Jedyne TAKIE forum o 30 Seconds To Mars

Polskie forum o 30 Seconds To Mars


#286 2011-11-06 12:24:11

 OblivionChild

Pogromca Forum

4244734
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2011-08-04
Posty: 1293
Punktów :   -1 
WWW

Re: Koncert w Wilnie, 3.11.2011


                                                                                                                               

http://i43.tinypic.com/w0keu8.png


Life is suffering. Accept it, know it, and get over it.

Offline

 

#287 2011-11-06 13:01:54

 invidiascreamxd

Mars Army

Zarejestrowany: 2011-07-14
Posty: 822
Punktów :   
Wiek: 17

Re: Koncert w Wilnie, 3.11.2011

OblivionChild napisał:

http://www.yesthisisacult.com/video-30secondstomars-vilnius-lithuania/
cały (chyba) koncert z Wilna

nie cały ale dzięki za link


_________________________________________________________________
                    Apocalyptic and insane, my dreams will never change...

Offline

 

#288 2011-11-07 02:16:41

Magnona

Żółtodziób

Zarejestrowany: 2011-11-06
Posty: 5
Punktów :   

Re: Koncert w Wilnie, 3.11.2011

Invidia, zazdroszczę wrażeń Też byłam w Wilnie, ale nie miałam aż tyle szczęścia. W ogóle, wygląda na to, że stałyśmy całkiem niedaleko siebie, byłam troche bliżej tego zakrętu. Pamiętam, że ktoś mi dał drugi koniec jakiegoś materiału, który w końcu przywiązałam do barierki, ale byłam w takim szoku, że jestem pod sceną, że nie bardzo ogarniałam co się dzieje xD Z początkowego miejsca przepchnięto mnie jeszcze ze 2m w lewo, w ogóle atmosfera wokół mnie była jakaś nieciekawa, dziewczyna z lewej skutecznie wypchnęła moją koleżankę z przybarierki za siebie, po czym próbowała tego samego ze mną, nie rozumiem takiego zachowania, mało barierki jej było? Ścisk za mną był niesamowity, momentami nie dawało się skakać, co chwilę ktoś nie wytrzymywał i ochroniarze go wyciągali. (Swoją drogą byli bardzo w porządku, duży plus dla nich Któraś osoba spadła mi na głowę, gościu zaraz wrócił sprawdzić czy żyję xD, chyba pokazałam mu OK na migi Na samym początku kazali nam schować aparaty, ale najwyraźniej poszli o to zapytać, bo za chwilę wrócili i powiedzieli, że jednak można fotografować, byle nie profesjonalnymi aparatami. Ogólnie bardzo, bardzo w porządku byli.) Skutkiem napierającego tłumu w moim przypadku są poszarpane od strony barierki spodnie (stałam jakoś bokiem), trzy dziury i kilka siniaków w dziwnych miejscach xD ZAwsze to jakaś pamiątka, haha Te wielkie balony były świetne Konfetti tak samo, niesamowite wrażenie robiło takie 'Provehito in Altum' spadające przed oczami, w którymś momencie prawie całe włosy miałam w tych papierkach. Z drugiej strony sceny ktoś pokazywał Dżejowi plakat "Daddy, The Mission please" czy jakoś tak, dziwną miał minę jak to zobaczył Myślałam, że koncert będzie trochę dłuższy, strasznie szybko mi czas upłynął. Momentami bywało niesympatycznie, ale ogólnie jestem bardzo, bardzo zadowolona, neisamowite wrażenia : D, mam nadzieję, że to nie będzie mój ostatni Marsowy koncert. I że nie zanudziłam Was swoim opisem ; ).
edit: aha, zapomniałam napisać, że wyczytałam na tej "gaśnicy" Jareda, że to CO2 gun czy jakoś tak, dmuchało zimną mgłą dwutlenku węgla zapewne

Ostatnio edytowany przez Magnona (2011-11-07 02:50:50)

Offline

 

#289 2011-11-07 08:08:23

 invidiascreamxd

Mars Army

Zarejestrowany: 2011-07-14
Posty: 822
Punktów :   
Wiek: 17

Re: Koncert w Wilnie, 3.11.2011

Magnona napisał:

Z drugiej strony sceny ktoś pokazywał Dżejowi plakat "Daddy, The Mission please" czy jakoś tak, dziwną miał minę jak to zobaczył

Stałam właśnie koło tego plakatu To były Rosjanki które z tym samym plakatem wbiły dzień wcześniej do Rygi... umawiałyśmy się przed koncertem że razem będziemy skandować o s/t ale jakos w trakcie całkowicie o tym zapomniałam

i tak mogło byc dłuzej....


_________________________________________________________________
                    Apocalyptic and insane, my dreams will never change...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora