Polskie forum o 30 Seconds To Mars
Jaredoholiczka napisał:
To ja Ci powiem, że jakkolwiek chórki zniosłam tak okładka mnie rozwala... Dzisiaj widziałam w sklepie 4 różne twarze i tak sobie myslałam: kurcze, czemu na okładce nie mogę zobaczyć zespołu którego słucham zamiast tego? Wiadomo więź z fanami ważna rzecz ale ostatecznie wolałabym mimo wszystko PARTRZEĆ I SŁUCHAĆ zespołu a nie fanów, do których nic nie mam ale bez przesady
Widziałaś u siebie płyty z twarzami? Łe, mój empik oferował tylko tygryski ^^ Hmm... to by było trochę dziwne, zobaczyć Marsów na okładce, a nie, jak zwykle, ich sławną symbolikę
Ostatnio edytowany przez Cay (2009-12-11 18:55:03)
Żyć by tworzyć i tworzyć, by żyć.
Offline
Adventure seeker
Tak, wczoraj znalazłam Faces of Mars. Ale nie wiem od czego to jest uzależnione, bo w 2 empikach w innych centrach były same tygrysy, a w tym jednym twarze... Ale one naprawdę nie zachęcały do kupienia
Offline
Właśnie przesłuchałam wszystkie piosenki z This Is War. Jestem totalnie rozczarowana, nie tego się spodziewałam... W sumie podobają mi się jakieś 3 piosenki.
Offline
Jaredoholiczka napisał:
Tak, wczoraj znalazłam Faces of Mars. Ale nie wiem od czego to jest uzależnione, bo w 2 empikach w innych centrach były same tygrysy, a w tym jednym twarze... Ale one naprawdę nie zachęcały do kupienia
Ale pewnie przyciągały uwagę
anka9984 napisał:
Właśnie przesłuchałam wszystkie piosenki z This Is War. Jestem totalnie rozczarowana, nie tego się spodziewałam... W sumie podobają mi się jakieś 3 piosenki.
Które? Mi przypadły do gustu Night of the Hunter, Stranger in a Strange Land, Hurricane... do tego jeszcze This is war i 100 Suns za śliczny tekst ^^
Żyć by tworzyć i tworzyć, by żyć.
Offline
Adventure seeker
Cay napisał:
Jaredoholiczka napisał:
Tak, wczoraj znalazłam Faces of Mars. Ale nie wiem od czego to jest uzależnione, bo w 2 empikach w innych centrach były same tygrysy, a w tym jednym twarze... Ale one naprawdę nie zachęcały do kupienia
Ale pewnie przyciągały uwagę
No powiem Ci, że nie miałam problemu z zauważeniem Ale to może dlatego, że stało na brzegu półki na samej górze, ze względu na nazwę
Offline
anka9984 napisał:
Night of the Hunter, Hurricane i This Is War. Niestety tylko te mi się podobają...
O, widzę, że podobnie gustujemy Night of the Hunter była chyba moją zupełnie pierwszą faworytką, potem dopadłam też inne x3 Ale kochana, to zawsze coś! :3 Za pierwszym przesłuchaniem paru piosenek miałam mieszane odczucia, dopiero po którymś razie te kawałki zaczęły do mnie z wolna przemawiać, kiedy się już z nimi 'oswoiłam', o wiele lepiej słucha mi się całości
Jaredoholiczka napisał:
Cay napisał:
Jaredoholiczka napisał:
Tak, wczoraj znalazłam Faces of Mars. Ale nie wiem od czego to jest uzależnione, bo w 2 empikach w innych centrach były same tygrysy, a w tym jednym twarze... Ale one naprawdę nie zachęcały do kupienia
Ale pewnie przyciągały uwagę
No powiem Ci, że nie miałam problemu z zauważeniem Ale to może dlatego, że stało na brzegu półki na samej górze, ze względu na nazwę
Ja też zobaczyłam dziś Face of Mars! Jedną jedyną, co prawda, reszta to tygrysy, ale jak się skapnęłam, że to 30STM (biały pasek na oczach rządzi x3 ), to od razu doskoczyłam i dawaj macać, porównywać ceny i robić szczegółowy wykład koleżance, która miała to nieszczęście znaleźć się w tym empiku ze mną i być świadkiem mojej płytowej manii (znalazłam też nowiutką płytkę Editorsów! *____* Do tej pory nigdzie nie widziałam jej live ) Potem się przyznała, że chyba wyłączyła się gdzieś w trakcie mojego gadania Nowa CD Marsjan stała na półce 'nowości', za to pod liczbami jej nie było
Ostatnio edytowany przez Cay (2009-12-13 23:06:27)
Żyć by tworzyć i tworzyć, by żyć.
Offline
przeczytalam wszytskie Wasze poprzednie posty i nie zauwazylam zadnej wypowiedzi na temat Stranger in a strange land (nie liczac jednej dlugiej wypowiedzi na temat kazdej piosenki po kolei) Jak dla mnie to jest ich najlepszy utwor z trzeciej plyty, jest inny, cos nowego, nie ma denerwujacych chorokow, duzo elektroniki, a Jared nie piszczy jak zarzynany drob tyko spiewa pelnym glosem. Co do tekstu, rowniez mi sie podoba, mroczny, momentami wrecz przerazajacy, a wszystko oplecione odpowiednio stwarzajacym "chwile grozy" podkladem muzycznym.
Oprocz niego utkwilo mi jeszcze w pamieci Night of the hunter, ma cos w sobie jednak wlasciwie w niej podoba mi sie tylko refren.
Co do hurricane, nie podoba mi sie uczestnictwo Westa, wersji bez niego niestety jeszcze nie slyszalam. Jakos specjalnie nie przypadlo mi do gustu.
na temat reszty nie bede sie poszczegolnie wypowiadac gdyz moje zadna z nich nie wywiera na mnie szczegolnego wrazenia. Podsumowujac, poprzednie plyty byly bezkonkurencyjnie lepsze, jenak ta po dokladniejszym wsluchaniu posiada pewne wartosci. Nalezy sie szacunek za to, ze zaryzykowali i postanowili nie stac w miejscu. To by bylo na tyle, dziekuje.
Offline
Jared'owa napisał:
przeczytalam wszytskie Wasze poprzednie posty i nie zauwazylam zadnej wypowiedzi na temat Stranger in a strange land (nie liczac jednej dlugiej wypowiedzi na temat kazdej piosenki po kolei) Jak dla mnie to jest ich najlepszy utwor z trzeciej plyty, jest inny, cos nowego, nie ma denerwujacych chorokow, duzo elektroniki, a Jared nie piszczy jak zarzynany drob tyko spiewa pelnym glosem. Co do tekstu, rowniez mi sie podoba, mroczny, momentami wrecz przerazajacy, a wszystko oplecione odpowiednio stwarzajacym "chwile grozy" podkladem muzycznym.
Oprocz niego utkwilo mi jeszcze w pamieci Night of the hunter, ma cos w sobie jednak wlasciwie w niej podoba mi sie tylko refren.
Co do hurricane, nie podoba mi sie uczestnictwo Westa, wersji bez niego niestety jeszcze nie slyszalam. Jakos specjalnie nie przypadlo mi do gustu.
na temat reszty nie bede sie poszczegolnie wypowiadac gdyz moje zadna z nich nie wywiera na mnie szczegolnego wrazenia. Podsumowujac, poprzednie plyty byly bezkonkurencyjnie lepsze, jenak ta po dokladniejszym wsluchaniu posiada pewne wartosci. Nalezy sie szacunek za to, ze zaryzykowali i postanowili nie stac w miejscu. To by bylo na tyle, dziekuje.
Jared'owa, te dwie wymienione przez Ciebie w pierwszej kolejności kawałki to też moje ulubione *____* Pierw NotH, potem natnęłam się ponownie na kawałek z końca video Marsów i wpadłam *____* W SiaSL cenię przede wszystkim genialną melodię, nastrojowo narastające emocje, przejmujący tekst (tę część, którą zrozumiałam ) i w ogóle... klimat. Taki, powiedziałabym, właśnie podchodzący pod poprzednie płyty, acz na nowo ujęty. Wciąga po prostu - rytm, wokal... :3 niemal 7 świetnie wykorzystanych minut ^^ Ja wiem, same superlatywy, ale przy moich ulubionych kawałkach zawsze się rozdrabniam ^^''' Jared'owa, sama wywołałaś u mnie tę reakcję
Ale pierwsze miejsce i tak zajmuje u mnie Night of the Hunter, począwszy od francuskiego akcentu, przez świetnie prowadzoną melodię z mnóstwem drobnych, szlachetnych upiększeń, aż do niesamowitego refrenu - przy nim po prostu wymiękam i choć naprawdę lubię Escape, to nigdy nie mogę doczekać się na ten drugi kawałek x3 Na "chaos", czy wiele innych, rozmaitych wstawek *_____* Jednak... w skrócie to dla mnie po prostu pierwsza-uwielbiona z płyty i chyba pozostanie mi już do niej senstyment x3 Godna polecenia, naprawdę
Z szacunkiem za odwagę zgadzam się jak najbardziej Mieli świadomość, że to coś zupełnie nowego, jeszcze nie sprawdzonego, i, jak mówił o nich Flood: "szukają dla siebie nowej niszy muzycznej". Naprawdę zdolne z nich chłopy
Żyć by tworzyć i tworzyć, by żyć.
