Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Mars Army
O taak. Czytałam, czytałam. Wszystkie części po kilka razy Aż się wstyd przyznać, ale kiedyś byłam ogromną fanką Sagi Zmierzch. Fascynacja przeszła, teraz mogę po tym spokojnie pojechać. Moim zdaniem Zmierzch odniósł taki sukces przez znajomości pani Meyer. Sama w podziękowaniach mówiła że gdyby nie niektórzy ludzie nie zyskałaby takiej sławy. Poza tym z biegiem czasu zaczęłam patrzeć na tą całą historię Belli i Edzia z innej strony i stała się ona dla mnie trochę sztuczna, bezsensowna i nudna.
8.11.2011, Łódź - I will never forget. Dreams come true.
Offline
Też czytałam I powiem że sagę lubię ... Mimo wszystko Ale zaczęłam ją czytać i lubić jakiś czas przed ta całą schizą więc czuję się usprawiedliwiona
I'm not crazy. My reality is just different than yours.
Offline
Deadly Angel napisał:
O taak. Czytałam, czytałam. Wszystkie części po kilka razy Aż się wstyd przyznać, ale kiedyś byłam ogromną fanką Sagi Zmierzch. Fascynacja przeszła, teraz mogę po tym spokojnie pojechać. Moim zdaniem Zmierzch odniósł taki sukces przez znajomości pani Meyer. Sama w podziękowaniach mówiła że gdyby nie niektórzy ludzie nie zyskałaby takiej sławy. Poza tym z biegiem czasu zaczęłam patrzeć na tą całą historię Belli i Edzia z innej strony i stała się ona dla mnie trochę sztuczna, bezsensowna i nudna.
Co będę się rozpisywać,skoro mam dokładnie tak samo. DA dzięki tobie nie muszę tego pisać
Normal people scare me.
Offline
Ja też czytałam.
I nawet jestem na forum zmierzchowym, choć już mało tam zaglądam, ale poznałam tam zajebiste dziewczyny z którymi przyjaźnię się do dzisiaj. tyle zawdzięczam sadze
Kiedyś miałam niezłą schize na jej punkcie, obejrzałam, przeczytałam Teraz wyparowało zupełnie i nieraz się dziwię że mi się podobało
Offline
Poznałam sagę na długo przed jej wielkim sukcesem w Polsce przynajmniej i bardzo spodobały mi się książki. Ale potem przyszły filmy i całe o zamieszanie z nimi związane i najzwyczajniej obrzydziło mi to całą historię.
Happiness, more or less, it's just a change in me, something in my liberty, oh, my, my...
Offline
Adventure seeker
Przeczytałam wszystkie 4 części. Lepiej się czyta książki niz ogląda filmy.
W ogóle odbiór byłby inny gdyby nie ten cały komercyjny syf.
Nie są złe. Naprawdę. Arcydziełem literatury też nie są, ale chyba nie o to chodzi
Offline
Beautiful Disaster
Siulba napisał:
Poznałam sagę na długo przed jej wielkim sukcesem w Polsce przynajmniej i bardzo spodobały mi się książki. Ale potem przyszły filmy i całe o zamieszanie z nimi związane i najzwyczajniej obrzydziło mi to całą historię.
mam to samo. obrzydziło mi wszystkie wampiry. do tego stopnia, że nie przekonałam się jeszcze do 'Pamiętników Wampirów'... jedna z nielicznych
'dreaming dreams no mortal ever dared to dream before...'
Offline
noo kilka osób się wypowiedziało to teraz moja kolej
może zacznę od tego że ja w przeciwieństwie do większości, sagą zainteresowałam się już poo całym BUM komercyjnym i w cale nie z tego powodu że wszysycy to czytali i oglądali ;p
mi wampiry kojarzą się z horrorami a że horrorów (tylko nie bijcie!) nie lubię to nie chciałam mieć nic wspólnego ze Zmierzchem.
Pewnego wieczoru z moim PM z nudów weszliśmy na jakąś stronke z filmami i Zmierzch oczywiście był na pierwszym planie.
a.. mówimy.. raz kozie śmierć, PM miał radoche że wkońcu namówił mnie na horror a ja z niechęcią się zmusiłam i obejrzałam.
Po filmie ja miałam radochę że to żaden horror tylko romans a mój PM prawie spał
noo a że był to okres wakacyjnej nudy tak więc zaczęłam czytać książki i przyznam że wciągneły mnie na maksa...
tak wiem tandeta i w ogóle cukierkowa historia... ale mnie wciągnęła i to nie na żarty ;p
podsumowując moją jak zwykle dłuuugą wypowiedź książki uwielbiam i oczywiście są znaaacznie lepsze od filmów które są jedynie okrojonym streszczeniem
Odnośnie Pamiętnika Wampirów... nie umiem się do tego przekonać, pomimo że wszyscy mnie namawiają... może też muszę przeczekać ten cały bum i dopiero później mnie wciągnie kto wie
Offline
Ja już z ironią podchodzę do wszelkiego typu wampirów, a szkoda, bo zawsze lubiłam. Miały w sobie to coś, a teraz się masy zachwycają takimi zniewieściałymi Chociaż przyznam, że sam pomysł nie jest zły, bo jeśli wampiry miałyby być prawdziwe, to w dzisiejszych czasach raczej nie spałyby w trumnach i próbowały żyć między ludźmi (w końcu jest przeludnienie, więc trzeba się asymilować ). Z całej sagi najbardziej podobał mi się motyw z drugiej części z tym włoskim miasteczkiem, super się czytało
Happiness, more or less, it's just a change in me, something in my liberty, oh, my, my...
Offline
Zmierzch.. już mi się trochę przejadł. czytałam całą sage potem zaczęłam mieć zajawkę na te wszystkie wampiry
Offline
o tak ! uwielbiam tą sagę. musze się przyznać, że czytałam już 3 razy ;D ale musze się zgodzić z NightDream film po prostu praktycznie wogóle nie odzwierciedla tego co jest w książce.. Dużo szczegółów jest ominietych. Pozatym nie rozumiem tego jarania się Edwardem.. blee. Pamiętniki rulez
Offline