Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Fan
Obydwa filmiki dla mnie są mega.
Ten jego śmiech i jak się z tamtym bije.
Nie zauważyłam że ta dziewczyna z 1 filmiku to ta, którą znalazł pod pudłami. -.- Trochę siara
Film widziałam zaledwie raz. Gdybym miała więcej czasu obejrzałabym go już więcej razy.
Ale zaciekawiające jest to, że mój brat oglądał go ze mną przez jakieś ostatnie 30 minut i doszedł do zupełnie innych wniosków niż ja.
Offline
gdyby nie ten film, nie byloby Marsow w moim zyciu pewnie..
ale wydaje mi sie ze sam moment z pociągiem widzialam w filmie.. naprawde. ale widzialam go tez tylko raz i do tego rok temu wiec moze sobie ubzduralam ;P
a z tym kolesiem jak sie bil to dziwne ale wygrywal z takim byczkiem a takie chucherko z niego przeciez ;P
a wracac do domu mogl juz pozniej-innego dnia moze..?
i poza tym jak ja bym wbiegla do domu myslac ze moja zona z deprecha nie zyje i zobaczyla ją leżącą na łóżku tylem do mnie to sprawdzilabym czy zeje a nie od razu zadowolona wyszla jak on ;P
Offline
Odnosząc się do postu Bogusieńki z Highway (aby nie robić off topu co jest moją mocną stroną ) to 'Mr. Nobody' zawsze wprawia mnie w taki specyficzny nastrój. Jednocześnie wypiera mi mózg i nie wiem co się dzieje, a z drugiej strony zawsze się obawiam że jestem Nemo w sweterku w kratkę z przywieszoną metką...
Offline
Fan
Ja właśnie mam podobnie.
Po obejrzeniu filmu, czuję, że nie mam mózgu, jak tak może być, że beztrosko sobie żyję w tym świecie.
Wszystko wydaje mi się takie.... nowe, dziwne.
Offline
Te wycięte sceny (nie wszystkie ale część) były w rozszerzonej wersji filmu. Udało mi się obejrzeć w wakacje w kinie tą wersję i trafiło mi się parę scenek które zostały wycięte w oficjalnej końcowej wersji
ふかのうの ものは ない でも 待てば、海路の日和あり ^^
Offline
Bogusienka napisał:
Ja właśnie mam podobnie.
Po obejrzeniu filmu, czuję, że nie mam mózgu, jak tak może być, że beztrosko sobie żyję w tym świecie.
Wszystko wydaje mi się takie.... nowe, dziwne.
nowe, dziwne... dla mnie nierzeczywiste...
Niby wszyscy wiemy, że nie możana życia przeżyć na parę sposobów, ale zawsze po 'Mr Nobody' wkręca mi się czy napewno... ten film rozsadza mi mózg ;P
Offline
Believer
Zgadzam się z wami w 100 %-ach Po obejrzeniu tego filmu czułam się głupia, bo nieraz nie wiedziałam o co w nim chodzi, musiałam chwile pomyśleć żeby zrozumieć. Może jeszcze kiedyś do niego wroce, ale narazie nie mam takich planow. Według mnie to jest film z rodzaju tych, ktore trzeba obejrzec kilka razy zeby tak naprawde go zrozumiec. Bo po jednym razie nie można wychwycić pewnych rzeczy w nich zawartych, których na pierwszy rzut oka nie są dostrzegalne. Za jakiś czas zobaczę go jeszcze raz na spokojnie i pewnie dopiero wtedy pozwoli mi to go zrozumieć od a do z
Offline
SleepwalkerMary napisał:
Według mnie to jest film z rodzaju tych, ktore trzeba obejrzec kilka razy zeby tak naprawde go zrozumiec.
Ja oglądałam 6 razy i powiem Ci że za każdym razem dostrzegam inne rzeczy, więcej jest dla mnie jasne i dochodzę do coraz nowszych wniosków. Ciekawa jestem czy po 50 razie też tak będzie
ふかのうの ものは ない でも 待てば、海路の日和あり ^^
Offline
Pogromca Forum
Videlchan napisał:
SleepwalkerMary napisał:
Według mnie to jest film z rodzaju tych, ktore trzeba obejrzec kilka razy zeby tak naprawde go zrozumiec.
Ja oglądałam 6 razy i powiem Ci że za każdym razem dostrzegam inne rzeczy, więcej jest dla mnie jasne i dochodzę do coraz nowszych wniosków. Ciekawa jestem czy po 50 razie też tak będzie
dokładnie. ja ogladałam wczoraj już chyba z 10 raz (na bardzo ciekawej lekcji PO) i zauwazyłam kolejną rzecz, której wcześniej nie widziałam, mianowicie moment, jak Nemo jest w łazience i sięga po szklankę z wodą - kamera pokazuje na lustro i w tym lustrze dalej jest akcja, znaczy że kamera sie nie odwraca . dobra wiem, nie umiem tłumaczyć to jest na początku filmu mniej wiecej
Life is suffering. Accept it, know it, and get over it.
Offline
Fan
Izzy napisał:
zresetować mózg
Jak ja po tym filmie odnoszę wrażenie, że nie mam mózgu, to może być trudnym zadaniem.
Offline
Żółtodziób
Bogusienka napisał:
Jak ja po tym filmie odnoszę wrażenie, że nie mam mózgu:D
Nie no, rozwaliłaś mnie tym zdaniem Zapewniam Cię, że jesteś szczęśliwą posiadaczką mózgu
a film faktycznie może być troszkę trudny. Ja za każdym razem, gdy go oglądam dostrzegam coś nowego
Offline