', jak uwielbiam się w nim zatracić, wsłuchać się w słowa, wokal, muzykę, które moim zdaniem są hipnotyzujące.
Offline
Believer
Moja piosenka numero uno to Battle Of One. Uwielbiam te wrzaski i moglabym jej sluchac caly dzien. Druga bedzie Attack, ktora mam jako dzwonek w telefonie od kiedy tylko ja uslyszalam (na przemian z Vermillon Slipknot). Co do Huntera to luuuubie luuuubie luuubie ale jak przychodzi koncowka to przelaczam, bo ciezko mi to stekanie zniesc :]
Offline
Mars Army
Damiana100 napisał:
Moja piosenka numero uno to Battle Of One. Uwielbiam te wrzaski i moglabym jej sluchac caly dzien. Druga bedzie Attack, ktora mam jako dzwonek w telefonie od kiedy tylko ja uslyszalam (na przemian z Vermillon Slipknot). Co do Huntera to luuuubie luuuubie luuubie ale jak przychodzi koncowka to przelaczam, bo ciezko mi to stekanie zniesc :]
Witaj siostro! Robię to samo z piosenką 'Hunter', choć nie uważam końcowego śpiewu za stękanie, po prostu słuchanie tego jest męczące i nie można doczekać się końca, ale poza końcówką piosenka jest zajebista
“Fiction is the truth inside the lie.”
Offline
Believer
BrightBlack napisał:
Damiana100 napisał:
Moja piosenka numero uno to Battle Of One. Uwielbiam te wrzaski i moglabym jej sluchac caly dzien. Druga bedzie Attack, ktora mam jako dzwonek w telefonie od kiedy tylko ja uslyszalam (na przemian z Vermillon Slipknot). Co do Huntera to luuuubie luuuubie luuubie ale jak przychodzi koncowka to przelaczam, bo ciezko mi to stekanie zniesc :]
Witaj siostro! Robię to samo z piosenką 'Hunter', choć nie uważam końcowego śpiewu za stękanie, po prostu słuchanie tego jest męczące i nie można doczekać się końca, ale poza końcówką piosenka jest zajebista
No co wy! Ja tam nie widzę nic złego w tej końcówce Co innego 'goodbye' powtarzane 4164517548 razy w 'A Modern Myth' to dopiero potrafi człowieka zdenerwować.
Offline