Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Żółtodziób
hehe wyszło przypadkiem, bo brat starszy i z kolegami oglądał, no to i ja się załapałam, ale wyryło w psychice dziurę, żeby nigdy nie tknąć takiego świństwa
Offline
Najlepszy film ever... film o problemie, a nie tylko o ćpaniu. Świetny obraz. Rekwiem i trainspoting wygrywają u mnie w katgori 'ciężkie, ale dobre'. jeden z tych filmow kóre na zawsze wyryły mi się w korze mózgowej. Pewnego rodzaju arcydzieło.
Offline
Fan
Mój ulubiony, od kiedy posiadam go na laptopie wszystkie inne sie nie licza
Offline
Żółtodziób
pati-95 napisał:
Mój ulubiony, od kiedy posiadam go na laptopie wszystkie inne sie nie licza
Hehe, mam podobnie Pierwszy raz obejrzałam go ho-ho, dawno, bardzo dawno. Wyrył mi niezłą dziurę w psychice i od tego czasu dysku laptopa nie opuszcza Później w szkole, na zajęciach z pedagogiem moja klasa oglądała "My dzieci z dworca zoo" - tematyka podobna, narkotyki. Ale to nie to samo co "Reguiem...". Na tamtym filmie (choć niektórzy uznają go za lepszego) nudziłam się. Sytuacje przewidywalne, wszystko takie jakieś... no nie wiem, jak to określić. Za to "Requiem..." - majstersztyk!
Offline
Mars Army
film obejrzałam dwa razy, i robi wrażenie. zostawia w pamięci wyraźny ślad. ten film to dobry przykład ukazujący co narkotyki robią z człowieka, że zażywanie ich nie jest dobrym pomysłem, że to jest najgorsze bagno jakie może być na świecie.
Ogólnie film mi się podobał. i na pewno jest to film wart zobaczenia przynajmniej raz w życiu. mi choć się choć podobał, to nie chce go zostawiać. To nie jest dla mnie film, który chce często oglądać.
Ostatnio edytowany przez frisch (2012-01-10 11:25:09)
A we mnie samym wilki dwa
Oblicze dobra oblicze zła
Walczą ze sobą nieustannie
Wygrywa ten którego karmię
Offline
Film widziałam raz i.. nie wiem kiedy znowu to zrobię, bo ciężko było mi dojść do siebie po nim.. Byłam w takim szoku, że nie mogłam sie odblokować a ostatnie sceny tak mi się wyryły w pamięci, że już chyba nigdy tego nie zapomnę.. Świetny film ale trzeba się na niego 'nastawić' przed obejrzeniem..
"Darkness falls, here comes the rain to wash away the past and the names
Darkness falls, here comes the rain to end it all, the blood and the game"
Offline
'Nastawić"...? Właśnie jak dla mnie najlepiej w ten film wejść z tzw "drogi". Wtedy najbardziej szokuje, bo tam nie ma nic nowego, nic sprzecznego, nic fikcyjnego. Samo życie, wszystko to dzieje się naokoło nas tylko rzadko zdajemy sobie z tego sprawę.
Offline
Jak kto lubi;) Ja osobiście na ciężkie filmy muszę mieć nastrój i muszę się 'nastawić'
"Darkness falls, here comes the rain to wash away the past and the names
Darkness falls, here comes the rain to end it all, the blood and the game"
Offline
Obejrzałam film raz i raczej więcej go nie obejrzę. Dziwnie się po nim czułam
Film naprawdę bardzo dobry, ale nie dla mnie.
Be who you wanna be, fuck everyone else’s opinion,
don’t be one of those stereotypical people.
08.11.11 - The most amazing night in my life! Thank you all!
Offline
MrsJoker napisał:
Obejrzałam film raz i raczej więcej go nie obejrzę. Dziwnie się po nim czułam
Ryje psychikę? Ja też się czuję zmiażdżona po nim ale nie odmówię sobie jeszcze kiedyś obejrzenia go. Trudny i ciężki film ale moim zdaniem po obejrzeniu go jakoś bardziej pozytywnie jestem nastawiona. Może dlatego bo wiem że nie mam tak przesrane jak jego bohaterowie
ふかのうの ものは ない でも 待てば、海路の日和あり ^^
Offline
Ryje psychikę. Gdyby ktoś mi zaproponował obejrzenie jeszcze raz to chętnie bym to zrobiła, ale tak sama z siebie bym go nie włączyła, bo jak dla mnie nie jest to film w stylu "a nie mam co robić, nudzi mi się, obejrzę sobie Requiem...".
Be who you wanna be, fuck everyone else’s opinion,
don’t be one of those stereotypical people.
08.11.11 - The most amazing night in my life! Thank you all!
Offline
Ale i tak obejrzenie go po raz kolejny daje już mniejszy efekt niż za pierwszym razem kiedy nie wiesz czego sie spodziewasz.
Pamiętam kiedy ja to obejrzałam po raz pierwszy. Było to chyba z jakieś 8 lat temu. Obejrzałam bo brat sobie to zapuścił i wymiękłam już w połowie. Dotrwałąm do końca jednak dopiero kilka lat później wziełam sie za ten film raz jeszcze i wtedy jego odbiór był zupełnie inny. Najwidoczniej musiałam dojrzeć bardziej by zrozumieć wszystko o czym była tam mowa.
ふかのうの ものは ない でも 待てば、海路の日和あり ^^
Offline
Believer
Ja ten film oglądałam raz, ale napewno nie ostatni. Jak dla mnie świetny, abstrachując od wspaniale dobranej obsady film bardzo dobry, po jego obejrzeniu na długo zostaje w pamięci i przede wszystkim daje do myślenia
Offline