Offline
Adventure seeker
Jared'owa napisał:
przeczytalam wszytskie Wasze poprzednie posty i nie zauwazylam zadnej wypowiedzi na temat Stranger in a strange land (nie liczac jednej dlugiej wypowiedzi na temat kazdej piosenki po kolei) Jak dla mnie to jest ich najlepszy utwor z trzeciej plyty, jest inny, cos nowego, nie ma denerwujacych chorokow, duzo elektroniki, a Jared nie piszczy jak zarzynany drob tyko spiewa pelnym glosem. Co do tekstu, rowniez mi sie podoba, mroczny, momentami wrecz przerazajacy, a wszystko oplecione odpowiednio stwarzajacym "chwile grozy" podkladem muzycznym.
Oprocz niego utkwilo mi jeszcze w pamieci Night of the hunter, ma cos w sobie jednak wlasciwie w niej podoba mi sie tylko refren.
Co do hurricane, nie podoba mi sie uczestnictwo Westa, wersji bez niego niestety jeszcze nie slyszalam. Jakos specjalnie nie przypadlo mi do gustu.
na temat reszty nie bede sie poszczegolnie wypowiadac gdyz moje zadna z nich nie wywiera na mnie szczegolnego wrazenia. Podsumowujac, poprzednie plyty byly bezkonkurencyjnie lepsze, jenak ta po dokladniejszym wsluchaniu posiada pewne wartosci. Nalezy sie szacunek za to, ze zaryzykowali i postanowili nie stac w miejscu. To by bylo na tyle, dziekuje.
Powiem Wam tyle - Stranger in a strange land działa mi na nerwy tak bardzo, że w ogóle tego nie słucham Za bardzo mi sie kojarzy z Hunter z ABL a tamtego też dłuuugo nie mogłam strawić...
Co do reszty nie słucham jeszcze L490... Pozostałe pasują mi jak najbardziej - zwłaszcza Vox Populi (ta piosenka NAPRAWDĘ ma coś w sobie), Alibi (*____*), Hurricane (dla mnie wersja z Westem jest DUŻO lepsza niż bez, słyszałam obie i tak stwierdziłam ) no i Closer to the edge.
Zarzynany drób... czyżbyś słuchała Revenge?
Psycho napisał:
czy tylko ja jeszcze nie znalazłam w sobie wystarczająco cierpliwości, żeby przesłuchać tą płytę?...
Na to wygląda
Offline
Ja to jak się zabieram, to już za całą płytę, od początku do końca - całość robi naprawdę świetne wrażenie Psycho, polecam tę płytkę, szczególnie na jakiś relaksujący wieczór Dla mnie TIW kończy się o wiele za szybko
Jaredoholiczka, też przez czas długi nie mogłam znieść Huntera W sumie teraz też rzadko do niego powracam, chyba że z okazji maratonu ABL ^^ - ogólnie kawałek dobry, przy końcówce zawsze wymiękałam, ale w trakcie brakowało mi... jakichś urozmaiceń, bardziej rozbudowanego podkładu. L490 jest... specyficzne. Można samemu dorobić treść i dowolnie zinterpretować - w moim odczuciu to taki typowy utwór końcowy - poruszająca melodia, 'tęskne' riffy... nie spodziewałam się takiego występu mnichów centralnie pod sam koniec. Ale jakiś sens to ma i dopisuję to do inwencji artystycznej Marsów
Btw, wiecie, że This is War zostało płytą miesiąca magazynu Teraz Rock?
Żyć by tworzyć i tworzyć, by żyć.
Offline
Adventure seeker
Czemu mnie to nie dziwi?
Każdy ma swoje mniej lub bardziej lubiane piosenki z tej płyty, tak przypuszczam
A w ogóle skoro już o tym mówimy to własnie dzisiaj do mojego szanownego domu dotarł egzemplarz War, który zamówiłam sobie jak prezent gwiazdkowy (tak, to chore ale w tym roku sama kupiłam sobie WSZYSTKIE prezenty - przynajmniej będą fajne ^^ )
Offline
zmusiłam się i przesłuchałam
mój ranking:
1. Hurricane (both versions)
2. Stranger in a Strange Land
3. Night Of The Hunter
reszta uuuuujdzie, ale muszę mieć odpowiednio dziwny nastrój, żeby sięgnąć po tą płytę...
Offline
Adventure seeker
Dziwny nastrój Ja jej słucham, żeby poprawić sobie nastrój
za przesłuchanie. W końcu
Offline