Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Pogromca Forum
http://www.yesthisisacult.com/video-30s … lithuania/
cały (chyba) koncert z Wilna
Life is suffering. Accept it, know it, and get over it.
Offline
Mars Army
OblivionChild napisał:
http://www.yesthisisacult.com/video-30secondstomars-vilnius-lithuania/
cały (chyba) koncert z Wilna
nie cały ale dzięki za link
Offline
Invidia, zazdroszczę wrażeń Też byłam w Wilnie, ale nie miałam aż tyle szczęścia. W ogóle, wygląda na to, że stałyśmy całkiem niedaleko siebie, byłam troche bliżej tego zakrętu. Pamiętam, że ktoś mi dał drugi koniec jakiegoś materiału, który w końcu przywiązałam do barierki, ale byłam w takim szoku, że jestem pod sceną, że nie bardzo ogarniałam co się dzieje xD Z początkowego miejsca przepchnięto mnie jeszcze ze 2m w lewo, w ogóle atmosfera wokół mnie była jakaś nieciekawa, dziewczyna z lewej skutecznie wypchnęła moją koleżankę z przybarierki za siebie, po czym próbowała tego samego ze mną, nie rozumiem takiego zachowania, mało barierki jej było? Ścisk za mną był niesamowity, momentami nie dawało się skakać, co chwilę ktoś nie wytrzymywał i ochroniarze go wyciągali. (Swoją drogą byli bardzo w porządku, duży plus dla nich Któraś osoba spadła mi na głowę, gościu zaraz wrócił sprawdzić czy żyję xD, chyba pokazałam mu OK na migi Na samym początku kazali nam schować aparaty, ale najwyraźniej poszli o to zapytać, bo za chwilę wrócili i powiedzieli, że jednak można fotografować, byle nie profesjonalnymi aparatami. Ogólnie bardzo, bardzo w porządku byli.) Skutkiem napierającego tłumu w moim przypadku są poszarpane od strony barierki spodnie (stałam jakoś bokiem), trzy dziury i kilka siniaków w dziwnych miejscach xD ZAwsze to jakaś pamiątka, haha Te wielkie balony były świetne Konfetti tak samo, niesamowite wrażenie robiło takie 'Provehito in Altum' spadające przed oczami, w którymś momencie prawie całe włosy miałam w tych papierkach. Z drugiej strony sceny ktoś pokazywał Dżejowi plakat "Daddy, The Mission please" czy jakoś tak, dziwną miał minę jak to zobaczył Myślałam, że koncert będzie trochę dłuższy, strasznie szybko mi czas upłynął. Momentami bywało niesympatycznie, ale ogólnie jestem bardzo, bardzo zadowolona, neisamowite wrażenia : D, mam nadzieję, że to nie będzie mój ostatni Marsowy koncert. I że nie zanudziłam Was swoim opisem ; ).
edit: aha, zapomniałam napisać, że wyczytałam na tej "gaśnicy" Jareda, że to CO2 gun czy jakoś tak, dmuchało zimną mgłą dwutlenku węgla zapewne
Ostatnio edytowany przez Magnona (2011-11-07 02:50:50)
Offline
Mars Army
Magnona napisał:
Z drugiej strony sceny ktoś pokazywał Dżejowi plakat "Daddy, The Mission please" czy jakoś tak, dziwną miał minę jak to zobaczył
Stałam właśnie koło tego plakatu To były Rosjanki które z tym samym plakatem wbiły dzień wcześniej do Rygi... umawiałyśmy się przed koncertem że razem będziemy skandować o s/t ale jakos w trakcie całkowicie o tym zapomniałam
i tak mogło byc dłuzej....
Offline